Drukuj Powrót do artykułu

Lubomierz: 5 tys. od narciarzy dla chorego 7-letniego Michałka

01 lutego 2015 | 12:27 | jg Ⓒ Ⓟ

5 tys. zł zebrali narciarze na stoku w Lubomierzu koło Mszany Dolnej w ramach zawodów sportowych rozegranych w ramach akcji „Krzysiek pomaga pomagać”, która w tym roku objęła pomocą 7-letniego chorego Michałka. Akcję zapoczątkował Krzysztof Graczyk, syn znanego publicysty Romana Graczyka.

– Atmosfera jest super. Jestem zadowolony ze startu. Każdemu polecam taką imprezę. A dodatkowo wszyscy cieszymy się, że możemy pomóc w szczytnym celu – mówił na mecie Wojciech Gurgul, uczeń II LO w Krakowie.

Zawodnicy startowali w kilku kategoriach wiekowych i z podziałem na płeć. Najmłodszy zawodnik miał niecałe 5 lat. Pierwsze miejsce w odpowiednich kategoriach zajęli: Wiktoria Badełek, Zuzanna Jarosz, Maja Chyla, Justyna Tomczyk, Agnieszka Leonowicz, Mikołaj Czubak, Maciej Jastrzębski, Wojciech Dulczewski, Piotr Słomiński, Tomasz Miśniakiewicz, Marysia Sałata.

Na zakończenie zawodów była ceremonia wręczenia dyplomów i gratulacje. – Tak naprawdę wygraliśmy wszyscy. Razem naprawdę możemy bardzo dużo – cieszyła się po zawodach Agnieszka Leonowicz z krakowskiego Klubu Sportowego „Yeti”, który był współorganizatorem zawodów wraz ze Stowarzyszeniem „Krzysiek pomaga pomagać” oraz Małopolskim Okręgiem Związku Narciarskiego.

Wpisowe zawodników zostało w całości przekazane na akcję pomocy dla 7-letniego Michała Tokarczyka. Jednym z symboli zawodów były czerwone chorągiewki z sercem.

Finał akcji odbędzie 7 lutego o godz. 20 w krakowskim Hotelu Qubus, gdzie będzie miał miejsce koncert muzyczny (bilety to cegiełki) połączony z licytacją. Na nowych właścicieli czekają m.in. koszulki podarowane przez Rafała Majkę i Sylwię Jaśkowiec, narta Kamila Stocha, piękna rzeźba Chrystusa Frasobliwego i wiele innych cennych rzeczy.

7-letni Michałek, któremu jest poświęcona tegoroczna akcja „Krzysiek pomaga pomagać” choruje na niedowład spastyczny czterokończynowy. Samodzielnie porusza się dopiero od roku, jednak prawa noga chłopca jest krótsza od lewej. Chłopiec chodzi więc na palcach, nie stawiając całej stopy, a to przekrzywia jego ciało, deformując kręgosłup i biodro. Ma też padaczkę, ale od trzech lat napady choroby już go nie męczą.

Akcję pomocy zapoczątkował kilka lat temu (co roku pomocą objęty jest ktoś inny) Krzysztof Graczyk. Mając 16 lat Krzyś przeszedł wielką walkę o swoje zdrowie i życie. Dramat rozegrał się 31 grudnia 2004 r., podczas I Krakowskiego Biegu Sylwestrowego. Gdy Krzyś minął linię mety, osunął się nagle na ziemię, tuż obok Smoczej Jamy. Lekarze zdiagnozowali u niego rozległy zawał mózgu. – Państwa syn do końca życia będzie przykuty do łóżka, cud się stanie, jeżeli wstanie" – mówili do rodziców Krzysia, Krystyny Czerni i Romana Graczyka, znanego publicysty. Ci jednak rąk nie załamali, tylko zaczęli walkę o zdrowie syna i jego powrót do normalnego życia. Udało się! Krzysiek wrócił do zdrowia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.