Martin Scorsese w rozmowie z o. Spadaro: Ewangelia, Pasolini, Dostojewski i „Taksówkarz”
08 grudnia 2025 | 19:10 | tom | Rzym/Watykan Ⓒ Ⓟ
Fot. Siebbi / Wikipedia„To ojciec Francis Principe otworzył nam umysły, zachęcając nas do czytania książek Grahama Greene’a. Rzucił nam wyzwanie, byśmy myśleli inaczej. Dorastałem w bardzo trudnym środowisku, w slumsach Nowego Jorku, gdzie przemoc była bardzo realna. Otaczała mnie miłość rodziny, ale gdziekolwiek mieszkałem, przemoc wciąż była czymś, z czym musiałem się mierzyć” – powiedział Martin Scorsese o swoim dzieciństwie i fascynacji, jaką dawała mu tajemnica Mszy św., podczas konferencji „Święte Bezpośrednie. Ewangelia według Pasoliniego”, która odbyła się w miniony piątek, w Auditorium Parco della Musica Ennio Morricone w Rzymie. O spotkaniu piesze watykański dziennik „L`Osservatore Romano”.
Dyskusja – zapoczątkowana przez przewodniczącego ds. kultury miasta Rzymu, Massimiliano Smeriglio odbyła się między moderatorką Alessandrą Sardoni, teologiem i dziennikarzem o. Antonio Spadaro oraz amerykańskim reżyserem, który uczestniczył w niej za pośrednictwem łącza wideo.
Spotkanie było częścią programu PPP Visionario, cyklu, który rozpoczął się w październiku i będzie kontynuowany przez cały grudzień. Program, zainicjowany, aby uczcić Piera Paolo Pasoliniego, pół wieku po śmierci, pamięć, dziedzictwo i proroczą wizję jednego z najbardziej złożonych i fascynujących intelektualistów XX wieku, obejmuje ponad sto wydarzeń (spektakle, koncerty, odczyty, spotkania, projekcje, a także wycieczki po mieście i wydarzenia sportowe).
Radykalizm, gorliwość i bezpośredniość kina Piera Paolo Pasoliniego w „Ewangelii według św. Mateusza” – a także w bardziej wizjonerskim i poetyckim „Włóczykiju” – dały okazję do dyskusji i zgłębienia powołania Martina Scorsese do piękna, a konkretnie do kina.
Reżyser „Milczenia” nawiązał do benedyktyńskiego „Ora et labora” (Modlitwy i pracy), a także do świadomości, że otrzymane dary rozwijają się tylko wtedy, gdy są wykorzystywane w projektach. Jak talenty z ewangelicznej przypowieści, które są pomnażane tylko wtedy, gdy są przekazywane i dawane innym, a nie tylko dla siebie.
Wrogiem, z którym należy walczyć, dla Pasoliniego jest „szara orgia cynizmu współczesnego świata” – powiedział o. Spadaro, podczas gdy Scorsese wolał zgłębiać tajemnicę zła kryjącą się w postaciach jego filmów w sposób bardziej złożony, zniuansowany i niejednoznaczny. Bohater „Taksówkarza” jest na przykład jednocześnie sympatyczny i przerażający, gdy pogrąża się w zniekształconym obrazie samego siebie i pada ofiarą własnej furii.
„Z De Niro i De Palmą nie musieliśmy wiele rozmawiać; od razu wiedzieliśmy, co robić” – powiedział reżyser, mówiąc o harmonii, która rozkwitła na planie i dała początek kamieniom milowym kina XX wieku. W „Taksówkarzu” bohaterem jest jedno ze współczesnych dzieci Dostojewskiego, pisarza uwielbianego przez Scorsese, autora „Notatek z podziemia”.
Zawsze chciał nakręcić film o „chrystusowej” postaci bohatera powieści „Idiota”, wykorzystując oko kina jako uprzywilejowane narzędzie do kwestionowania siebie, świata i człowieka, który twierdził, że jest zarówno Synem Człowieczym, jak i Mesjaszem.
„Jako student chciał nakręcić film o Jezusie” – wyjaśnił o. Spadaro. O Jezusie bez aureoli, pozornie podobnym do wielu innych, spotykanym we własnym otoczeniu, w życiu codziennym. „Wtedy ukazał się film Pasoliniego i Scorsese zdał sobie sprawę, że to, co chciał zrobić, już zostało zrobione”.
Dziesięć najważniejszych postanowień Soboru Watykańskiego II. Mija 60 lat od zakończenia obrad
Dla obu Ewangelia jest prowokacją, pytaniem, którego nie można zignorować. Pasoliniego uderzyła pilność i prorocza bezpośredniość Jezusa, który łączy w sobie łagodność i absolutną wolność, i w Ewangelii Mateusza odnalazł w pewnym sensie gotowy scenariusz, narrację, która już mówiła o jego stylu, z powagą i surowością. Prosta i treściwa historia, ukazana za pomocą obrazów z wieloma zbliżeniami i wieloma ujęciami krajobrazu. „Mateusz nie upiększa, nie tonuje: ukazuje Chrystusa, który działa z pilnością, który rzuca wyzwanie” – powiedział o. Spadaro, przechodząc następnie do omówienia książki, którą Scorsese bardzo lubi, „O praktykowaniu Bożej obecności” brata Wawrzyńca od Zmartwychwstania”, niedawno cytowanej przez papieża Leona XIV podczas jego pierwszej podróży apostolskiej do Turcji i Libanu jako jeden z najlepszych kluczy do zrozumienia jego duchowości. Scorsese wręczył o. Spadaro egzemplarz książki z przedmową Dorothy Day, „jedynej, która wraz z innymi członkami swojej grupy pomagała zombie z Spring Street, alkoholikom, którzy nie mogli nawet chodzić i którzy przerażali wszystkich, nawet mnie, jako dziecko”. Dziecko zmuszone przez astmę do obserwowania z balkonu, jak na ulicach dochodzi do porachunków, w tętniącym życiem świecie gangsterów i odważnych księży, gdzie łaska rozkwitała „na terytorium diabła” (Flannery O’Connor).
„Jedyne, co ma sens, to chrześcijaństwo. Tak myślę teraz, teraz, gdy jestem trochę starszy” – zakończył Scorsese z jednym ze swoich najintensywniejszych uśmiechów, spośród wielu, które pojawiły się na ekranie podczas spotkania w Audytorium Ennio Morricone.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.

