Drukuj Powrót do artykułu

Męczeństwo darem Kościoła w Iraku dla całego świata

31 grudnia 2010 | 16:26 | kg (KAI/AsiaNews) / ms Ⓒ Ⓟ

Dla nas, chrześcijan z Iraku, męczeństwo jest charyzmatem naszego starożytnego Kościoła, mającego za sobą ponad dwa tysiące lat historii – powiedział chaldejski arcybiskup Kirkuku Louis Sako w rozmowie z włoską agencją misyjną AsiaNews. Biskup zdał relację z sześciu wczorajszych zamachów bombowych przed domami chrześcijan w Bagdadzie, które spowodowały śmierć dwóch osób i raniły 12 innych.

„Jako mniejszość nieustannie stawiamy czoła trudnościom i znosimy różne ofiary, żyjemy jednak ze świadomością, że bycie świadkami Chrystusa może oznaczać dojście aż do męczeństwa” – mówił dalej hierarcha chaldejski. Zwrócił uwagę, że w języku arabskim te dwa pojęcia – świadectwa i męczeństwa mają ten sam rdzeń: szahid i szahiid.

Nawiązując do sześciu zamachów, które 30 bm. wstrząsnęły stolicą kraju i pociągnęły za sobą dwie ofiary śmiertelne i 12 rannych, arcybiskup zauważył, że doszło do nich w dzielnicach Ghadir, gdzie żyje znacząca liczba chrześcijan, Jarmuk, Kharda, Dora, Saidija i Karrada. W tej ostatniej atak miał miejsce niedaleko syro-katolickiego kościoła Matki Bożej od Wieczystego Wspomożenia, będącego widownią krwawego zamachu z 31 października, w którego wyniku zginęło ponad 50 chrześcijan.

Czyny te, zaznaczył jeden z wiernych, wywołały klimat paniki i zawodu wśród wyznawców Chrystusa. Oznaczają bowiem, że rząd nie robi nic, aby ich chronić, a atakowanie chrześcijan stało się w Iraku czymś normalnym – stwierdził ów wierny. „Staliśmy się dogodnym celem” – dodał.

Chrześcijanie nadal masowo uciekają do Kurdystanu, gdzie codziennie pojawiają się nowi uchodźcy. Do Erbilu przybyło ostatnio 700 rodzin, do Sulejmaniji – 116. Ludzie zastanawiają się, jaka czeka ich przyszłość w nowych miejscach w czasie obecnej zimy. „Gdzie są nasze władze religijne, gdy nas mordują za naszą wiarę? My, chrześcijanie, nie obchodziliśmy Bożego narodzenia i nie będziemy również świętować Nowego Roku” – mówią uchodźcy.

Tymczasem abp Sako, który przyjął w swej archidiecezji liczne rodziny przybyszów, podkreśla ich wiarę. „Tu, w Iraku jest zrozumiałe, że wiara nie jest zagadnieniem ideologicznym czy spekulacją teologiczną, ale stanowi rzeczywistość mistyczną. Wiara jest osobistym spotkaniem z Kimś, kto nas zna, kocha i Komu oddajemy się całkowicie. Dla Niego trzeba iść coraz dalej aż po ofiarę” – powiedział hierarcha chaldejski. Zauważył, że męczeństwo jest wyrazem wierności ku tej miłości.

Arcybiskup przypomniał, że w czasie zamachu z 31 października młody kapłan z katedry syro-katolickiej zawołał do napastników: „Zabijcie mnie, ale uwolnijcie wiernych”. „Wiedział, co mówił: było to jego zaangażowanie na rzecz miłości do Chrystusa i do swoich [współwyznawców]” – dodał z uznaniem hierarcha.

Zaznaczył, że „chrześcijanie na całym świecie mogą odnowić swoją wiarę i swoje zaangażowanie, pozostając w kontakcie ze swymi współwyznawcami prześladowanymi w Iraku”. „Jednocześnie przyjaźń, solidarność i wsparcie ze strony naszych braci i sióstr z Zachodu dodaje nam odwagi w stawianiu oporu i pozostawaniu na naszej ziemi i w naszych kościołach, aby nadal trwała nasza obecność i nasze świadectwo chrześcijańskie. Wiedzieć, że jesteście blisko nas, pobudza nas do umacniania życia wspólnotowego w pokoju i zgodzie z naszymi braćmi muzułmańskimi” – stwierdził na zakończenie rozmowy abp Sako.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.