Drukuj Powrót do artykułu

Msza żałobna za prof. Swieżawskiego

21 maja 2004 | 16:27 | awo //per Ⓒ Ⓟ

Kilkunastu księży profesorów filozofii z wielu polskich seminariów duchownych modliło się w archikatedrze warszawskiej w intencji zmarłego prof. Stefana Swieżawskiego. Mszy żałobnej przewodniczył warszawski bp pomocniczy Marian Duś.

– Przeszedł przez życie dając świadectwo umiłowania Kościoła – wspominał zmarłego bp Marian Duś. Jego wielką miłością – jak się wyraził – był Sobór Watykański II. Był jednym z nielicznych uczonych świeckich, którzy zostali zaproszeni na aulę soborową. Przypomniał też, że prof. Swieżawski wychował wiele pokoleń studentów.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik przesłał na ręce córki profesora – Heleny Deskur okolicznościowy list, który odczytano na początku żałobnej liturgii. Przekazał on wyrazy szczerego współczucia i duchowego wsparcia rodzinie. Zapewnił, że prof. Swieżawski pozostanie w pamięci jako najwybitniejszy polski filozof, wieloletni wykładowca Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz aktywny uczestnik Soboru Watykańskiego II. Stwierdził, że jego wkład w zgłębianie średniowiecznej myśli filozoficznej jest nieoceniony.

– Nasz mistrz – tak o zmarłym profesorze mówił w homilii jeden z jego uczniów – szedł przez życie drogą Błogosławieństw, które mu ukazał jego Mistrz – Jezus Chrystus. Chciał być świętym i nie poprzestał tylko na pragnieniu. Wraz ze swoją żoną Marią, nazywaną przez niego Maryś, tworzyli wyjątkową parę. Szli przez życie wszędzie razem przez 70 lat – wspominał kaznodzieja.

– „Patrz na cel” to jedna z dewiz Profesora, który „mierzył wysoko” by podobać się Bogu, a nie ludziom. Był maksymalistą i perfekcjonistą w każdym calu. Nie zadawalał się częścią, gdy mógł dążyć do pełni. Kiedyś wyznał, że średniowiecze właśnie dlatego go fascynowało, gdyż dostrzegł w tej epoce wielką kulturę umysłową związaną harmonijnie z życiem religijnym. Przez 20 lat badał i opisał w ośmiu tomach filozofię całego XV wieku. To ewenement na skalę światową – podkreślał zasługi profesora jego uczeń.

On, geniusz – oddał swój intelekt, cały swój byt – Jezusowi, otworzył się na tego, który jest Święty. Obce mu było stwierdzenie „Chrystus – tak, Kościół – nie” – mówił kaznodzieja.

– Żegnając Profesora dziękujemy Bogu, za jego doświadczenie chrześcijańskie, za to, że kochał nie tylko Boga, ale miłością ciepłą, serdeczną i życzliwą wychowywał ludzi. Dziękujemy ci przede wszystkim „za to, że ukazałeś nam Jezusa Chrystusa – mówił duchowny, który jeszcze przed kilkoma dniami odprawiał Mszę świętą przy łóżku Profesora.

W żałobnej Mszy św. w archikatedrze warszawskiej uczestniczyli krewni, uczniowie i przyjaciele zmarłego 18 maja prof. Swieżawskiego. Obecni byli alumni, siostry urszulanki, u których przez wiele lat mieszkał wraz ze swoją żoną.

Pogrzeb obędzie się jutro w Laskach.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.