Drukuj Powrót do artykułu

Mogilno-Dąbrówka: młodzież pielgrzymowała do relikwii bł. Karoliny

23 listopada 2014 | 11:43 | bgk Ⓒ Ⓟ

Ponad trzystu młodych ludzi z całej archidiecezji gnieźnieńskiej uczestniczyło 22 listopada w dorocznym święcie młodych organizowanym z okazji wspomnienia bł. Karoliny Kózkówny. Po raz piętnasty pielgrzymowali również do jej relikwii znajdujących się w niewielkiej Dąbrówce k. Mogilna.

Tegoroczne świętowanie było wyjątkowe ze względu na minioną niedawno setną rocznicę męczeńskiej śmierci bł. Karoliny. Drugi powód – po raz pierwszy młodych gościli duszpasterzujący w mogileńskim klasztorze bracia mniejsi kapucyni, którzy na spotkanie zaprosili Annę Golędzinowską, nawróconą modelkę, aktorkę i autorkę bestsellera „Ocalona z piekła”. Jej świadectwo bardzo poruszyło młodych i choć każdego dotknęło co innego, zgodnie przyznawali, że wniosek jest jeden – na Boga zawsze można liczyć, bo On nie opuszcza swoich dzieci nawet wówczas, gdy błądzą i się od Niego odwracają.

Po tej szczególnej duchowej rozgrzewce młodzi wraz z duszpasterzami wyruszyli do pobliskiej Dąbrówki, gdzie znajdują się relikwie bł. Karoliny Kózkówny. W drodze zatrzymali się przy kapliczce Jezusa Frasobliwego, by posłuchać o początkach i ewolucji pielgrzymek, o czym przypomniał ich pomysłodawca ks. Jan Kwiatkowski. „Mała kałuża obnaży próżność i zgnoi słomę, ale wielkie wody nie ugaszą miłości. Karolina żyje, bo w to uwierzyła, więc może nie jest za późno na taką wiarę. Jak dziś o tym mówić? Jak pokazać młodym, że jedno, o co warto walczyć to miłość – by kochać jak Jezus, a nie jakoś tam” – mówił kapłan.

W Dąbrówce młodzi uczestniczyli w Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem o. Piotra Stasińskiego – wikariusza prowincjalnego zakonu kapucynów. W homilii, wskazując na „inność” Karoliny podkreślił, że nie polegała ona na dziwactwie, ale na głębokim doświadczeniu miłości Boga i miłości bliskich, której zaznała w domu rodzinnym. Z tego doświadczenia zrodziło się silne pragnienie dzielenia się miłością, niesienia jej innym, a to wiązało się ostatecznie z pójściem pod prąd. „Nie idźcie na łatwiznę” – apelował do młodych kaznodzieja przekonując, że nie muszą być „jak reszta” i nie muszą robić czegoś tylko dlatego, że inni tak robią.

Na zakończenie Eucharystii diecezjalny duszpasterz młodzieży ks. Wojciech Orzechowski wręczył delegacjom młodych z poszczególnych dekanatów sadzonki gruszy, które zostały zaszczepione z ponad dwustuletniej gruszy bł. Karoliny w Wał-Rudzie, pod którą błogosławiona organizowała swoje katechezy. Młodzi mają znaleźć dobre miejsce i drzewka zasadzić dla upamiętnienia i lepszego zrozumienia przesłania, które nam zostawiła. Na koniec odbył się koncert zespołu młodzieżowego z Wrześni i poczęstunek przygotowany tradycyjnie przez mieszkańców Dąbrówki.

Karolina Kózkówna urodziła się 2 sierpnia 1898 roku w oddalonej o 20 kilometrów od Tarnowa niewielkiej wsi Wał-Ruda. Jej trzynastoosobowa rodzina nie należała do zamożnych, cechowała ją za to głęboka pobożność – dom Kózków nazywany był przez okolicznych mieszkańców Betlejemką. Karolina wraz z wujem Franciszkiem Borzęckim prowadziła bibliotekę. Była zdolna i pracowita. Korzystając z dostępności książek religijnych, zdobytą wiedzę przekazywała dzieciom i rówieśnikom podczas wspominanych „katechez pod gruszą”. Pomagała też biednym i chorym. Świadkowie jej życia wspominają, że nieustannie się modliła.

Po wybuchu I wojny światowej wioskę zajęły wojska rosyjskie. 18 listopada 1914 roku wraz z ojcem została wywleczona przez rosyjskiego żołnierza. Zdążyła założyć tylko drewniaki i narzucić na ramiona kurtkę brata. Rosjanin pognał ich w stronę pobliskiego lasu, tam sterroryzował ojca i odprawił go mimo rozpaczliwego błagania córki, by jej nie zostawiał. Tragedia rozegrała się w lesie, dość blisko domu Kózków. Broniła się pragnąc zachować dziewictwo. Jej zmasakrowane ciało znaleziono dopiero dwa tygodnie po tragedii, 4 grudnia. Pogrzeb Karoliny był wielką manifestacją okolicznej ludności, która z wielkim przekonaniem mówiła, że uczestniczy w pogrzebie męczennicy. Trzy lata po jej śmierci bp Leon Wałęga polecił, by przenieść szczątki Karoliny i pochować na przykościelnym placu w Zabawie. Jej kult ożywił się po II wojnie światowej. Została beatyfikowana przez Jana Pawła II 10 czerwca 1987 r. w Tarnowie.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.