Miasteczko Krajeńskie: „Dajmy «czadu» dla Czadu!” – spotkanie z misjonarzem z Afryki

„Warto, byśmy docenili to, co mamy” – powiedział ks. Jakub Szałek. Misjonarz diecezji bydgoskiej, który na co dzień pracuje w Czadzie, gościł w Miasteczku Krajeńskim. Lokalnej „niedzieli misyjnej” towarzyszyło hasło „Dajmy «czadu» dla Czadu!”.

Kapłan przewodniczył modlitwie, wygłosił kazania o tematyce misyjnej, a także poświęcił tornistry i przybory szkolne dzieciom z pierwszych klas szkoły podstawowej. Spotkanie było również dla ks. Jakuba niecodzienną okazją do podzielenia się informacjami na temat budowy szkoły w swojej placówce misyjnej, którą mógł zrealizować dzięki ofiarom zebranym podczas wielkopostnej akcji diecezjalnej w 2017 r. – Każde dziecko w Czadzie marzy o tym, by móc uczęszczać do szkoły. Niestety, tam, gdzie posługuję, szkół po prostu nie ma – mówił.

Dla parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Miasteczku Krajeńskim samo spotkanie było okazją do praktycznego przeżywania VIII Tygodnia Wychowania. Był to również element duchowego przygotowania miejscowej wspólnoty do spotkania z Matką Bożą, która nawiedzi ją w kopii obrazu z Jasnej Góry 16 listopada. – Warto, byśmy zrobili wszystko, by jak najlepiej się uczyć i szanować nauczycieli oraz naszych rodziców. To oni tak naprawdę trudzą się, by dzieci miały dobre warunki do nauki. Bądźmy im za to wdzięczni – dodał ks. Jakub Szałek.

Ofiary złożone podczas Mszy Świętych stały się duchowym darem dla Maryi, przekazanym na konkretną pomoc dla dzieci, którym służy misjonarz. – Żadna teoria nie zastąpi bezpośredniego doświadczenia. Stąd pomysł zaproszenia ks. Jakuba do Miasteczka Krajeńskiego. Znamy się dobrze od wielu lat. O takim zaproszeniu myślałem już od dawna, ale udało się to zrealizować dopiero teraz – na szczęście – bo niebawem kończy on urlop i pobyt w Polsce i wraca do Afryki – powiedział proboszcz ks. Błażej Kownacki.

Aby połączyć dobre z pożytecznym, po ostatniej Mszy św. proboszcz wspólnoty „kręcił misyjną watę cukrową” w różnych kolorach i smakach. Dobrowolna ofiara była też wsparciem dla misji ks. Jakuba w Czadzie. W tym czasie parafianie mogli porozmawiać z misjonarzem i poznać szczegóły jego służby w Afryce.