Ludźmierz: tradycyjne poświęcenie owiec

Jeden kierdel, czyli stado owiec, poświęcono 21 kwietnia w czasie Święta Bacowskiego, które odbyło się w Ludźmierzu. Bacowie i juhasi przynieśli w uroczystej procesji berło Gaździny Podhala, w którym został umieszczony papieski pierścień.

Święto Bacowskie rozpoczęło się od wprowadzenia do sanktuarium stada owiec i nabrania wody z sanktuaryjnej studni i jej poświęcenia. Następnie w uroczystej procesji do kościoła bacowie nieśli na specjalnym feretronie berło z cudownej figury Matki Boskiej Ludźmierskiej, w którym umieszczono pierścień papieski, podarowany przez kard. Stanisława Dziwisza na uroczystość 50-lecia koronacji figury Matki Boskiej Ludźmierskiej. Jubileusz obchodzono w ubiegłym roku.

Liturgii w intencji o błogosławieństwo Boże i opiekę Matki Bożej Gaździny Podhala w wypasie i hodowli owiec oraz bydła przewodniczył ks. prał. Stanisław Szyszka, wieloletni proboszcz parafii św. Krzyża w Zakopanem. Wezwał hodowców, aby w czasie wypasu nie zapomnieli o Panu Bogu, nie przeklinali. – Weźcie ze sobą różaniec, idźcie pomiędzy owce, jak macie czas. Pamiętajcie, że nawet jak zgrzeszycie Bóg zawsze jest między wami – mówił kaznodzieja. Zaznaczył, że praca baców i juhasów jest bardzo ciężka, ale taki jest ich sposób zarabiania na utrzymanie rodzin, od których nieraz są daleko. – Gdzieś tam na halach jesteście bliżej Boga, bliżej nieba. Wykorzystajcie to! – zaapelował duchowny.

Podczas nabożeństwa juhasowie i bacowie otrzymali tzw. sajty – szczapy z poświęconego w Wielką Sobotę ognia do zapalenia pierwszej watry w bacówce. Zaś jako dar ołtarza przyniesiony był w procesji mały baranek i produkty regionalne. Na zakończenie Mszy św. w kościele przy ołtarzu polowym został symbolicznie poświęcony i okadzony kierdel. Bacowanie otrzymali ponadto do zawieszenia w swoich bacówkach kalendarz podhalański na 2014 r. z wizerunkiem Matki Boskiej Ludźmierskiej i wodę wcześniej poświęconą, którą jak tradycja nakazuje mają pokropić swoje stada owiec przed pierwszym wyjściem na hale.

Słowa podziękowania za przybycie do sanktuarium wszystkim hodowcom owiec z Podhala, ale także reprezentantom Słowacji, skierował ks. Tadeusz Juchas, kustosz ludźmierskiego sanktuarium i proboszcz parafii. Zaapelował do wszystkich górali, a także przedstawicieli różnych placówek, instytucji, samorządów, aby w sprawach związanych z hodowlą zwierząt mówić jednym głosem. Do Ludźmierza przyjechał m.in. starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski.

Jeden ze słowackich baców zagrał na drewnianej tubie pasterki regionalny utwór. Otrzymał za to brawa od licznie zgromadzonych wiernych.

Święto Bacowskie uświetniła kapela regionalna. Spotkanie zakończyło się degustacją produktów regionalnych oraz projekcją filmu w namiocie multimedialnym na temat projektu „Karpaty Łączą”, w ramach którego owce w ubiegłym roku przewędrowały przez kraje leżące w tym górskim paśmie. Jeden z przewodników był obecny w Ludźmierzu na Święcie Bacowskim.

Jak przypomina ks. Tadeusz Juchas, kustosz sanktuarium w Ludźmierzu, od dawien dawna bacowie wędrowali do Ludźmierza po wodę święconą, którą „święcili” swe kierdle (czyli stada owiec) na znak, że owce i bydło są darem Bożym i trzeba nie tylko zajmować się nimi, ale także powierzać je Bogu w modlitwie.
Święto Bacowskie odbywa się zwykle w dzień wspomnienia św. Wojciecha lub najbliższą niedzielę przypadającą po tym dniu. Św. Wojciech jest patronem redyku (wypędu owiec na pastwiska górskie) wiosennego, a św. Michał Archanioł – jesiennego.

Tegoroczne Święto Bacowskie zorganizowało Sanktuarium Gaździny Podhala, Związek Podhalan o/Ludźmierz, Związek Hodowców Owiec i Kóz w Nowym Targu, Tatrzańsko-Beskidzka Spółdzielnia Producentów „Gazdowie”