Drukuj Powrót do artykułu

Minister zdrowia przedstawił program finansowania in vitro na lata 2013-2015

29 października 2012 | 14:04 | lk / br Ⓒ Ⓟ

Założenia trzyletniego programu finansowania procedury in vitro, który ruszy 1 lipca 2013 roku, przedstawił dziś w Warszawie minister zdrowia Bartosz Arłukowicz.

Program obejmie 15-20 tys. par, w tym kobiety poniżej 40. roku życia, a przewidziany koszt to 250 mln zł w ciągu 3 lat. Do programu finansowania in vitro z budżetu państwa będą mogły przystąpić tylko te kliniki, które zagwarantują przeprowadzanie zabiegów w „najwyższym europejskim standardzie”. Jak zadeklarował minister, „nie przystąpi do programu nikt, kto nie będzie w stanie sprostać zabezpieczeniu przyszłości wytworzonych zarodków”. U jednej kobiety będzie ich można wytworzyć 6.

Finansowanie procedury in vitro będzie się odbywać z budżetu Ministerstwa Zdrowia. Zapowiedział to w ub. tygodniu premier Donald Tusk.

Procedura będzie realizowana w ramach tzw. programu zdrowotnego, realizowanego przez ministerstwo zdrowia. Program powstanie na podstawie art. 48 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Będzie trwał przez trzy lata.

Program ruszy 1 lipca 2013 r. Każdego roku procedura ma objąć ok. 5 tys. par zmagających się z problemem poczęcia potomstwa. Łącznie ma to być 15-20 tys. par. Finansowanie ma dotyczyć wyłącznie zabiegu, państwo ma refundować z budżetu trzy próby in vitro.

Rząd chce przeznaczyć na sfinansowanie programu ok. 250 mln zł. W pierwszym roku ma to być 50 mln zł, a w kolejnych dwóch latach – po 100 mln zł. Środki mają pochodzić z rezerwy celowej ministerstwa zdrowia. W 2012 r. wyniosła ona ok. 400 mln zł.

Po pierwszym roku resort zdrowia planuje przeprowadzić analizę finansową działania programu.

Procedura in vitro ma być dostępna nie tylko dla par małżeńskich. Prawo do zabiegu będą miały pary, które udokumentują, że w ciągu ostatniego roku poddały się leczeniu bezpłodności. Procedurze będą mogły się poddać kobiety poniżej 40. roku życia.

„Wydaje się, że to jest to, na co czekają pacjenci i koledzy, którzy realizują program w całej Polsce” – stwierdził prof. Leszek Pawelczyk. Kierownik Kliniki Niepłodności i Endokrynologii Rozrodu Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu przedstawił kryteria przystępowania par do programu. Będą do niego mogły przystąpić pary, które „bez programu zapłodnienia pozaustrojowego nie mają żadnych szans na uzyskanie ciąży”, gdyż wyklucza je szereg schorzeń anatomicznych u kobiety (np. brak jajowodów lub ich niedrożność) lub gdy mężczyzna ma bardzo niskie parametry nasienia.

Jak stwierdził minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, program zawierać będzie opis przeprowadzania procedury in vitro, ma też zagwarantować bezpieczeństwo par przystępujących do in vitro oraz utworzonych zarodków. Jego zdaniem, wprowadzenie programu umożliwi monitoring klinik, które przeprowadzają zabiegi in vitro.

Arłukowicz tłumaczył, że do programu będą mogły przystąpić tylko te kliniki, które będą gwarantowały i które już udowodniły, że przeprowadzają zabiegi in vitro w „najwyższym europejskim standardzie”. – Nasze analizy wskazują w sposób bardzo wyraźny, że uregulowanie tego opisanym dobrze programem spowoduje, że tak naprawdę odgrywać rolę w Polsce będą tylko kliniki leczące tą metodą w najwyższym standardzie” – dodał.

Minister zdrowia przypomniał też, że obecnie nie istnieją żadne reguły pozwalające przeprowadzać kontrole nad ośrodkami in vitro, w tym umożliwiające sprawdzenie, czy zabieg jest bezpieczny oraz co się dzieje dalej z zarodkami.

„Zabezpieczamy i gwarantujemy bezpieczeństwo zarodków. Nie przystąpi do programu nikt, kto nie będzie w stanie sprostać zabezpieczeniu przyszłości wytworzonych zarodków” – powiedział minister zdrowia.

Prof. Pawelczyk poinformował, że w programie zostanie określone, „aby nie zapładniać więcej niż sześciu komórek jajowych, czyli maksymalnie liczba uzyskanych zarodków w żadnym razie nie będzie przekraczała sześciu”.

Jeżeli u pacjentek poniżej 35. roku życia (mających większe szanse na zajście w ciążę) zostaną uzyskane tylko dwa zarodki, to tylko te dwa zarodki będą mogły być przeniesione do macicy. W wariancie, gdy powstają trzy zarodki, nie będzie można przenieść do macicy więcej niż dwóch, trzeci zostanie zamrożony. Natomiast jeśli uzyskanych zostanie więcej zarodków, to wówczas będzie można przenieść tylko jeden zarodek, reszta zostanie poddana mrożeniu. W Przypadku pacjentem powyżej 35. roku życia nie będzie ograniczeń co do tworzenia liczy zarodków, a do macicy będzie można przenieść maksymalnie 2 zarodki.

Arłukowicz podkreślał dziś na konferencji, że resortowy program to propozycja, a nie zmuszanie kogokolwiek do zabiegów in vitro. „Chcielibyśmy zaproponować możliwość skorzystania z metody in vitro, podkreślam: zaproponować możliwość, a nikogo do tego nie zmuszać, przy zagwarantowaniu warunków bezpieczeństwa przy zastosowaniu tej procedury, po wyczerpaniu innych metod terapeutycznych” – stwierdził Arłukowicz.

Na konferencji dotyczącej szczegółów programu tłumaczono też, że in vitro to „znacząca metoda polityki demograficznej”. Dzięki procedurze zapłodnienia pozaustrojowego w krajach takich jak Dania czy Izrael rodzi się kilka procent dzieci, średnio ma to być ok. 3 proc. w krajach wysoko rozwiniętych.

Procedura in vitro jest finansowana z budżetu państwa w większości krajów Unii Europejskiej. Finansowania nie udostępniają obecnie Polska i Litwa, w ub. roku program taki wprowadziła Rumunia. Część krajów pokrywa 100 proc. kosztów, a część jedynie koszty zabiegu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.