Drukuj Powrót do artykułu

Mieszkańcy Chełma pożegnali abp. Życińskiego

16 lutego 2011 | 20:02 | mj Ⓒ Ⓟ

Mieszkańcy Chełma pożegnali 16 lutego metropolitę lubelskiego, zmarłego w ubiegły czwartek. W homilii podczas wieczornej żałobnej Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej bp Józef Wróbel mówił o otwartości abp. Życińskiego, który „z umysłem pełnym idei wychodził naprzeciw ludzi”, także tych z dala od Kościoła.

Do momentu rozpoczęcia Mszy św. w bazylice trwało czuwanie modlitewne, prowadzone przez poszczególne grupy. Obecne były poczty sztandarowe i chorągwie. Do trumny podchodzili nieustannie wierni, by pożegnać zmarłego pasterza diecezji. Także podczas Eucharystii bazylika była szczelnie wypełniona.

We Mszy św., której przewodniczył lubelski biskup pomocniczy Józef Wróbel, uczestniczyli wiceprezydenci miasta i starosta powiatu.

– Żegnamy gorliwego pasterza, człowieka wielkiego formatu, którego Bóg obdarzył tyloma talentami, żegnamy i dziękujemy za jego zainteresowanie sprawami Boga i człowieka – mówił na początku Mszy św. ks. Tadeusz Kądziołka, proboszcz bazyliki. Podkreślił, że abp Życiński był wielkim czcicielem Matki Bożej Chełmskiej. – Znał przeszłość tego miejsca i cenił je. Przyjeżdżając do tego miejsca wiedział, że jest kontynuatorem posługi biskupów unickich i prawosławnych, którzy to miejsce obrali jako siedzibę i katedrę – powiedział.

Bp Wróbel w homilii przypomniał, że zmarły metropolita, „mimo naukowych zainteresowań obowiązkom biskupim dawał znamię pierwszeństwa”. – Mogliśmy go podziwiać w dynamicznych zaangażowaniach na terenie archidiecezji. Bierzmowania, wizytacje, uroczystości w parafiach, akcje duszpasterskie, odwiedziny księży i wiernych w parafiach – wymieniał. – Rzucała się w oczy jego niezawodna obecność wszędzie tam, gdzie człowiek spragniony Ewangelii i sakramentów chciał spotkać Boga. Także wszędzie tam, gdzie człowiek chory, opuszczony, samotny, dotknięty nieszczęściem, jak zeszłoroczne powodzie, mógł oczekiwać postaw solidarności ze strony innych ludzi, a zwłaszcza Kościoła – dodał.

Bp Wróbel zwrócił także uwagę na otwartość abp. Życińskiego na każdego człowieka. – Z tym umysłem pełnym idei wychodził naprzeciw ludziom, różnym ludziom. Z całą życzliwością wychodził na przeciw oczekiwaniom ludzi, zarówno prostych, jak i inteligencji, tak wobec trudzących się o swój rodzinny dom, jak i wobec tych, którzy pełniąc różne urzędy w wioskach, osiedlach i miastach oraz stolicy naszej archidiecezji – mówił. Dodał, że z „szeroko otwartym umysłem i sercem” abp Życiński szedł również do „ludzi wątpiących, poszukujących, niewierzących czy przynależących do innych Kościołów i religii, nie pomijając członków ugrupowań społecznych i politycznych stojących, przynajmniej w swych założeniach, z dala od Kościoła”. – Bywało, że stawiano sobie niekiedy pytanie o sens tej otwartości, a on chciał być i tam obecny, bo pewnie znajdował dla siebie inspirację w słowach Jezusa: „Ja chcę być dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje mnie znają” – powiedział.

Podkreślił także „znaczącą obecność” metropolity w Chełmie i troskę o chełmskie sanktuarium i nadanie odpowiedniej rangi maryjnym uroczystościom odpustowym. – To sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej razem z Sanktuarium Matki Bożej Płaczącej, sanktuariami w Wąwolnicy i w Kazimierzu Dolnym, są przepełnione jego oddaniem i zawierzeniem Matce Bożej i świadectwem jego maryjnej pobożności – powiedział bp Wróbel.

Po Mszy św. kondukt żałobny udał się do Lublina, po drodze zatrzyma się w klasztorze karmelitanek bosych w Dysie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.