Lublin: pierwsza niedziela Adwentu także dniem modlitw za ofiary Wielkiego Głodu na Ukrainie

W pierwszą niedzielę Adwentu oraz dzień wcześniej w kościołach archidiecezji lubelskiej modlono się za ofiary Wielkiego Głodu na Ukrainie. To odpowiedź metropolity lubelskiego abp. Stanisława Budzika na prośbę Wasyla Pawluka, Konsula Generalnego Ukrainy w Lublinie.

Uroczystości upamiętniające ofiary Wielkiego Głodu na Ukrainie rozpoczęto w Lublinie już wczoraj zapaleniem zniczy pod pomnikiem przypominającym to wydarzenie tuż obok lubelskiej katedry prawosławnej pw. Przemienienia Pańskiego. Następnie odbyło się wieczorne nabożeństwo w cerkwi greckokatolickiej pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, która znajduje się w Muzeum Wsi Lubelskiej.

– To właśnie sowiecki reżim zniszczył od siedmiu do dziesięciu milionów Ukraińców. Ale to nie tylko Ukraińców, bo także Polaków, Żydów i wiele osób innych narodowości – podkreślił Konsul Generalny Ukrainy w Lublinie.

Ukraiński konsul wyraził wdzięczność metropolicie lubelskiemu za to, że pozytywnie odpowiedział na jego prośbę, aby otoczyć modlitwami „ofiary Hołodomoru”. – Jeżeli w tych obchodach wzięli udział także Polacy, to jestem im bardzo wdzięczny, bo to pokazało, że jeszcze jesteśmy razem – dodał Pawluk.

W niedzielę przed południem w intencji ofiar Wielkiego Głodu na Ukrainie zostało odprawione nabożeństwo w kaplicy Prawosławnego Domu Pomocy Społecznej Diecezji Lubelsko – Chełmskiej przy ul. Dolińskiego w Lublinie.

W styczni br. z inicjatywy Stowarzyszenia „Wspólne Korzenie” w Lublinie odsłonięto pomnik poświęcony pamięci Ofiar Wielkiego Głodu na Ukrainie. Znajduje się on tuż obok cerkwi prawosławnej przy ul. Ruskiej.

Wielki Głód był klęską wywołaną przez stalinowski reżim, który narzucił chłopom obowiązkowe, nieodpłatne dostawy produktów rolnych w wymiarze przekraczającym możliwości produkcyjne wsi. W efekcie w latach 1932-33 zmarło co najmniej 3,5 mln osób, ale są też szacunki mówiące nawet o 7 mln ofiar. Klęska głodu nastąpiła w jednym z najżyźniejszych krajów Europy w czasie pokoju, gdy ZSRR nieprzerwanie eksportował ogromne ilości zboża.