Drukuj Powrót do artykułu

Metropolita Eustracjusz: sprawa Kurajewa testem niezależności Kościoła „promoskiewskiego”

01 maja 2023 | 17:28 | kg (KAI/RISU) | Kijów Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Hubert Szczypek (KAI)

Sprawa diakona Andrieja Kurajewa, którego kilka dni temu patriarcha moskiewski Cyryl wykluczył ze stanu duchownego, może być testem na wiarygodność „promoskiewskiego” Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (UKP) – napisał na swojej stronie na Facebooku metropolita białocerkiewski Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU) Eustracjusz.

Wyraził przy tym przekonanie, iż ciągłe trwanie głowy UKP metropolity Onufrego i pozostałych biskupów tego Kościoła przy Moskwie wynika z ich strachu przed podobnymi jej działaniami wobec nich.

Oni naprawdę boją się, że Gundiajew [tzn. patriarcha] również ich „pozbawi stanu [kapłańskiego]” a wówczas ich autorytet w środowisku ich zwolenników błyskawicznie się rozwieje – stwierdził autor wpisu. Zwrócił uwagę, że „elegancka kareta «kanoniczności» w jednej chwili przeobrazi się w dynię «braku ważności [sakramentów]»”. Podkreślił, iż hierarchowie UKP nie obawiają się oburzenia społecznego, rewizji ich pomieszczeń przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy ani nawet „ustawy o zakazie [działalności]”, ale przeraża ich Gundiajew i jego „magia pozbawienia stanu duchownego”, którą w swoim czasie zastosowano wobec metropolity Filareta.

„I tu nasuwa się pytanie do wszystkich publicznych zwolenników i obrońców «UKP – nie Patriarchatu Moskiewskiego»: czy obecnie o. Andriej jest dla was nadal protodiakonem czy już świeckim? Czy zgodzicie się koncelebrować z nim liturgię? Czy uznajecie go za «pozbawionego święceń»?” – zapytał metropolita. Zauważył, że jeśli biskupi UKP odpowiedzą, iż uznają tę decyzję patriarchy, będzie to „kolejny dowód ich rzeczywistego uzależnienia od Patriarchatu Moskiewskiego”, a jeśli nie uznają, to „wyjaśnijcie, dlaczego gdy metropolita Filaret nie uznał w 1992 podobnych bezprawnych postanowień wobec siebie ze strony Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego [RKP], to było to «coś innego»?”.

Eustracjusz wyraził przekonanie, że pozbawienie święceń A. Kurajewa – dawnego propagandzisty i sojusznika Gundiajewa – jest sprawą tymczasową. Były [według Moskwy] protodiakon „przeżyje upadek dyktatury putinowskiej i stanie się członkiem zespołu ds. spuścizny po Gundiajewie, a obecna decyzja o wykluczeniu go z szeregów duchowieństwa będzie dlań dowodem „walki z systemem” i rozgrzeszeniem za czynny udział w tworzeniu tego systemu. „Coś mi się zdaje, że w sumie ojca Andrzeja «przywrócą do stanu duchownego» równie pokazowo, jak go «pozbawili» i w ten sposób, nowa drużyna – postgundiajewska – będzie «oczyszczać RKP reżymu putinowskiego»” – napisał metropolita białocerkiewski.

Ojciec Andriej Kurajew – jeden z najbardziej znanych rosyjskich publicystów prawosławnych, a zarazem surowy krytyk Patriarchatu Moskiewskiego – został wydalony ze stanu duchownego Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego 28 kwietnia br. Odpowiedni dekret w tej sprawie podpisał patriarcha moskiewski i całej Rusi Cyryl, powołując się przy tym na wcześniejsze orzeczenia Eparchialnego (Diecezjalnego) Sądu Moskwy z 29 grudnia 2020 i 4 marca 2021 r. Zarzucano mu w nich „niszczycielską działalność” i oczerniania RKP i osobiście jego zwierzchnika.

Swoją popularność w szerokich kręgach nie tylko kościelnych, ale też ogólnospołecznych protodiakon zawdzięczał nie tylko ogromnej wiedzy teologicznej i erudycji, ale także bardzo aktywnej obecności w mediach społecznosciowych, w ktorych miał setki tysięcy, a nawet ponad milion odbiorców.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.