Drukuj Powrót do artykułu

Mec. Wyrwa: brak podstaw prawnych, by za czyny osoby odpowiadała parafia lub diecezja

13 czerwca 2014 | 16:16 | awo Ⓒ Ⓟ

Brak podstaw prawnych, żeby za czyn osoby fizycznej odpowiadała parafia albo diecezja – podkreślił w rozmowie z KAI adwokat Krzysztof Wyrwa, pełnomocnik diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej i parafii św. Wojciecha w Kołobrzegu. Dziś w Sądzie Okręgowym w Koszalinie rozpoczął się proces cywilny, który wytoczył diecezji, parafii oraz byłemu księdzu Zbigniewowi R. poszkodowany Marcin. K. Usunięty ze stanu duchownego Zbigniew R. odbywa obecnie karę 2 lat więzienia za czyny pedofilne.

Marcin K. chce, aby to diecezja i parafia ponosiła skutki działań byłego księdza, który dopuścił się tych czynów. Domaga się 200 tys. złotych i przeprosin w prasie. – Od początku konsekwentnie wskazujemy, że nie odpowiadamy za czyny osoby fizycznej, która dopuściła się tego przestępstwa – mówi pełnomocnik diecezji i parafii mec. Krzysztof Wyrwa.

– Jeśli parafią kieruje proboszcz, który pełni posługę duszpasterską, a poza tym jako osoba fizyczna podejmuje inne działania, które są sprzeczne z interesem parafii, to nie można za to karać parafii. Ani diecezja ani parafia nie ponoszą odpowiedzialności. Diecezja nie nadzoruje wykonywania codziennych obowiązków proboszcza – argumentował.

Mec. Wyrwa przyznał, że można by mówić o odpowiedzialności diecezji, jeśli przed zdarzeniem, ten kto posiadał wiedzę, że duchowny molestuje dzieci, dopuściłby do tego. W tym zaś przypadku, gdy tylko, w 2001 r. kuria dowiedziała się o zdarzeniu, duchownego suspendowano, a potem wydalono z kapłaństwa.

Podczas pierwszej rozprawy w Sądzie Okręgowym w Koszalinie przesłuchano dziś dwóch świadków. Termin następnej rozprawy w wyznaczono na 12 września. Za zgodą sądu rozprawa będzie jawna.

Mec. Wyrwa poinformował, że na wniosek strony pozywającej zeznania mają wówczas złożyć kard. Kazimierz Nycz i abp Marian Gołębiewski oraz terapeuta Marcina K. Biskupi złożą zeznania w tzw. formie multimedialnej. Rozprawa będzie toczyć się w Koszalinie a każdy z hierarchów, jeden w Warszawie a drugi we Wrocławiu, będzie odpowiadał na pytania sądu i stron.

Według Marcina K. obaj biskupi wiedzieli wcześniej o skłonnościach byłego księdza Zbigniewa R. Kard. Kazimierz Nycz był biskupem koszalińsko-kołobrzeskim w latach 2004-2007, a abp Marian Gołębiewski w latach 1996-2004.

Do przestępstw popełnionych przez byłego księdza R. doszło w latach 1999-2001. W latach 1998-2008 ex-duchowny był proboszczem parafii pw. św. Wojciecha w Kołobrzegu.

W 2011 r. odwołano go z tej funkcji z powodu podejrzenia naruszenia zasad celibatu przez kontakty seksualne z dorosłym mężczyzną. Został suspendowany przez biskupa, a następnie decyzją Stolicy Apostolskiej 10 stycznia 2014 został przeniesiony do stanu świeckiego.

Zbigniew R. został we wrześniu 2012 r. prawomocnie skazany na dwa lata więzienia za 10 czynów pedofilskich wobec Marcina K. i jeden czyn popełniony na innym małoletnim. Obecnie odbywa karę więzienia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.