Drukuj Powrót do artykułu

„Lublin – Miasto zgody religijnej”. Trwa Międzynarodowy Kongres Ekumeniczny

30 października 2017 | 10:18 | Lublin / dab / bd Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. TT / @RzecznikArchLub

Uroczyste otwarcie Międzynarodowego Kongresu Ekumenicznego „Lublin – Miasto zgody religijnej” odbyło się 29 października w Sali Malarstwa Polskiego lubelskiego zamku. W inauguracji wzięli udział przedstawiciele wspólnot chrześcijańskich działających na terenie miasta, jak również przedstawiciele władz samorządowych.

Abp Abel, ordynariusz prawosławnej diecezji lubelsko-chełmskiej, wyraził pragnienie, aby obecność wielu autorytetów teologii prawosławnej przyczyniła się do lepszego poznania wschodniego chrześcijaństwa, ale także zbliżenia się wszystkich wyznawców Chrystusa: „Niech obecność prawosławia pomaga nam lepiej poznawać Lublin, jako miasto zgody religijnej” – powiedział hierarcha.

Metropolita lubelski, abp Stanisław Budzik, zwrócił uwagę, że kongres ekumeniczny, jest doskonałą okazją do podjęcia wspólnych działań duszpasterskich: „Ubolewamy nad tym, że doszło pomiędzy nami do podziałów. Ale obecna sytuacja uczy nas, że im bliżej będziemy Chrystusa, tym bliżej jesteśmy siebie. Chcemy się lepiej rozumieć i uczyć się od siebie nawzajem ” – przypomniał abp Budzik.

Ks. Grzegorz Brudny, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Lublinie odczytał w imieniu bp. Jerzego Samca, zwierzchnika Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce, list skierowany do uczestników wydarzenia.

„Wasz kongres ma wielkie znaczenie dla ruchu ekumenicznego. Gdy dookoła nas, jest tak wiele podziałów, rozmowa ma wielkie znaczenie. Coraz częściej kontestuje się potrzebę szukania tego, co łączy a nie tego, co dzieli” – napisał w swoim liście bp Samiec.

Prorektor KUL, ks. prof. Andrzej Kiciński wyraził dumę, że „serce światowego ekumenizmu bije od dzisiaj w Lublinie”. Zwrócił uwagę, że katolicka uczelnia prowadzi zajęcia dla studentów wszystkich odłamów chrześcijaństwa, a w ramach Instytutu Ekumenicznego studia doktoranckie odbywają kapłani luterańscy i prawosławni.

Prezes lubelskiego oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej, ks. Andrzej Gontarek wyraził nadzieję, że uczestnicy kongresu doświadczą w Lublinie „prawdziwej rodziny Bożej, która potrafi nieść sobie wzajemną pomoc”. Duchowny Kościoła polskokatolickiego zauważył także, że w poniedziałkowym panelu wezmą udział zarówno rzymskokatolicy, jak i starokatolicy.

Pierwszy dzień konferencji poświęcony był tradycji wschodniej. Uroczystej Boskiej Liturgii w prawosławnej cerkwi katedralnej przewodniczył abp Hiob Getcha ze Szwajcarii, a homilię wygłosił abp Jerzy Pańkowski, ordynariusz diecezji wrocławsko-szczecińskiej. We wspólnej modlitwie wzięli udział chrześcijanie różnych wyznań.

Czytaj także: Zakończyły się centralne obchody jubileuszu 500-lecia reformacji

Rozważając fragment Ewangelii o wpędzeniu demonów w stado świń, abp Jerzy powiedział, że wielu ludzi nie chce pozbyć się swojego grzechu: „Tak jak mieszkańcy kraju Gergezeńczyków, wielu chrześcijan mówi do Jezusa, żeby od nich odszedł, bo się Go boją. Łatwiej im jest żyć w niezgodzie niż stanąć w prawdzie o sobie” – tłumaczył prawosławny hierarcha.

Na zakończenie liturgii głos zabrał abp Abel. Gospodarz miejsca zauważył, że kongres ekumeniczny rozpoczyna się właśnie od prawosławia. „To wielki zaszczyt i zadanie, aby zacząć spotkanie chrześcijan wszystkich odłamów. Cieszy nas, że dzisiaj spotykamy się na wspólnej modlitwie. Razem wyszliśmy z Wieczernika i wielkim pragnieniem Chrystusa jest, aby chrześcijanie trwali w jedności” – powiedział abp Abel.

W uroczystej Boskiej Liturgii wzięli udział także przedstawiciele Kościoła katolickiego i ewangelicko-augsburskiego. Obecny był, m.in. bp Mieczysław Cisło, katolicki biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej oraz ks. Grzegorz Brudny, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Lublinie.

W sali Malarstwa Polskiego muzeum na lubelskim zamku spotkały się autorytety w dziedzinie dialogu ekumenicznego, teologii i historii, zarówno przedstawiciele poszczególnych Kościołów, jak i wykładowcy akademiccy z całego świata.

„Uczestnictwo prawosławiu w dialogu ekumenicznym polega na dawaniu świadectwa swojej wiary. Cerkiew nigdy nie zgodzi się na kompromisy w sprawach wiary” – powiedział abp Jerzy Pańkowski, prawosławny arcybiskup wrocławski i szczeciński.

Jego zdaniem, głównym zadaniem, jakie stoi przed Kościołem prawosławnym jest dawanie świadectwa własnej wiary i zachowanie swojej tożsamości. Zauważył, że dla wschodniego chrześcijaństwa, niedopuszczalne są wszelkie kompromisy w sprawach wiary.

„Nie można mieć pretensji do Kościoła prawosławnego, że chce zachować własną samoświadomość, na którą wpływa jego bogactwo i pełnia. Uczestnictwo prawosławiu w dialogu ekumenicznym polega na dawaniu świadectwa swojej wiary. Cerkiew nigdy nie zgodzi się na jakiekolwiek kompromisy w sprawach wiary” – wyjaśniał biskup wrocławski i szczeciński.

Hierarcha skrytykował stwarzanie międzywyznaniowych uzgodnień. „Protestancki model budowania jedności, oparty na przyjmowaniu wspólnych dokumentów, które opracowywane są podczas teologicznych negocjacji, już nieraz pokazał swoją nieskuteczność” – tłumaczył prawosławny hierarcha.

Zwrócił uwagę, że ekumenizm pomiędzy chrześcijanami powinien mieć wymiar praktyczny, poprzez podejmowanie wspólnych akcji duszpasterskich i charytatywnych. Wśród wymienionych obszarów znalazły się takie zagadnienia jak obrona życia poczętego, troska o prawa człowieka czy świętość rodziny. „W tej sferze, Kościoły prawosławne i Kościół katolicki legitymują się tym samym spojrzeniem na człowieka, otaczający go świat i wzajemne relacje. Jeden głos wszystkich chrześcijan może być świadectwem troski o społeczeństwo ” – powiedział abp Pańkowski.

Za największą przeszkodę w ruchu ekumenicznym, prawosławny duchowny uznał brak szczerości. „Dopóki w dążeniu do jedności przeważać będą zwykłe ludzkie interesy czy brak obiektywizmu historyczno-dogmatycznego, nie będzie ekumenii wyznawców Chrystusa. Chrześcijanie nie mogą przestać uznawać, że istnieją pomiędzy nimi różnice” – oświadczył prawosławny teolog.

Z kolei o różnych obliczach reformy Kościoła dyskutowali uczestnicy „Debaty dwóch ambon”: dominikanin o. Paweł Krupa oraz luterański pastor Marek Uglorz. Spotkanie odbyło się tradycyjnie w klasztorze lubelskich dominikanów.

Jako pierwszy głos zabrał ks. dr hab. Marek Uglorz z Chrześcijańskiej Akademii Teologiczne w Warszawie. Zwrócił uwagę, że istnieje różnica pomiędzy pojęciem reformacji a rewolucji: „To, co reformujące bywa postrzegane za złe, bo burzy stare istniejące schematy. Bardziej ufa się rewolucji, ponieważ jej źródło tkwi w przeszłości, w kompleksach i frustracjach. Reforma jest ruchem z góry, jak ufamy, z inspiracji Ducha Bożego”.

Duchowny luterański za czołowego reformatora w dziejach świata uznał Jezusa Chrystusa, którego nazwał „najbardziej niepobożnym Żydem swoich czasów”. Jego zdaniem, śmierć Jezusa była spowodowana wyjściem z istniejących schematów. „Dla Niego to, co stare nie mogło dalej istnieć, tej rzeczywistości nie dało się już naprawić” – tłumaczył pastor.

Jako główny problem Kościoła, ks. Uglorz wskazał zbytnią instytucjonalność, dla której przeciwwagą mogłoby być docenienie „proroków i charyzmatyków”. Jego zdaniem, prawdziwa reforma Kościoła rozpocznie się wtedy, kiedy chrześcijanie przestaną próbować żyć jak Jezus, ale zaczną żyć w Jego duchu. „Czasami traktujemy Chrystusa jak Yeti, który zostawia ślady na śniegu i próbujemy go po nich tropić. Tak się nie da, bo zmieniły się czasy, w których żyjemy” – powiedział protestancki teolog.

Były dyrektor Instytutu Tomistycznego, o. Paweł Krupa OP swoje wystąpienie poświęcił historycznym postaciom, które w swoim życiu podjęły się reformowaniu Kościoła: św. Franciszkowi z Asyżu oraz św. Dominikowi Guzmanowi.

Według dominikanina, głównym powodem, dla których założono zakony żebracze było „głębokie zdegustowanie i rozczarowanie” sytuacją współczesnej Europy. Założyciele nowych zgromadzeń odczuwali głęboki ból z powodu zachowania Kościoła w tamtym okresie. „Obaj zareagowali w najbardziej radykalny sposób, bo podjęli próbę reformacji samych siebie. To, że zaczęli gromadzić się przy nich inni ludzie, było efektem właśnie tej decyzji o przemianie własnego życia” – powiedział mediewista.

Zakonnik odwołał się również do mało znanej postaci Jana Milicza z Kromieryża, który działał w XIV wieku w Czechach. Tłumacząc duchową drogę czeskiego kapłana, zwrócił uwagę na jego działalność ewangelizacyjną wśród praskich prostytutek. „Po dwóch latach głoszenia kazań, zamienił dzielnicę rozpusty na coś w rodzaju otwartego klasztoru. Ponadto organizował im codzienną Eucharystię, co na tamte czasy było rewolucyjne” – tłumaczył o. Krupa.

Trzydniowy Międzynarodowy Kongres Ekumeniczny „Lublin-Miasto zgody religijnej” jest zorganizowany z okazji kilku rocznic: 700-lecia przyznania Lublinowi praw miejskich, 500-lecia Reformacji oraz 100. rocznicy powstania Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku

Przeczytaj także

28 października 2017 14:23

Abp Gallagher o zdrowym patriotyzmie polskich biskupów

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.