Drukuj Powrót do artykułu

Lublin: rozpoczęła się peregrynacja obrazu Matki Bożej Latyczowskiej

16 września 2014 | 14:44 | łsz Ⓒ Ⓟ

Peregrynacja obrazu Matki Bożej Latyczowskiej rozpoczęła się w lubelskiej archikatedrze i potrwa do 4 października. Obraz zostanie przyjęty w dwudziestu kościołach a na koniec przeniesiony na stałe do parafii Matki Bożej Różańcowej w Lublinie.

– Myślę, że przeżywanie razem z Maryją tajemnicy naszej wiary i bliskości Chrystusa jest bardzo ważne, dlatego w tym właśnie kontekście chcemy widzieć przeniesienie obrazu Matki Bożej Latyczowskiej; obrazu tak pięknie wpisanego w dramatyczną historię naszego narodu już od wielu wieków – mówił metropolita lubelski abp Stanisław Budzik.

Decyzją metropolity lubelskiego Obraz Latyczowski zostanie 4 października przeniesiony do parafii pw. Matki Bożej Różańcowej w Lublinie, gdzie zostanie już na stałe. Wcześniej odwiedzi dwadzieścia lubelskich kościołów, w których poprzez rozważanie tajemnic różańcowych, wierni będą zastanawiać się nad rolą, jaką odgrywa Najświętsza Maryja Panna w tajemnicy Chrystusa i Kościoła.

Miasto Latyczów leży na Ukrainie. Wraz całym Podolem zostało przyłączone do Korony Polskiej przez króla Kazimierza Wielkiego w 1366 r. Latyczów miał burzliwe dzieje: najazdy tatarskie, powstanie Chmielnickiego, rozbiory, wojny światowe. Pod koniec XVI wieku do miasta przybyli z Rzymu dominikanie. Przywieźli ze sobą kopię cudownego Obrazu Matki Bożej Salus Populi Romani z Bazyliki Matki Bożej Większej. Obraz ten otrzymali od papieża Klemensa VIII, pobłogosławił im tym samym na pracę duszpasterską i misyjną.

Od samego początku swego pobytu w Latyczowie wizerunek otaczany był przez wiernych szczególnym kultem i czcią. Cuda i niezwykłe łaski, które przy wizerunku Pani Latyczowskiej wypraszali pielgrzymi, pobudzały ich do jeszcze większej miłości i wdzięczności.

Gdy w 1648 r. wybuchło powstanie Chmielnickiego dominikanie musieli wywieźć cudowny Obraz do Lwowa. Wrócił na swe miejsce dopiero w 1722 r. Wierni nie zapomnieli jednak o swej Królowej. Kult Matki Bożej Latyczowskiej znalazł swój uroczysty wyraz, gdy 4 października 1778 r. biskup Stanisław Rajmund Jezierski ukoronował Obraz złotymi koronami papieskimi. W ten sposób wierni chcieli podziękować za liczne cuda i łaski, które wyprosili u Boga przez wstawiennictwo Matki Bożej Latyczowskiej.

W 1920 r. w trakcie wojny polsko-bolszewickiej został wywieziony do Warszawy. Stamtąd trafił do katedry w Łucku. W związku z utratą przez Polskę po II wojnie światowej wschodnich terytoriów Obraz został przewieziony do Lublina. Przez dziesięciolecia znajdował się w zakonnej kaplicy sióstr Służek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej w Lublinie.

W związku z tym, że prawa międzynarodowe nie pozwalają na powrót obrazu do Latyczowa, została wykonana kopia, którą pobłogosławił 28 maja 2006 r. w Krakowie Ojciec Święty Benedykt XVI podczas swojej wizyty w Polsce.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.