Drukuj Powrót do artykułu

Na dywaniku u Pani Konsul

22 listopada 2011 | 10:15 | Wolontariusze Don Bosco Ⓒ Ⓟ

Prędzej czy później musiało to nastąpić. Nie spodziewałam się tylko, że tak szybko. Polskie Święto Narodowe jednych łączy, innych dzieli, niestety. Nas, Polaków mieszkających w Lusace i okolicach zdecydowanie połączyło. Przyczyniła się do tego także nasza Pani Konsul. To ona kontaktowała się z poszczególnymi osobami i zaprosiła na polski obiad. My pojechałyśmy z s. Ryszardą.

W ostatnią niedzielę, po Święcie Niepodległości duża grupa Polaków spotkała się u Pani Konsul na obiedzie. Oczywiście jak przystało na polski obiad, nie zabrakło polskich dań. Były między innymi gołąbki i pierogi! Nareszcie coś bardziej domowego. Pani Maria to ciepła, sympatyczna i pełna życia kobieta. Dla mnie jest niesamowita, ponieważ mieszka w Zambii już 47 lat! Zna wszystkich i wszyscy ją znają.

Zaskakujące również było to, że poza księżmi i siostrami zakonnymi w Lusace mieszka i pracuje sporo osób z Polski. Dobrze mieć taką świadomość, że człowiek w obcym państwie i na obcym kontynencie nie jest sam. Myślę, że takie spotkania są dobre dla wszystkich, którzy mieszkają z dala od rodzinnego kraju. Chwała im za to, że potrafią się zorganizować i spotkać.

Święto Niepodległości obchodzone było również u nas, w City of Hope. Zdecydowanie przyczyniłyśmy się do obchodów 11 listopada. Nie zabrakło biało-czerwonych koszulek i flagi. Nasz wygląd wzbudzał ogólne zainteresowanie. Nie trzeba było długo czekać na to, by wszyscy na placówce wiedzieli, że Kasia i Asia mają dziś Independence Day. Były miłe komentarze i życzenia. Nauczyciele w szkole co chwilę pytali o nasz kraj, np. ile lat mamy u siebie niepodległość. Gdy odpowiadałam, byli mocno zaskoczeni, ponieważ Zambia cieszy się niepodległością dopiero 47 lat. Mówili również, że mamy bardzo ładne koszulki i żebym im je dać. Tak po prostu, bo są ładne. I nie wydaje mi się żeby zwracali uwagę na rozmiar. Było przy tym sporo śmiechu.

Obchody Święta Niepodległości swojego kraju poza jego granicami nabierają innego charakteru. W takich chwilach patriotyzm nabiera innego znaczenia.

Katarzyna Steszuk, Zambia, Lusaka, 16 listopada 2011

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.