Drukuj Powrót do artykułu

Monika Horna-Cieślak: Rzecznik Praw Dziecka powinien zaprosić młodych do współpracy

20 listopada 2023 | 12:18 | Anna Rasińska | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Monika Horna-Cieślak/Facebook

Rzecznik Praw Dziecka powinien zaprosić młodych do współpracy, są oni naturalnymi partnerami w pracach nad aktami prawymi, kampaniami, biorą udział w dyskusji. Musi to być też osoba otwarta na dialog ze wszystkimi. RPD nie może się obrażać, wdawać w agresywne dyskusje, bo to nie poprawi sytuacji dzieci – powiedziała Monika Horna-Cieślak. Kandydatka na urząd Rzecznika Praw Dziecka w rozmowie z KAI opowiedziała m.in. o wdrażaniu nowych przepisów mających na celu ochronę dzieci i przeciwdziałanie pedofilii, a także o tym co jeszcze można zrobić, by lepiej zadbać o dobro małoletnich doświadczających różnych form przemocy.

Anna Rasińska (KAI): W piątek odbyła się konferencja naukową poświęcona założeniom i wdrażaniu nowych przepisów mających na celu ochronę dzieci i przeciwdziałanie pedofilii. Czy mogłaby Pani opowiedzieć w skrócie czego będą dotyczyć nowe regulacje?

Monika Horna-Cieślak – kandydatka na urząd Rzecznika Praw Dziecka: Zanim odpowiem na pytanie, chciałabym wyjaśnić, że konferencja została zorganizowana, aby oznajmić „rozpoczęcie etapu” wdrażania pierwszego Krajowego Planu przeciwdziałania przestępstwom przeciwko wolności seksualnej i obyczajności na szkodę małoletnich na lata 2023 – 2026. Uchwała Rady Ministrów dotycząca Krajowego Planu została przyjęta 17 października 2023 r, ale prace nad jego przygotowaniem, w których również brałam udział, trwały blisko dwa lata.

Wydarzenie, było też więc wyrazem radości, tym większej, że po wielu latach i Polska doczekała się dokumentu, który tworzy plan skoordynowanego przeciwdziałania tego rodzaju przestępczości. Wzorem dla struktury Krajowego Planu stał się opracowany przez WeProtect Global Aliance Model National Response (MNR).

Tak jak MNR, nasz Plan ma sześć obszarów. Rozpoczyna się polityką i zarządzeniem – czyli działaniami odnoszącymi się do wspomnianej koordynacji, poprzez wzmocnienie organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, wsparcie i ochronę osoby pokrzywdzonej oraz członków ich rodzin, profilaktykę ogólnospołeczną, diagnozę społeczną i edukację społeczną, działania związane z przeciwdziałaniem przestępstwom seksualnym na szkodę małoletnich prowadzone w sektorze gospodarki, resocjalizację sprawców, aż do etycznego przekazu medialnego.

Zaplanowano szereg działań, które mają doprowadzić do kompleksowego wzmocnienie systemu ochrony przed przestępstwami seksualnymi. Są to między innymi: programy edukacyjne dla różnych grup społecznych (np. młodzieży, rodziców, nauczycieli), szkolenia dotyczące rozpoznawania symptomów krzywdzenia dzieci, udzielania im pomocy i wsparcia, specjalizacja funkcjonariuszy organów ścigania, sędziów i prokuratorów, utworzenie bazy danych, która ułatwi wykrywanie zakazanych treści, np. w Internecie, wzmocnienie działań terapeutycznych i profilaktycznych.

Chciałabym też dodać, że podstawą dla Krajowego Plany, był art. 8 ustawy Kamilka, której jestem współautorką. W tej ustawie znajduje się też przepis, dotyczący utworzenia Zespołu do Spraw Ochrony Małoletnich. On będzie monitorował wdrażanie wspomnianego Krajowego Planu, ale ma też drugie zadanie. Przygotować i monitorować wdrażanie Krajowego Planu – Przeciwdziałania Przemocy na Szkodę Małoletnich, także przewidzianego w ustawie Kamilka.

KAI: Jest Pani jedną z reprezentantek ogólnopolskiej społeczności Kamilka z Częstochowy, czy myśli Pani, że regulacje, które wkrótce wejdą w życie są w pewnym stopniu wypełnieniem społecznego zobowiązania wobec krzywdzonych dzieci?

Jestem o tym przekonana, w przeciwnym razie nie pracowałabym nad tymi projektami, tj. ustawą Kamilka, Krajowym Planem, czy ustawą antyprzemocową. Jednak trzeba zdawać sobie sprawę, że sam przepis nie wystarcza, trzeba go wdrażać, w tym przygotować tzw. aktorów systemu, do ich właściwego stosowania. Ważna jest też bieżąca identyfikacja luk systemu i ich niezwłoczna eliminacja.

Ustawa Kamilka wprowadziła do polskiego porządku analizę zdarzeń, na skutek których małoletni poniósł śmierć lub doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Analiza był od lat pomysłem Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę i przyjęcie tych rozwiązań popierają także UNICEF i Save the Children.

KAI: Co jeszcze można zrobić w kwestii ochrony dzieci przed przemocą w Polsce?

Do zrobienia jest jeszcze wiele. Największym wyzwaniem jest zmiana podejścia społeczeństwa do problemu krzywdzenia, w tym krzywdzenia dzieci. Musimy dokładać starań by w miejsce częstego dziś „nie wtrącam się, to nie moja sprawa”, pojawiło się odruch „muszę zareagować”. Ta pierwsza postawa jest nadal zbyt częsta, a to niestety ma swoje negatywne konsekwencje. Drugim krokiem, jest właściwe wykorzystanie obecnie istniejących instytucji i stosowanie już istniejących narządzi, co z kolei wymaga stworzenia lub doprecyzowania standardów komunikacji między poszczególnymi instytucjami i służbami. Potrzebujemy zwiększenia dostępności miejsc pieczy zastępczej, w tym miejsc zapewniających specjalistyczną pomoc dzieciom po traumatycznych przejściach.

Nieodzownym jest także wspomniane już wcześniej prawidłowe wdrożenie przepisów ustawy Kamilka. Część z nich, jak np. standardy ochrony małoletnich, czy weryfikacja osób zatrudnianych do pracy z dziećmi, wejdzie w życie 15 lutego 2024r.

KAI: Jest Pani kandydatką na urząd Rzecznik Praw Dziecka. Jaka powinna być osoba pełniąca tę funkcję?

To musi być osoba, która stawia dobro dziecka na pierwszym miejscu. Rozumie dzieci i ich potrzeby. Ale przede wszystkim zaprasza młodych do współpracy, są oni naturalnymi partnerami w pracach nad aktami prawymi, kampaniami, biorą udział w dyskusji. Musi to być też osoba otwarta na dialog ze wszystkimi. RPD nie może się obrażać, wdawać w agresywne dyskusje, bo to nie poprawi sytuacji dzieci. Myślę, że swoim dotychczasowym działaniem udowodniłam, że tymi zasadami się kieruję, że spokój, opanowanie, dialog, kompetencja i skuteczność to cechy, które posiadam. RPD to nie jest miejsce poglądów jednej osoby.

KAI: Dotychczas tę funkcję niemal zawsze sprawowali mężczyźni, z pewnością kobieta jako Rzecznik Praw Dziecka to ciekawy pomysł.

Dotykamy ważnego tematu. Ja też się nad tym zastanawiałam. Mamy jednakowe prawa, równie dobre wykształcenie i ważne rezultaty w pracy i działaniach. Dlatego spora część społeczeństwa chciałaby, aby tym razem dać szansę kobiecie. Chcę jednak podkreślić, że nie startuję tylko dlatego, że jestem kobietą. Startuję dlatego, że wiem co mam do zaoferowania, jakie mam kompetencje, doświadczenie. Wiem co chcę zrobić i jakie mam plany. Wiem, że będąc RPD będę w stanie je zrealizować i doskonale wiem co zrobiłam na rzecz dzieci w ciągu 15 lat swojej aktywności w tym zakresie. Jestem również bardzo skuteczna w działaniach i potrafię łączyć ludzi, co czym świadczy m.in. prawie jednomyślne przyjęcie tzw. ustawy Kamilka z Częstochowy przez Sejm, której byłam współautorką.

KAI: Współpracuje Pani również z Fundacją Autism Team, jak oceni Pani podejście do dzieci ze szczególnymi potrzebami w Polsce?

Powoli zaczyna się je dostrzegać, choć na tym polu ciągle jest dużo do zrobienia. Mam kontakt z młodzieżą i dziećmi z neuroróżnorodnością, niepełnosprawnością. Jestem przerażona, że w ich zakresie w ogóle musimy walczyć o ich widoczność, bo system ich nie rozumie, często wręcz nie akceptuje. Te dzieci są często pomijane. A ja całym sercem wiem jak są cudowni, ważni, potrzebni i piękni. Moim celem, jest zapewnić dzieciom ze szczególnymi potrzebami równe traktowanie oraz likwidować bariery, które wykluczają je ze społeczeństwa. Na razie podejmuję kroki by zmieniać to w obszarze wymiaru sprawiedliwości. Stąd wprowadzanie komunikacji wspomagającej i alternatywnej do postępowań, dostępnych pouczeń. A także z Jankiem Gawrońskim planujemy złożenie skargi konstytucyjnej na łamie praw dzieci z neuroróżnorożnością w edukacji. Jako RPD miałabym duże większe pole działania.

Od najmłodszych lat zajmuje się Pani ochroną małoletnich przed przemocą. Skąd u Pani właśnie takie zainteresowania?

Z młodzieńczego buntu. Kiedy miałam 14 lat i oglądałam rozmowy w toku Ewy Drzyzgi usłyszałam, że dzieci są krzywdzone. To wywołało we mnie złość. Bo o tym dopiero się w Polsce mówiło. To były początki 2000 roku. Byłam zła, że moi rówieśnicy cierpią, podczas gdy ja mam dobrą, ciepłą i kochaną rodzinę. Potem wystartowałam dzięki wsparciu prof. Kamili Melkowskiej-Lemkie w Olimpiadzie o Prawach Człowieka i uczyłam się systemu ochrony praw człowieka, praw dzieci. To mnie zafascynowało. Kiedy miałam 19 lat i zaczynałam wolontariat w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę (wtedy Fundacja Dzieci Niczyje) wiedziałam już doskonale, że połączę prawo z pomaganiem dzieciom i że to jest moja pasja, że w tej dziedzinie oddam całe swoje serce.

KAI: Dlaczego to właśnie Pani powinna zostać Rzecznikiem Praw Dziecka?

Bo wierzę w dziecięcą siłę, w ich mądrość, szczerość. To moja życiowa misja, aby dzieci były widziane, słyszane, rozumiane i chronione. Zawsze. Wszędzie. Każde dziecko. Mam też program zmian i wizji tego urzędu. Tworzę go od 19 roku życia Wraz z wiekiem i na bieżąco go aktualizuje oraz skreślam to co już zrobiłam w tym obszarze. Wiem co jeszcze trzeba zrobić. I to zrobić razem z młodymi ludźmi.

Dziękuję za rozmowę.

***

Monika Horna-Cieślak – adwokatka, aktywistka, działaczka społeczna. Udziela pomocy prawnej osobom młodym doświadczającym przemocy psychicznej, fizycznej oraz seksualnej. Tworzyła kampanie społeczne, budowała przyjazny wymiar sprawiedliwości, świadczyła indywidualne konsultacje i wsparcie dla klientów Centrum Pomocy Dzieciom w ramach współpracy z Fundacją Dajemy Dzieciom Siłę. Jest Członkinią Komisji Praw Człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej, przewodniczącą Sekcji Praw Dziecka oraz członkinią Komisji ds. współpracy z sądami przy Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie. Jest także tutorką programu HELP Rady Europy. Jest współautorką wielu aktów prawnych dotyczących praw dzieci, w szczególności ustawy o ochronie małoletnich tzw. „Ustawy Kamilka z Częstochowy” oraz ustawy zwiększającej dostęp do psychologa osobom młodym bez zgody opiekuna prawnego.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.