Lublin: od komputera przed ołtarz? – spotkanie duszpasterzy LSO u abp. Budzika

Podczas czwartkowego spotkania z abp. Budzikiem duszpasterze Liturgicznej Służby Ołtarza (LSO) zastanawiali się, jak formować swoich podopiecznych. Konkurencja jest coraz większa: smartfony, laptopy, playstation i tysiące innych gadżetów. Jednak, jak przekonuje archidiecezjalny duszpasterz ministrantów i lektorów ks. Marcin Grzesiak, „Chłopaków ciągle chwyta za serce sport”.

W działalności z chłopcami najważniejsze są: poświecenie uwagi i pomysł na spędzenie czasu. Oprócz wspólnej Mszy świętej, księża organizują wyjazdy, przechadzki harcerskie i grają z nimi w piłkę. Prowadzą też pielgrzymkę ministrantów do odległej o kilkadziesiąt kilometrów Wąwolnicy. Tam na młodych czekają „pozamiejskie” atrakcje, jak zjeżdżanie na linie po drzewach. „Trzeba ich brać sposobem. Kiedy oni przyjeżdżają, to ja wtedy „przemycam” piękną Eucharystię z dobrym słowem Bożym i oni tego słuchają” – zwierza się ze swojego pomysłu.

Czy służenie do Mszy świętej może być konkurencją dla fascynującej cyberprzestrzeni? Lubelscy księża odpowiedzialni za służbę ołtarza w parafiach udowadniają, że tak. Okazuje się, że w czasach kryzysu ojcostwa młodzi chłopcy poszukują męskich wzorców. Dla księży to szansa, aby pokierować ich rozwojem. – Jak kapłan pokaże pierwiastek ojcostwa, to przyciągnie młodych – wyjaśnia ks. Grzesiak.

Podczas spotkania abp Stanisław Budzik zachęcał duszpasterzy do szczególnego zaangażowania w pracę z młodzieżą. Jednocześnie podkreślał, że cieszy się z ich dotychczasowej pracy. Dlaczego jest ona szczególnie ważna? Większość kleryków, kandydatów do zakonu wywodzi się z kręgu służby ołtarza. „Musimy ich chwycić za serce, bo dzisiaj z powołaniami bywa różnie” – dopowiada ks. Grzesiak.

Na początku kolejnego roku szkolnego duszpasterze omówili pomysły na najbliższe miesiące: kurs ceremoniarza i animatora parafialnego. W ramach kursu – soboty w seminarium. Planowane są także halowe mistrzostwa piłki nożnej. „Co roku jest więcej uczestników, w przyszłym spodziewamy się 1200.” – informuje duszpasterz.

Po co kurs ceremoniarza? Starszy ministrant, który przejdzie kurs ceremoniarza, dostaje wiedzę liturgiczną, jest uformowany duchowo, więc może być bardziej współodpowiedzialny za ministrantów w parafii. Potrafi także przygotować asystę, czyli uroczystą oprawę liturgiczną, złożoną z wielu ministrantów i lektorów, stosowaną głównie przy szczególnych okazjach, takich jak Boże Narodzenie, Wielkanoc, czy odpust. Natomiast animator parafialny może pomóc księdzu w prowadzeniu zbiórek dla młodszych ministrantów.

W ostatnim roku duszpasterze razem z lubelskim seminarium duchownym realizowali wspólne nieszpory dla ministrantów i lektorów z poszczególnych dekanatów, czyli okręgów zorganizowanych z kilku najbliższych parafii. Akcja pozwoliła wielu młodym chłopcom przekonać się osobiście jak wygląda życie kleryków przygotowujących się do bycia księżmi.

W diecezji lubelskiej funkcjonuje ponad 5 tys. ministrantów i lektorów. Choć w latach ubiegłych było więcej – spadek nie jest duży. W porównaniu z innymi – diecezja może się pochwalić wysokim poziomem aktywności liturgicznej służby ołtarza.