Mariolodzy krytykują watykańską notę o tytułach maryjnych
11 grudnia 2025 | 19:19 | o. jj | Rzym Ⓒ Ⓟ
Fot. DDP / UnsplashJedno z najważniejszych katolickich stowarzyszeń mariologów opublikowało stanowczo krytyczną odpowiedź na „Mater Populi Fidelis”, niedawno opublikowaną watykańską notę doktrynalną, którą krytykowano za pomniejszanie znaczenia niektórych od dawna utrwalonych tytułów maryjnych.
W 23-stronicowym dokumencie, opublikowanym 8 grudnia, w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, Międzynarodowa Komisja Teologiczna Stowarzyszenia Maryjnego (IMATC) wskazuje na różne elementy „Mater Populi Fidelis” (Matka Ludu Wiernego), które nazywa błędnymi, „niefortunnymi” i wymagającymi „istotnych wyjaśnień oraz modyfikacji”. Mariolodzy opisują znaczną część dokumentu jako teologię „bardziej protestancką niż katolicką” i wzywają, „w duchu prawdziwego dialogu synodalnego”, do ponownej oceny Mater Populi Fidelis.
Opublikowana 4 listopada przez watykańską Dykasterię Nauki Wiary nota Mater Populi Fidelis naucza, że jedyna i wyjątkowa współpraca Maryi w dziele zbawienia zawsze musi być rozumiana jako całkowicie zależna od i podporządkowana jedynemu pośrednictwu Chrystusa i Jego powszechnej ofierze zbawczej, odrzucając wszelkie sformułowania, które mogłyby zacierać tę asymetrię.
Dokument ponownie potwierdza zatwierdzone tytuły Maryi, takie jak Bogurodzica i Matka Kościoła, lecz uznaje tytuły „Współodkupicielka” (Co-redemptrix) oraz niektóre użycia „Pośredniczki wszystkich łask” za duszpastersko i teologicznie dwuznaczne, zniechęcając do ich używania w nauczaniu oficjalnym lub liturgii, jednocześnie nie negując prawd, które te tytuły wyrażają.
W teologii katolickiej tytuł “Współodkupicielka” wyraża wyjątkową i całkowicie podporządkowaną współpracę Maryi w jedynym dziele Chrystusa, szczególnie poprzez Jej fiat podczas Wcielenia oraz Jej zjednoczenie z ofiarą Syna, bez dodawania „drugiego odkupiciela”.
Tytuł “Pośredniczka wszystkich łask” oznacza, że każda łaska wysłużona przez Chrystusa, jedynego Pośrednika, jest, z Bożego ustanowienia, udzielana ludzkości poprzez macierzyńską interwencję Maryi, która uczestniczy jako wtórny, zależny kanał przekazu łaski.
Według New Catholic Encyclopedia z 2010 r. tytuł “„Współodkupicielka” pojawił się pod koniec XIV wieku i „katolicy nie kwestionują już jego zasadności”, gdyż był używany w późniejszych wiekach, również przez Stolicę Apostolską w XX wieku. Geneza tytułu „Mediatrix omnium gratiarum” jest „dość niejasna”, choć sięga świętych VIII wieku, by ostatecznie stać się powszechnie akceptowaną w XVII wieku.
Dykasteria Nauki Wiary spotkała się z szeroką krytyką mariologów, którzy obawiają się, że dokument przyjmuje „minimalistyczny obraz Maryi” i Jej roli w zbawieniu. Niektórzy krytycy obawiają się, że osłabi to pobożność maryjną i zablokuje możliwość nowych dogmatów maryjnych po dekadach mariologicznych badań. Inni natomiast chwalą dokument za klarowność chrystologiczną i krok ku jedności ekumenicznej.
Międzynarodowe Stowarzyszenie Maryjne zrzesza teologów, biskupów, kapłanów, osoby konsekrowane oraz świeckich zaangażowanych w promowanie pełnej prawdy o Maryi i Jej kultu na całym świecie. W jego komisji teologicznej zasiada ponad 40 uznanych teologów i mariologów, m.in. Scott Hahn, Mark Miravalle i Michael Sirilla. Dokument rozpoczyna się od pochwały niektórych pozytywnych aspektów tekstu Dykasterii Nauki Wiary. Autorzy podkreślają jego mocne akcenty dotyczące potwierdzenia, że Chrystus jest jedynym boskim Odkupicielem, istotne odniesienia biblijne do współdziałania Maryi w historii zbawienia, a także fakt, że dokument „ogólnie potwierdza współpracę wiernych w zbawczym dziele Chrystusa” oraz odnosi się do „szczególnej i wyjątkowej współpracy Maryi”.
Jednak teologowie — przypominając o swoim kanonicznym prawie do wyrażania obaw wobec pasterzy Kościoła, szybko przechodzą do obszernej listy zarzutów. Zaznaczają już na początku, że chociaż dokument jest wyrazem zwyczajnego Magisterium, to jednak stoi na „niższym poziomie” niż bezpośrednie nauczanie papieskie.
Tytuł Współodkupicielki (Co-redemptrix)
W kwestii tytułu Współodkupicielki teologowie sprzeciwiają się stwierdzeniu noty, iż zawsze jest on „nieodpowiedni” lub, według niektórych tłumaczeń, „zawsze nie na miejscu”, jako sposób określania współudziału Maryi. Nota Dykasterii twierdzi, że tytuł ten „ryzykuje zaciemnieniem wyjątkowej, zbawczej mediacji Chrystusa” i dlatego może powodować zamieszanie.
IMATC odpowiada, że jeśli tytuł “Współodkupicielki” jest zawsze nieodpowiedni lub nie na miejscu, „to znaczyłoby, że papieże, którzy zatwierdzali lub używali tego tytułu, działali w sposób nieodpowiedni i nierozważny”. Dodają także: „Jeśli zawsze jest nieodpowiedni, to święci i mistycy, którzy go używali, byli nieodpowiedzialni i nie na miejscu”.
Teologowie z uznaniem przyjmują późniejszą wypowiedź prefekta Dykasterii, kard. Víctora Fernándeza, który 25 listopada powiedział dziennikarce Diane Montagna, że tytuł “Współodkupicielki” jest „odtąd” „zawsze nieodpowiedni” do użycia w „oficjalnych dokumentach Magisterium”, ale może być nadal stosowany w dyskusjach, grupach modlitewnych i pobożności prywatnej.
IMATC podkreśla jednak, że dokument nadal zawiera „znaczące pominięcie odkupieńczej wartości wyjątkowej, czynnej współpracy Maryi w odkupieniu obiektywnym” oraz w ich ocenie wprowadza „niepotrzebny zakaz” stosowania słusznego tytułu “Współodkupicielki” w przyszłych oficjalnych dokumentach Stolicy Apostolskiej i w tekstach liturgicznych. Ten krok określają jako „anty-rozwój doktryny”.
Teologowie odrzucają również inne twierdzenia noty, m.in. argument, że niektórych tytułów maryjnych lepiej unikać, gdyż są „niepomocne” i wymagają „ciągłych wyjaśnień”. Komisja odpowiada, że wiele terminów teologicznych wymaga stałego objaśniania, jak np. tytuł „Boża Rodzicielka”, Trójca Święta, transsubstancjacja czy nieomylność papieska.
Zauważają także, że mimo rezygnacji z terminu Współodkupicielki, Dykasteria przyznaje, iż tytuł ten był używany przez wieki; przypominają, że preferowano “Co-redemptrix” zamiast “Redemptrix” właśnie po to, aby mocniej podkreślić podporządkowanie Maryi oraz jej zależność od Chrystusa, Odkupiciela. Teologowie przywołują liczne przykłady papieży używających tego tytułu i stwierdzają, że „niefortunne” jest to, iż w dokumencie nie oddano im większego szacunku ani nie zacytowano ich wprost. Przypominają też wcześniejsze ostrzeżenia dotyczące treści podobnych do noty Dykasterii: cytują ojca René Laurentina, uważanego za „jednego z najwybitniejszych mariologów”, który w 1951 r. pisał, że „byłoby wysoce lekkomyślne kwestionować prawowitość” tytułu “Współodkupicielki”, oraz jezuitę o. J.A. De Aldamę, który w 1950 r. twierdził, że „nie wolno wątpić w jego stosowność”.
Przywołując wybitnych teologów przeszłości, IMATC kwestionuje również twierdzenie Dykasterii, jakoby Sobór Watykański II świadomie nie użył tego tytułu, nazywają to stwierdzenie „nie w pełni dokładnym”, ponieważ konstytucja dogmatyczna “Lumen Gentium” zwłaszcza nr 58, „wyraźnie potwierdza doktrynę Maryi jako `Współodkupicielki`, choć nie używa terminu”.
Wskazują także, że wcześniejsi papieże, tacy jak Pius XI, Pius XII i Jan Paweł II, wyjaśniali znaczenie tytułu i nauczali o Maryi jako „Nowej Ewie”. W konkluzji stwierdzają, że dokument Dykasterii „nie tylko zniechęca do tytułu `Współodkupicielki`. Nie przedstawia również w sposób pozytywny prawdziwie odkupieńczej roli Maryi — z Jezusem i pod Nim, jak uczyło Magisterium papieskie”.
Teologowie dodają, że negatywna odpowiedź kard. Josepha Ratzingera z 1996 r. na temat dogmatycznego ogłoszenia Maryi “Współodkupicielką i Pośredniczką wszystkich łask” „dotyczyła dojrzałości” propozycji dogmatu, „a nie odrzucenia samych tytułów”, i że kard. Ratzinger nigdy nie zabronił używania tych określeń.
Pośredniczka Wszystkich Łask
W odniesieniu do tytułu “Maryi jako Pośredniczki wszystkich łask” IMATC krytykuje notę Dykasterii za to, że redukuje maryjne pośrednictwo jedynie do wstawiennictwa i pomija naukę 12 papieży, w tym papieża Franciszka, z ostatnich czterech stuleci, którzy potwierdzali powszechne pośrednictwo Maryi. IMATC wypisuje każdy z tych przykładów.
Stowarzyszenie mariologiczne zauważa również, że Dykasteria pomija trzy komisje papieskie powołane przez Piusa XI, które opublikowały łącznie 2 000 stron teologicznego uzasadnienia na rzecz papieskiego potwierdzenia powszechnego pośrednictwa łask przez Maryję. Po przedstawieniu dalszych argumentów IMATC apeluje, aby „dawna nauka doktrynalna” o Maryi jako “Pośredniczce wszystkich łask” została potwierdzona i celebrowana.
Mater Populi Fidelis stwierdza, że maryjne pośrednictwo nie powinno być rozumiane jako udzielanie łaski. IMATC zgadza się, że prawdziwa łaska pochodzi jedynie od Boga, ale podkreśla, że nota „nie potwierdza czynnego i przyczynowego, wtórnego pośrednictwa Maryi w rozdzielaniu łask”, czego, jak twierdzą, jasno nauczał m.in. Pius X. Dokument Dykasterii, ich zdaniem, „nie wydaje się zgodny z nauczaniem papieskim”.
IMATC krytykuje także brak „autentycznego przedstawienia macierzyństwa Maryi” oraz Jej głębokiej jedności z Chrystusem w uświęcaniu dusz, nauki wyraźnie rozwijanej przez Jana Pawła II w encyklice “Redemptoris Mater” z 1987 r. Dodaje, że nota Dykasterii pomniejsza zasługi Maryi, a przez to „podważa wszelką ludzką zasługę i współpracę w dziele odkupienia”. Zdaniem IMATC osłabienie doktryny Maryi jako “Pośredniczki wszystkich łask” wprowadzi zamęt w wiele praktyk maryjnych, takich jak związane z Cudownym Medalikiem, różańcem czy szkaplerzem. Teologowie pytają, jak mają postępować wspólnoty zakonne, które używają tytułu “Współodkupicielki” w swej nazwie, oraz jak zareaguje Legion Maryi, liczący 10 milionów członków, skoro w jego podręczniku tytuł ten pojawia się dziesięciokrotnie.
Co ważniejsze, twierdzą oni, że dokument może osłabić zaufanie wiernych do Magisterium papieskiego, a „zamieszanie i frustracja” w tej dziedzinie „już są wyrażane”.
Na tydzień przed publikacją odpowiedzi IMATC mariologowie zainicjowali synowskie wezwanie skierowane do papieża Leona XIV, wyrażając „niepokój i konsternację” wielu wiernych po ogłoszeniu Mater Populi Fidelis i prosząc papieża o przywrócenie „czci, prawdy i szczególnej czci należnej Najświętszej Maryi Pannie”.
Bardziej protestanckie niż katolickie?
W konkluzji teologowie IMATC twierdzą, że „to właśnie nauczanie” o Maryi jako “Współodkupicielce” i “Pośredniczce wszystkich łask” „stanowi nieprzerwaną doktrynę Kościoła”, obecną od Pisma Świętego, przez patrystyczny obraz Maryi jako Nowej Ewy, aż po współczesnych papieży. Ich zdaniem ryzyka wymieniane w nocie Dykasterii „wydają się bardziej teoretyczne niż rzeczywiste”, a same tytuły są „znakomitą okazją do autentycznej katolickiej ewangelizacji”, podobnie jak inne prawdy katolickie, które także wymagają odpowiednich wyjaśnień. Teologowie podkreślają, że teologia katolicka naucza, iż Bóg pragnął, aby Maryja miała rolę w dziele odkupienia, i że Bóg chciał włączyć wkład nieskalanej kobiety i Matki w swój plan zbawczy. „Proponowanie zamiast tego Odkupienia opartego na ‘samym Jezusie’, pozbawionego jakiejkolwiek ludzkiej wartości odkupieńczej ze strony Maryi, zdaje się bardziej przypominać teologię protestancką niż nauczanie Kościoła katolickiego” – czytamy w dokumencie IMATC.
Na zakończenie wyrażają „szczerą nadzieję i modlitwę”, że ich odpowiedź przyczyni się, „w duchu prawdziwego dialogu synodalnego”, do ponownej oceny Mater Populi Fidelis i że taka re-ewaluacja „doprowadzi do nowego wyrazu Magisterium dotyczącego tych niezwykle istotnych doktryn i tytułów maryjnych, w większej zgodzie, rozwoju i harmonii z nauczaniem poprzednich papieży”. „Wśród tego nauczania”, dodają, „znajdują się także te prawdy, które uznają Najświętszą Maryję Pannę za Współodkupicielkę i Pośredniczkę wszystkich łask.”
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

