Drukuj Powrót do artykułu

Metropolita Kalikst o prawosławnym rozumieniu osoby ludzkiej

21 listopada 2011 | 13:54 | mj Ⓒ Ⓟ

O prawosławnym rozumieniu osoby ludzkiej mówił 20 listopada w Lublinie metropolita Kalikst (Kallistos) z Wielkiej Brytanii. To przedostatni dzień jego trwającej od 11 listopada wizyty w Polsce.

Metropolita spotkał się ze słuchaczami w auli Wydziału Politologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.

W wystąpieniu gość, który przez lata był wykładowcą w Oksfordzie, przypomniał, że już greccy ojcowie Kościoła mówili o człowieku jako „tajemnicy”. Podkreślił, że tajemnica ta nie może być ograniczona tylko faktami naukowymi, bo rzeczywistość człowieczeństwa jest o wiele szersza.
Zauważył, że wiara w zmartwychwstanie ciała oraz zaprzeczenie preegzystencji duszy, dokonane przez V Sobór Powszechny, to jedyne dogmatyczne stwierdzenia Kościoła prawosławnego w odniesieniu do osoby człowieka.

Metropolita podkreślił, że w całym Bożym stworzeniu tylko człowiek w swym istnieniu obejmuje duszę i ciało, ducha i materię. – To dlatego ojcowie greccy mówią o człowieku jako o moście, więzi między ogniwami stworzenia. Stoimy w centrum i na punkcie styczności całego kosmosu – mówił.

Przywołał też zdanie św. Maksyma Wyznawcy, który stwierdził, że człowiek to swego rodzaju laboratorium, które zawiera w sobie wszystkie przejawy stworzonego porządku. – Przez to że człowiek zawiera w sobie wszystkie elementy stworzenia, jest mikrokosmosem, może pełnić posługę pośrednika. Dlatego ludzkim powołaniem jest jednoczenie stworzenia – mówił metropolita Kalikst. – Zjednoczywszy stworzenie, możemy je ofiarować z powrotem Bogu. W ten sposób człowiek działa jako „kapłan stworzenia”. Mówiąc o kapłaństwie nie mam na myśli sakramentalnego kapłaństwa, ale kapłaństwo ontologiczne, które jest powołaniem każdego z nas – dodał.

Powiedział też, że jego zdaniem najlepszym opisem człowieka jako „ludzkiego zwierzęcia” jest stwierdzenie, że człowiek jest „zwierzęciem eucharystycznym”, zdolnym do dziękczynienia i wdzięczności.

Wyjaśniając stwierdzenie, że człowiek stworzony jest na obraz Boga hierarcha zauważył, że w nauczaniu dogmatycznym nie ma dokładnego wytłumaczenia, czym jest obraz. – Ten obraz w nas, to nasza droga ku Bogu, nasza więź z Bogiem. Tylko gdy postrzegamy siebie w relacji do Boga, nasze człowieczeństwo nabiera pełni – mówił. – W każdym z nas stworzona przez Boga przestrzeń, którą tylko Bóg może wypełnić – dodał.

Zwrócił uwagę, że tam gdzie afirmowany jest człowiek, afirmowany jest też Bóg, zaś zaprzeczając Bogu, zaprzecza się jednocześnie człowieczeństwu. – Widać to było w Związku Radzieckim w XX wieku, gdzie na masową skalę komunizm negował Boga. To zaprzeczenie szło ręka w rękę z opresją, prześladowaniami człowieka, jakich nie było wcześniej w historii – zaznaczył.

Metropolita dodał, że oprócz wertykalnego wymiaru podobieństwa, którym jest więź z Bogiem, istnieje także wymiar horyzontalny, czyli relacje z innymi. – Obraz Boga w nas to także obraz Trójcy. Bóg jest Trójcą, co oznacza przede wszystkim, że jest miłością. Bóg w Trójcy nie jest miłością do siebie, ale miłością wzajemną. Jest nie tylko osobowy, ale międzyosobowy, nie jest tylko jednostką, ale jednością – mówił. – W Bogu trwa wiecznie ruch miłości pomiędzy osobami Trójcy. Skoro jesteśmy stworzeni na obraz Boga w Trójcy, naszym powołaniem jest odtwarzanie miłości Boga tutaj na ziemi – dodał.

Powiedział, że jeśli natura Boga jest relacyjna, to i ludzie są istotami realizującymi się poprzez relacje z innymi. Wiedzieli o tym pierwsi chrześcijanie, którzy podkreślali społeczny charakter chrześcijaństwa mówiąc: „jeden chrześcijanin to żaden chrześcijanin”.

– Aby być prawdziwym pośrednikiem w Bożym stworzeniu, musimy pamiętać, że jesteśmy jednością ciała i duszy. Zbliżamy się do sedna sprawy, gdy stwierdzamy podwójną prawdę: potrzebuję Boga, by być sobą, ale jednocześnie potrzebuję ciebie, drugiego człowieka, by być sobą – podsumował swój wykład hierarcha.

Opowiedział także, co sprawiło, że wychowany w Kościele anglikańskim, przeszedł na prawosławie. W wieku 17 lat przeżył spotkanie z prawosławną liturgią i doświadczenie zetknięcia z „niebem na ziemi”. Kiedy zaczął studiować prawosławną teologię, miał poczucie żywej ciągłości tradycji, rozumianej jako życie Ducha świętego w Kościele, który zawsze jest ten sam, ale ciągle nowy. Przemówiła do niego także historia Cerkwi w ZSRR w latach 20. i 30. ubiegłego wieku. – Byłem poruszony wiernością tamtych chrześcijan, także męczeństwem. Oczywiście inni chrześcijanie także cierpieli w czasach komunizmu, ale największy ciężar spadł na prawosławnych. To mnie najbardziej pociągnęło do prawosławia: poczucie tajemnicy, kwestia ciągłości oraz obecność nowych męczenników i wyznawców – mówił.

Metropolita Dioklei Kalikst przebywa z wizytą w Polsce od 11 listopada. Hierarcha przybył do Polski na zaproszenie Uniwersytetu Wrocławskiego jako gość honorowy międzynarodowej konferencji „Academic Forum for Peace”. To jeden z najwybitniejszych i najbardziej rozpoznawalnych współczesnych teologów prawosławnych.

W czasie wizyty w Polsce spotkał się ze zwierzchnikiem Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego Jego Eminencją Metropolitą Sawą, członkami Świętego Soboru Biskupów oraz nuncjuszem apostolskim abp. Celestino Migliore. Wystąpił także z szeregiem odczytów z zakresu patrystyki i prawosławnej duchowości podczas pobytu w Warszawie, Wrocławiu i Białymstoku.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.