Msza św. za papieża Franciszka w Tarnowie

Bp Andrzej Jeż przewodniczył  dziś wieczorem Mszy św. w intencji zmarłego papieża Franciszka. Eucharystię sprawował w bazylice katedralnej wraz z biskupami pomocniczymi oraz arcybiskupem Henrykiem Nowackim. Przed Mszą św. biskup tarnowski uczynił wpis do Księgi kondolencyjnej, która od kilku dni jest wystawiona w tarnowskiej katedrze.

W homilii bp Jeż przywołał ostatnie orędzie papieża, które wzywało nas do niezawodnej nadziei, zaufania Bogu i niesienia pokoju Chrystusa Zmartwychwstałego. Wynika z niego niezawodna prawda, że człowiek nie jest stworzony do śmierci, lecz dla życia. Wielkanoc jest świętem życia. Bóg nas stworzył do życia i chce, aby ludzkość zmartwychwstała. Ci, którzy pokładają nadzieję w Bogu, wkładają swoje wątłe ręce w Jego wielką i mocną dłoń – dodał biskup.

Zaznaczył, że  odejście papieża do wieczności jest spełnieniem tego, co przekazał dzień wcześniej w swoim orędziu. – Naszym zadaniem – zauważył bp Jeż – jest przyjąć taki kierunek naszego życia, który prowadzi do Boga.

Duchowny zauważył, że na początku swego pontyfikatu papież podarował Kościołowi adhortację Evangelii Gaudium (radość Ewangelii). – To właśnie ona ukazywała piękno i radość jaka wypływa z Dobrej Nowiny, wzywając jednocześnie do głoszenia jej z nowym entuzjazmem i ożywioną radością. Ojciec Święty pragnął by to orędzie mogło dotrzeć wszędzie, do każdego człowieka na ziemi – podkreślił hierarcha.

Biskup zwrócił uwagę, że cały świat żyje śmiercią i pogrzebem Papieża. – To jest wydarzenie ewangelizacyjne, które dociera nie tylko do półtora miliarda katolików na świecie, ale do przedstawicieli różnych wyznań, religii, kultur, także ludzi niewierzących – podkreślił biskup tarnowski.

W homilii podkreślił też wielkie poświęcenie papieża Franciszka w dziele głoszenia światu orędzia Zbawczego. – Cały swój czas i energię pożytkował, by poruszać Ewangelią ludzkie serca, również tych, którzy odeszli od Boga lub nigdy Go nie poznali. Szczególnym znakiem było włączenie w to dzieło przez Ojca Świętego swojej choroby, fizycznego bólu i zmęczenia – wskazał bp Jeż.

Zauważył, że to świadectwo było dostrzegalne również u papieża Jana Pawła II. – W Jezusie Chrystusie cierpiącym, umierającym ujawnia się potęga także ludzkiego umierania, słabości, starzenia, choroby. To jest także siła pontyfikatu, tych papieży, którzy odchodzą często w zaawansowanym wieku, którzy oddali całkowicie swoje życie Kościołowi, nam – zauważył duchowny.

Na zakończenie bp Andrzej Jeż przywołał testament papieża, w którym wskazał na Jego szczególną miłość oraz zawierzenie się Matce Bożej. „Kiedy teraz przekroczył już próg wieczności i została zamknięta księga Jego życia, niech na spotkanie w progach Ojca Domu wyjdzie po Niego litościwa Matka, niech Jego radość będzie doskonała, gdy będzie słyszał ostatecznie i na zawsze głos Chrystusa Zmartwychwstałego – zakończył biskup tarnowski.