Msza św. w intencji ofiar zamordowanych w Hucie Pieniackiej

W intencji ofiar ukraińskich nacjonalistów zamordowanych 28 lutego 1944 r. w Hucie Pieniackiej odprawiona została w katedrze polowej WP Msza św., której przewodniczył ks. por. SOP Piotr Zamaria. Po zakończonej Eucharystii pod tablicą upamiętniającą ofiary Rzezi Wołyńskiej złożone zostały kwiaty.

Mszę św. koncelebrowali ks. kmdr w st. spocz. Janusz Bąk, kapelan środowisk kombatanckich i ks. Leszek Kryża, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy KEP. Zebranych powitał ks. por. SOP Piotr Zamaria. – Potrzeba przekazania prawdy o latach wojny, bestialstwa i masowości śmierci jest ciągle niezrealizowaną potrzebą i koniecznością, spoczywającą na naszych barkach – powiedział.

W homilii ks. kmdr Bąk przypomniał tło historyczne i okoliczności w jakich popełniona została zbrodnia. Podkreślił, że w Hucie Pieniackiej mogło zginąć nawet 1200 osób, a tylko 160 udało się przeżyć z pogromu. – Te dane są wstrząsające. Niejako automatycznie porównujemy je z własnym życiem, na które tak często narzekamy i mamy do niego wiele pretensji. Czy oni byli gorsi od nas, że zasłużyli sobie na męczeński los? – pytał kapelan. Powiedział, że jest to pytanie stawiane z ludzkiej perspektywy, z Bożej wygląda ono zupełnie inaczej. – Męczeństwo jest łaską, trudną, ale wielką łaską. Nie tylko dlatego, że śmiercią można przeważyć wszystkie grzechy swojego życia i nie tylko swojego. Śmierć za wiarę jest przywilejem. Śmierć w imię zaszczytnych cnót: Bóg–Honor–Ojczyzna, jest w oczach Boga przywilejem, który jednoczy z Bogiem, bardziej niż cokolwiek innego – przekonywał.

We Mszy św. uczestniczyli sędzia Bogusław Nizieński, przewodniczący Rady Kombatantów przy szefie Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Dziedziczak, sekretarz stanu, pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą, Andrij Deszczyca, ambasador Republiki Ukrainy w Polsce, Małgorzata Gosiewska-Kola, prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka, prof. Krzysztof Szwagrzyk, wiceprezes IPN, uczestnicy Rajdu Katyńskiego ze swoim proporcem oraz członkowie rodzin ofiar Rzezi Wołyńskiej i Stowarzyszenia Weteranów Artylerii Konnej.

Minister Jan Dziedziczak odczytał list od premiera Mateusza Morawieckiego, który napisał, że zbrodnia w Hucie Pieniackiej „stanowi symbol potwornego czasu, naznaczonego rozszalałą nienawiścią i niewyobrażalnym okrucieństwem”. Prezes Rady Ministrów podkreślił, że los pomordowanych wciąż woła o pamięć. „Ta pamięć to przede wszystkim zapewnienie godnego pochówku ofiarom mordu w Hucie Pieniackiej i wielu innych miejscach na kresach wschodnich”.

Zdaniem szefa rządu „oddanie pełnej sprawiedliwości ofiarom i godne uczczenie ich losu stanowi niezbędny krok ku temu, by podobne tragedie nie miały już miejsca w przyszłości. Dobrosąsiedzkie relacje między narodami możemy budować jedynie na prawdzie”, podkreślił premier. Wyraził nadzieję, że „nadejdzie dzień godnego pogrzebu ofiar” a dla żyjących dzień „spotkania w pokoju i prawdzie”.

Po zakończeniu Eucharystii pod tablicą upamiętniającą ofiary Rzezi Wołyńskiej złożono kwiaty i odmówiona została modlitwa w intencji pomordowanych.

***
28 lutego 1944 r. w nieistniejącej już dziś wsi w obwodzie lwowskim jej polscy mieszkańcy zostali zamordowani przez ukraińskich żołnierzy 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS (wydzielonego z 14. Dywizji Waffen SS „Galizien”) pod dowództwem niemieckim, przy udziale oddziału UPA i oddziału paramilitarnego ukraińskich nacjonalistów pod dowództwem Włodzimierza Czerniawskiego.

Wieś została zrównana z ziemią, a zgodnie z ustaleniami IPN, w wyniku pogromu w Hucie Pieniackiej zostało bestialsko zamordowanych około 1000 osób. Zbrodnia ta stanowi jedną z wielu popełnionych w ramach Rzezi Wołyńskiej.