Drukuj Powrót do artykułu

Madagaskar: pod palmą, w namiocie

23 grudnia 2010 | 11:45 | im / ms Ⓒ Ⓟ

W niewielkiej wiosce na północy Madagaskaru, gdzie święta Bożego Narodzenia spędziła wolontariuszka misyjna Anna Piekutowska, nie było nawet kościoła. Z okolicznych bliższych i dalszych wiosek 24 grudnia schodzili się jednak wierni, by wziąć udział we Mszy św., którą miał odprawić misjonarz-salezjanin. W oczekiwaniu na wieczór rozstawili namiot, pod którym miała być sprawowana Eucharystia i gdzie stała szopka bożonarodzeniowa – gipsowa figurka Madonny z Dzieciątkiem, okolona światełkami.

Nad namiotem wznosiła się palma. – W tym czasie ksiądz spowiadał, a wierni śpiewali pieśni – wspomina Anna Piekutowska. – Nie różniły się bardzo melodią od innych pieśni religijnych całego roku, ale ich treść mówiła o narodzeniu Chrystusa.

Na Madagaskarze zmrok zapada szybko, ok. godz. 19-tej. Wkrótce potem rozpoczęła się Msza św., która trwała 2-3 godziny i była bogata w śpiewy i tańce. Wierni ubrani w tradycyjne miejscowe stroje podczas Eucharystii jako dary ołtarza nieśli ananasy i ryż. Po Mszy św. wierni rozchodzili się do domów, a którzy przybyli z daleka zostawali na noc.

Jeśli wioska jest zbyt oddalona od misji, ksiądz także nocuje na miejscu. Rano, w dniu Bożego Narodzenia, sprawowana jest bowiem druga Msza. Ludzie śpią u znajomych albo po prostu pod gołym niebem. Nie składają sobie życzeń, jedzą to, co przyniosą lub kupią na miejscu. Ksiądz zapraszany jest do szefa wioski na kolację, która składa się z ryżu i drobiu, czasem dodatków jak np. ogórka z cebulą. – To ubodzy ludzie, nie mogą sobie na wiele pozwolić – przypomina wolontariuszka. Poranna Msza św. w Boże Narodzenie jest uroczysta. Wierni zakładają najlepsze ubrania, potem zbierają się w większe grupy, by świętować przy bardziej wystawnym niż zwykle obiedzie.

– Tęskniłam za polskimi świętami, ale te spędzone na Madagaskarze przypomniały mi, że Chrystus przychodzi do nas w ubogiej stajence w każdym zakątku świata – kończy Anna Piekutowska.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.