Drukuj Powrót do artykułu

Metropolita Hilarion: „Fiducia supplicans” zaszkodzi relacjom ekumenicznym

12 stycznia 2024 | 07:00 | st | Budapeszt Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. ANDRZEJ STAWINSKI/REPORTER

Deklaracja „Fiducia supplicans” jest niebezpieczna i myląca oraz zmniejsza szanse na zjednoczenie Kościoła katolickiego i prawosławnego – stwierdził wysoki przedstawiciel Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, metropolita Hilarion. W latach 2009-2022 był on przewodniczącym Wydziału Zewnętrznych Stosunków Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego, a od 2022 jest metropolitą budapeszteńskim i węgierskim. „Myślę, że realistycznie rzecz biorąc, nie powinniśmy mieć nadziei na jakiekolwiek zjednoczenie między katolikami a prawosławnymi”  – dodał.

Wysoki przedstawiciel rosyjskiego prawosławia wyznał, że początkowo doznał swoistego szoku, bowiem „zawsze odnosimy się do Kościoła rzymskokatolickiego jako wyznacznika tradycyjnego chrześcijaństwa”. Mówiąc o dokumencie Dykasterii Nauki Wiary zaznaczył, że jego zdaniem „jest to bardzo niefortunna zmiana, ponieważ, jest to pułapka, to luka prawna, umożliwiając duchownym, którzy tego chcą, błogosławienie par homoseksualnych” i wprowadzi wiernych w błąd.  Dotyczy to zarówno „osób przyjmujących błogosławieństwo kapłana, jak i tych, którzy dobrowolnie lub nieświadomie staną się świadkami takiego błogosławieństwa, ponieważ wszyscy uwierzą, że teraz Kościół błogosławi pary homoseksualne”.

Metropolita Hilarion przewiduje, że takie błogosławieństwo „bardzo szybko stanie się wielkim biznesem, wielkim przemysłem w Kościele katolickim, ponieważ będzie udzielane na żądanie…  Tacy księża będą bardzo popularni w pewnych kręgach i będą praktykować te błogosławieństwa za pozwoleniem Watykanu”.

Pytany, czy uważa, że watykański dokument położy „kres możliwości jakiegokolwiek zjednoczenia między Rzymem a Kościołami prawosławnymi”, Hilarion powiedział: „Myślę, że realistycznie rzecz biorąc, nie powinniśmy mieć nadziei na jakiekolwiek zjednoczenie między katolikami a prawosławnymi… Możemy mieć skromną nadzieję na pewnego rodzaju lepsze wzajemne zrozumienie. Ale oczywiście takie kroki z pewnością nas do siebie nie zbliżą. Wręcz przeciwnie, stworzą nowe linie podziału, nowe problemy i trudniej będzie zaangażować się w owocny dialog po opublikowaniu takich deklaracji”.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.