Drukuj Powrót do artykułu

Mt 9,18-38: Jezus okazuje miłosierdzie wierzącym

10 września 2020 | 03:00 | ks. dr Andrzej Demitrów | Warszawa Ⓒ Ⓟ

Sample Synagoga w Kafarnaum | Fot. ks. P. Morciniec

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia:

18 Gdy to mówił do nich, oto przyszedł do Niego pewien zwierzchnik synagogi i oddając Mu pokłon, prosił: «Panie, moja córka dopiero co skonała, lecz przyjdź i połóż na nią rękę, a żyć będzie». 19 Jezus wstał i wraz z uczniami poszedł za nim.

20 Wtem jakaś kobieta, która dwanaście lat cierpiała na krwotok, podeszła z tyłu i dotknęła się frędzli Jego płaszcza. 21 Mówiła bowiem sobie: Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa. 22 Jezus obrócił się i widząc ją, rzekł: «Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła». I od tej chwili kobieta była zdrowa.

23 Gdy Jezus przyszedł do domu zwierzchnika i zobaczył fletnistów oraz tłum zgiełkliwy, 24 rzekł: «Odsuńcie się, bo dziewczynka nie umarła, tylko śpi». A oni wyśmiewali Go. 25 Skoro jednak usunięto tłum, wszedł i ujął ją za rękę, a dziewczynka wstała. 26 Wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy.

27 Gdy Jezus odchodził stamtąd, ruszyli za Nim dwaj niewidomi, którzy wołali głośno: «Ulituj się nad nami, Synu Dawida!» 28 Gdy wszedł do domu, niewidomi przystąpili do Niego, a Jezus ich zapytał: «Wierzycie, że mogę to uczynić?» Oni odpowiedzieli Mu: «Tak, Panie!» 29 Wtedy dotknął ich oczu, mówiąc: «Według wiary waszej niech wam się stanie». 30 I otworzyły się ich oczy, a Jezus surowo im przykazał: «Uważajcie, niech się nikt o tym nie dowie!» 31 Oni jednak, skoro tylko wyszli, roznieśli wieść o Nim po całej tamtejszej okolicy.

32 Gdy ci wychodzili, oto przyprowadzono Mu opętanego niemowę. 33 Po wyrzuceniu złego ducha niemy odzyskał mowę, a tłumy pełne podziwu wołały: «Jeszcze się nigdy nic podobnego nie pojawiło w Izraelu!» 34 Lecz faryzeusze mówili: «Wyrzuca złe duchy mocą ich przywódcy».

35 Tak Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski. Nauczał w tamtejszych synagogach, głosił Ewangelię o królestwie i leczył wszystkie choroby i wszystkie słabości. 36 A widząc tłumy, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. 37 Wtedy rzekł do swych uczniów: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. 38 Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo».

Kontekst i kompozycja

Relacja św. Mateusza o uzdrowieniach stanowi redakcyjnie oryginalną kompozycję, w porównaniu z pozostałymi synoptykami, którzy obszerniej przekazują scenę uzdrowienia kobiety cierpiącej na krwotok i wskrzeszenie córki Jaira (por. Mk 5,21-43; Łk 8,40-56), a uzdrowienie niemego opętanego umieszczają w innych miejscach (por. Mk 3,22-27; Łk 11,17-26). Uzdrowienie dwóch chorych niewidomych (Mt 9,27-31), nie ma bezpośredniej paraleli u Mk i Łk.

Kontekstem poprzedzającym przedstawioną w Mt 9,18-38 działalność Jezusa są słowne kontrowersje wokół Jego osoby i otwartości na osoby postrzegane jako grzeszne (Mt 9,9-13), ze wskazaniem na nowość czasu, jak nastał, gdy przyszedł Jezus z Nazaretu; nazywając siebie mesjańskim tytułem Oblubieńca (Mt 9,14-17), inauguruje oficjalnie czas Królestwa niebieskiego (por. Mt 4,17). Nowością jest Jego władza odpuszczania grzechów, która przynależy tylko Bogu (Mt 9,1-8). Ukazane następnie uzdrowienia (Mt 9,18-38) jednoznacznie potwierdzają tożsamość Pana Jezusa jako Mesjasza i Syna Bożego. Następujący po tej relacji wybór dwunastu i przemowa misyjna Jezusa do nich, są wyrazem zatroskania o ludzi porzuconych i znękanych (Mt 10,1-42).

Od strony kompozycji relacja o uzdrowieniach zawiera trzy sceny cudownych znaków: 1. scena w dwóch odsłonach: wskrzeszenie córki Jaira i uzdrowienie kobiety chorej na krwotok (Mt 9,18-26); 2. scena uzdrowienia dwóch niewidomych (Mt 9,27-31); 3. scena uzdrowienie niemowy opętanego (Mt 9,32-34); zwieńczone summarium o działalności Pana Jezusa i Jego podsumowującym słowem o perspektywie wielkiego żniwa i koniecznej prośby o robotników na te żniwa (Mt 9,35-38).

Gatunek literacki

Opowiadania o uzdrowieniu należą do specyficznego gatunku literackiego, który stanowi integralną część przesłania ewangelicznego. Choć spotkania z osobami w chorobie są różne, to cechuje je podkreślenie mocy samego Jezusa, który dokonuje wielkich znaków; sytuacja egzystencjalna osób, które stają przed Jezusem, oraz zaakcentowanie ich postawy wiary, która warunkuje dokonanie cudu uzdrowienia. Opowiadanie o nich nie jest zestawione przypadkowo względem całej ewangelii, ale stanowią konsekwentną kontynuację w ukazywaniu ludziom prawdziwej tożsamości Syna Bożego poprzez Jego słowa (Mt 9,14-17) i czyny (Mt 9,18-34).

Orędzie teologiczne:

  • Jezus, choć zajęty rozmową z uczniami Jana w sprawie postów (Mt 9,14-17), od razu odpowiada na prośbę zwierzchnika, aby przyszedł i położył rękę na co dopiero zmarłą córkę (Mt 9,18-19). Już w tej prośbie zawarta jest wiara zwierzchnika w moc Jezusa, który może wskrzesić nawet umarłych. Jego postawa wyraźnie stoi w kontraście do uczonych w Piśmie, kwestionujących Jezusową władzę odpuszczania grzechów (Mt 9,1-8), faryzeuszów krytykujących postawę miłosierdzia wobec grzeszników (Mt 9,9-13), i uczniów Jana, domagających się wyjaśnień w sprawie różnic w zachowaniu postu (Mt 9,14-17). Mk i Łk, w obszerniejszych relacjach, podają więcej szczegółów dotyczących Jaira, przełożonego synagogi, i sytuacji dziecka, które dogorywało; stąd prośba do Jezusa, aby uprzedził moment śmierci i ocalił dziewczynkę (por. Mk 5,23; Łk 8,41-42). Jezus od razu udaje się do jego domu spełniając tę prośbę (por. Mt 9,19).
  • Po drodze, pomiędzy interwencją przełożonego a dotarciem do jego domu, ma miejsce zaskakujące wydarzenie uzdrowienia kobiety cierpiącej na upływ krwi, zarejestrowanej przez wszystkich synoptyków (Mt 9,20-22; Mk 5,25-34; Łk 8,42b-48). Warto zauważyć, że Mk i Łk przytaczają obszernie dramatyzm sytuacji tej doświadczonej cierpieniem osoby: jej wewnętrzne rozterki, dyskretne i nieśmiałe dotknięcie frędzli płaszcza Jezusa, które skutkuje uzdrowieniem, reakcję Jezusa, pytającego o tożsamość osoby uzdrowionej, dialog z uczniami i sam moment ujawnienia się kobiety. Natomiast Mt ogranicza się jedynie do ogólnej wzmianki o tych szczegółach, koncentrując się na wezwaniu Jezusa skierowanym do kobiety, podkreślając ufność i mocy jej wiary (Mt 9,22). Kluczem najistotniejszym w tym sumarycznym ujęciu jest trzykrotnie użyty czasownik σῴζω „zbawić, ocalić”, a którym ewangelista nazywa pragnienie osoby cierpiącej: σωθήσομαι („będę ocalona”), w uroczystej proklamacji Jezusa o jej wierze, która ją σέσωκέν („ocaliła”), i jej nowym stanie od tego godziny: ἐσώθη („była ocalona”). Uzdrowienie kobiety z upływu krwi przedstawia więc sobą nie tyle wymiar zdrowotny (zwykle wyrażany czasownikiem θεραπεύω „uzdrawiać”), ale przede wszystkim wymiar głęboko symboliczny (krew jest znakiem życia) i kultyczny, bo choroba to czyniła ją niezdolną do kultu w wspólnocie ludu Bożego. Jezus nie tylko nie skalał się w kontakcie z nią, ale przemienił jej stan zbawiającą Bożą mocą. Nazywając zaś ocaloną kobietę: „córko”, Jezus przyłącza ją do nowej rodziny Bożej.
  • Również wskrzeszenie córki Jaira w redakcji Mateuszowej ogranicza się do przekazu najistotniejszych treści: panujący zgiełk w domu żałoby, słowo Jezusa o zaśnięciu dziecka i gest wskrzeszenia go (Mt 9,23-25). Natomiast Mk i Łk, podobnie jak w poprzednim wydarzeniu, obszerniej i szczegółowo relacjonują sam moment wskrzeszenia, wspominając osoby trzech najbliższych uczniów oraz słowo Jezusa, towarzyszące chwili wskrzeszenia, tym samym nadając opowiadaniu większy dramatyzm i dynamikę (por. Mk 5,35-43; Łk 8,49-56). O ile jednak obaj synoptycy zaznaczają uwagę Jezusa, by nikt się o tym nie dowiedział (Mk 5,43; Łk 8,56), o tyle specyfiką św. Mateusza jest fakt rozgłoszenia wieści o tym wydarzeniu wskrzeszenia dziewczynki po całej okolicy (Mt 9,26).
  • Bezpośrednio po wskrzeszeniu dziewczynki św. Mateusz przytacza wydarzenie uzdrowienia dwóch niewidomych, które nie ma swego odpowiednika u Mk i Łk, ale podobny epizod pojawia się w redakcji Mateuszowej przy wyjściu z Jerycha (por. Mt 20,29-34). Ewangelista zauważa, że osoby niewidome przyjmują wobec Jezusa postawę uczniów: ἠκολούθησαν αὐτῷ („idą za Nim”), i głośno wołają o miłosierdzie: ἐλέησον ἡμᾶς („zmiłuj się nad nami”), wyznając przy tym, że Jezus jest Synem Dawida, czyli oczekiwanym Mesjaszem (Mt 9,27; por. 2 Sm 7,12-16; Łk 1,32). Jezus odpowiada na ich wołanie nie na otwartej przestrzeni, publicznie, ale dopiero będąc w domu (Mt 9,28), stawiając wyraźnie pytanie o ich postawę wiary w Jego moc: πιστεύετε „wierzycie”? Na ich twierdzącą odpowiedź daną Jezusowi jako „Panu” (ναὶ κύριε), otrzymują dar uzdrowienia poprzez dotyk ich oczu i słowo: „według waszej wiary” (Mt 9,29: κατὰ τὴν πίστιν ὑμῶν). W sposób wyraźny św. Mateusz wiąże ujawnienie się mocy Jezusa jako Mesjasza z odpowiedzią i postawą wiary ludzi, która wyraża się w modlitewnym wołaniu. Tym razem Jezus zakazuje, by nie rozgłaszali wiadomości o fakcie uzdrowienia, co jednak nie powstrzymało uzdrowionych przed rozgłaszaniem wieści o Nim (Mt 9,30-31).
  • Bezpośrednio po ich uzdrowieniu, wg redakcji św. Mateusza, do Jezusa zostaje przyprowadzony człowiek niemy opętany (Mt 9,32). Ewangelista stwierdza fakt jego uwolnienia i uzdrowienia, ale nie podaje szczegółów, jedynie koncentruje się na reakcjach tłumów ludzi, które są pełne podziwu (Mt 9,33a). W tym miejscu wyraźnie dochodzi do radykalnej polaryzacji stanowisk: z jednej strony uznanie absolutnej nowości czynów i posłannictwa Jezusa w ludzie wybranym Izraela (Mt 9,33b); z drugiej strony ujawnia się jego radykalne odrzucenie przez stronnictwo faryzejskie, które przypisuje Jezusowi posługiwanie się mocami przywódcy złych duchów (Mt 9,34).
  • Zwieńczeniem krótkiej relacji ewangelisty o uzdrowieniu niemego opętanego jest summarium o działalności Jezusa słowem i czynami (Mt 9,35), podobnie jak to miało miejsce u początku jej początków (por. Mt 4,23). Nowością jest miłosierne spojrzenie Jezusa, który dostrzega znękanie i opuszczenie ludzi podobnych do owiec pozbawionych pasterza (Mt 9,36; por. Lb 27,17; 1 Krl 22,17; Ez 34,5; Za 10,2). Św. Mateusz czyni tym samym aluzję do proroctwa ST, w których Bóg zapowiadał osobiste przejęcie pasterskiej opieki nad swoim ludem (por. Ez 34,2.11-15). Szczególną rolę w tej misji ma do spełnienia potomek Dawida, który stanie na czele nowego ludu (por. Ez 34,23-24; 37,24). Ewangelista przytacza słowa Jezusa, które stawiają w kontraście i dysproporcji ogrom potrzeb, w postaci wielkiego żniwa, z niewielką ilością robotników. Żniwa w ST były obrazem sądu (por. Jl 4,13; Iz 17,5; 27,12), który jest obecny również w NT (por. Mt 3,12; 13,30.39; Ap 14,5), chociaż nie brakuje też wskazania, że nadszedł czas zbawienia (por. J 4,36-38). Wobec tej dysproporcji Jezus zaleca usilną prośbę do Boga, który jest Panem żniwa, aby posłał robotników na swoje żniwo, czyli współpracowników w dziele zbawienia.

 Ojcowie Kościoła:

W tradycji Ojców Kościoła często spotyka się komentarze do omawianych fragmentów:

„To wiara dotyka Chrystusa, to wiara Go widzi. To nie nasze ciało Go dotyka, oczy naszej natury nie mogą Go uchwycić. Ponieważ widzieć bez dostrzegania, to nie widzieć; słyszeć bez rozumienia, to nie słyszeć, ani dotknąć, jeśli nie dotyka się z wiarą. Jeśli weźmiemy pod uwagę rozmiar naszej wiary i pojmiemy wielkość Syna Bożego to widzimy, że w stosunku do Niego dotykamy jedynie frędzli, końcówki ubrania, ale nie możemy dosięgnąć początku. Jeżeli zatem pragniemy być uzdrowieni, dotknijmy z wiarą frędzli Chrystusa. On wie o wszystkich, którzy dotykają Jego frędzli, nawet kiedy jest odwrócony. Ponieważ Bóg nie potrzebuje oczu, żeby widzieć, nie ma zmysłów cielesnych, ale posiada w sobie wszelkie poznanie. Błogosławiony zatem ten, który dotyka chociaż krańca Słowa, bo któż może Go uchwycić w całości?” (Św. Ambroży, Komentarz do Ewangelii św. Łukasza 6, 57-59)

„I wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum»… Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła”. Pragnijmy, by Jezus nas także dotknął, a wkrótce staniemy na nogach. Czy jesteśmy sparaliżowani, czy popełniamy złe uczynki, nie możemy chodzić; być może leżymy na łożu grzechów jak na naszym prawdziwym łóżku. Jak tylko Jezus nas dotknie, od razu zostaniemy uzdrowieni”. (św. Hieronim, Komentarz do Ewangelii św. Marka, 2; PLS 2, 125nn)

„Jezus Chrystus, pogardzany i obrażany przez swoich wrogów, jeszcze bardziej stara się czynić dobro… Przemierza miasta, wioski, synagogi, ucząc nas, jak odpowiadać na oszczerstwa, nie innymi oszczerstwami, ale dobrymi uczynkami. Jeżeli, czyniąc dobrze twojemu bliźniemu, masz na celu sprawienie przyjemności Bogu, a nie ludziom, to cokolwiek ludzie czynią, ty nie przestawaj w czynieniu twoich dobrych dzieł; a twoja nagroda będzie tym większa… Oto dlaczego Chrystus nie czekał na przybycie chorych; sam wychodził im naprzeciw, przynosząc im jednocześnie dwa podstawowe dobra: Dobrą Nowinę o Królestwie i uzdrowienie ich dolegliwości.

Ale nawet to Mu nie wystarcza: w inny sposób objawia jeszcze swoją pomoc. „A widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza. Wtedy rzekł do swych uczniów: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” Zauważ jeszcze raz Jego dystans od próżnej chwały. Nie chcąc pociągnąć wszystkich za sobą, posłał swoich uczniów. Ponieważ chce ich formować nie tylko w celu walk, które stoczą w Judei, ale także do walk, które będą miały miejsce na całej ziemi…

Jezus dał swoim uczniom moc uzdrawiania ciał, oczekując na moment, kiedy powierzy im równie ważną moc uzdrawiania dusz. Zauważ, jak ukazuje jednocześnie łatwość i potrzebę tego dzieła. Co właściwie mówi? „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało” To nie na zasiew was posyłam, ale na żniwo… Przemawiając w ten sposób Pan dodawał im ufności i ukazywał, że najważniejsza praca już została dokonana”. (Św. Jan Chryzostom, Homilie do Ewangelii św. Mateusza, nr 32)

Kultura i sztuka:

Jednym z najstarszych przedstawień ikonograficznych sceny uzdrowienia kobiety cierpiącej na krwotok jest mozaika w Bazylice Sant’Apollinare Nuovo w Rawennie.

Fot. cmc.byzart.eu

Godnym uwagi jest współczesny obraz Daniela Cariola, Spotkanie, z kaplicy w Magdalii

Fot. magdala.org

Życie i nauczanie Kościoła:

„Jezus kocha nas miłością tak niepojętą, iż chce, abyśmy współpracowały z Nim w dziele zbawienia dusz. Nie chce nic uczynić bez nas. Stworzyciel wszechświata czeka na modlitwę jednej biednej, małej duszy, by zbawić inne dusze odkupione jak ona ceną wszystkiej Jego krwi. Naszym powołaniem nie jest praca żniwiarza na łanach dojrzałego już zboża; Jezus nie mówi do nas: „Spuśćcie oczy, przypatrzcie się łanom złocistych kłosów i idźcie żąć”; nasza misja [Karmelitanek] jest jeszcze wznioślejsza. Oto słowa Jezusa: „Podnieście oczy wasze i patrzcie. Patrzcie, jak wiele w moim Niebie jest miejsc pustych; waszym zadaniem jest zapełnić je, jesteście moimi Mojżeszami modlącymi się na górze (Wj 17,8nn). Proście mnie o robotników, a ześlę ich, czekam tylko na waszą modlitwę, na jedno westchnienie waszego serca!” (św. Teresa od Dzieciątka Jezus, List 135)

„Dzisiejsza ewangelia sugeruje nam styl misji, to znaczy postawę wewnętrzną, która przekłada się na praktykę życia. Nie może być inny, jak ten Jezusowy: styl „współczucia i litości”. Ewangelista go uwypukla skupiając uwagę na spojrzeniu Jezusa wobec tłumów ludzi: „widząc je – pisze – litował się nad nimi, bo byli znękani i porzuceni, jak owce nie mające pasterza” (Mt 9,36). I, po wybraniu apostołów, powraca ta postawa w poleceniu, które On im daje, aby zwrócić się do „do owiec, które poginęły z domu Izraela” (Mt 10,6). W tych wyrażeniach wyczuwa się miłość Chrystusa do ludzi, zwłaszcza do małych i ubogich. Chrześcijańskie współczucie nie ma nic wspólnego z pietyzmem i z opiekuńczością. Jest ono raczej synonimem solidarności i dzielenia się, i ożywiane jest nadzieją”. (Benedykt XVI, Homilia podczas Mszy św. przy nadbrzeżu św. Apolinarego w porcie Brindisi, 15.06.2008)

Refleksja i modlitwa:

Warto w duchu zalecenia Jezusa prosić z całym Kościołem:

K: Panie Jezu, Ty chcesz, aby wszyscy ludzie doszli do poznania prawdy i byli zbawieni, prosimy Cię:

W:Poślij robotników na żniwo Swoje.

K: O Jezu, który powiedziałeś swoim uczniom: „Nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili i aby owoc wasz trwał (J 15,16)” – błagamy Cię Panie:

W: Poślij robotników na żniwo Swoje.

K: O Jezu, któryś rzekł do uczniów swoich: „Wy jesteście światłem świata… Tak niechaj świeci światło wasze przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre czyny i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie (Mt 5,14-16)” – błagamy Cię, Panie:

W: Poślij robotników na żniwo Swoje.

K: O Jezu, który powiedziałeś do uczniów: „Każdego, który mnie wyzna przed ludźmi, wyznam i Ja przed Ojcem moim, który jest w niebie (Mt 10,32)” – błagamy Cię, Panie:

W:Poślij robotników na żniwo Swoje.

K: O Jezu, Tyś powiedział: „Kto nie bierze krzyża swego i nie idzie za Mną, nie może być uczniem Moim (Mt 10,38)” – błagamy Cię, Panie:

W: Poślij robotników na żniwo Swoje.

K: O Jezu, który przed swoim Wniebowstąpieniem powiedziałeś do Apostołów: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody… a oto Ja jestem z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata (Mt 28,1)” – błagamy Cię, Panie:

W:Poślij robotników na żniwo Swoje.

K: Boże, który powołujesz wielu, aby przynosili trwały owoc zbawienia i świętości w Twoim Kościele, usłysz błaganie swojego ludu i spraw, aby każde powołanie zostało ochotnie przyjęte, rozwinęło się i przyniosło obfity owoc. Przez Chrystusa, Najwyższego Kapłana i Pośrednika, który żyje i króluje na wieki wieków.

W: Amen.

 

Lektura poszerzająca:

J. Homerski, Ewangelia według św. Mateusza. Wstęp – przekład z oryginału – komentarz (Pismo Święte Nowego Testamentu 3/1; Poznań 2004) 179-184;

H. Langkammer, Komentarz do Ewangelii wg św. Mateusza i Ewangelii wg św. Marka (Komentarz teologiczno-pastoralny do Biblii Tysiąclecia. Nowy Testament 1.1; Poznań 2014) 111-114.

C. Mitch – E. Sri, Ewangelia według św. Mateusza (Katolicki Komentarz do Pisma Świętego; Poznań 2019) 129-135.

A. Mrozek, „Jezus jako uzdrowiciel eschatologiczny w ramach dyskursu tożsamościowego”, w: R. Jasnos (red.), W kręgu dyskursów biblijnych. Różne wymiary identyfikacji – analiza w ujęciu kulturowym i edukacyjnym (Cultura – Spiritualitas – Educatio 2; Kraków 2018) 113-135.

A. Paciorek, Ewangelia według św. Mateusza. Rdz. 1–13. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz (Nowy Komentarz Biblijny. Nowy Testament 1/1; Częstochowa 2005) 382-408.

 

Opracował: ks. dr Andrzej Demitrów, Instytut Nauk Teologicznych UO, WMSD Opole

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.