Na Jasną Górę dotarły pielgrzymki z diecezji ełckiej i bielsko-żywieckiej

Więcej młodych – to w pielgrzymce ełckiej, więcej rodzin, także z dziećmi – to w pielgrzymce bielsko- żywieckiej. Pielgrzymi ełccy podjęli refleksję i modlitwę, by „troską otoczyć każde życie”. Pątnicy z diecezji bielsko – żywieckiej prosili o pokój w rodzinach, w Polsce i na świecie. Wśród niesionych intencji były i te za ofiary i poszkodowanych w nawałnicach i powodziach.

Przed południem dotarli po dwóch tygodniach wędrówki i pokonaniu ponad 500 km pątnicy z diecezji ełckiej. Przyszło 170 osób.
Pielgrzymi słuchali konferencji na temat duchowej adopcji dziecka poczętego. Na Jasnej Górze podczas Mszy św. wieńczącej pielgrzymkę mogli podjąć osobiście to zobowiązanie. – Nawet mieliśmy potwierdzenia tego, że te intencje zostały wysłuchane. W zeszłe lata proszono o modlitwę o dziecko i się to dzieciątko pojawiało. Dla nas to była niesamowita radość. Każde życie jest ważne i trzeba je bronić wszelkimi siłami – podkreśliła jedna z pątniczek, Bożena.

Bp Adrian Galbas zwrócił uwagę, że ważny jest każdy wymiar ludzkiego życia. – Otoczmy troską każde życie. Duży akcent stawialiśmy na to słowo „każde” tzn. życie od poczęcia do naturalnej śmierci, ale „każde życie” to znaczy także własne życie, które też potrzebuje być szanowane. Trzeba troski o własną harmonię wewnętrzną. „Każde życie” to znaczy także życie tej osoby, która jest tuż obok mnie na co dzień – tłumaczył bp Galbas.
– Miłość przelewa się pomiędzy rękami – tak swoje doświadczenie pielgrzymkowe opisała Martyna Kotarska. Młoda pątniczka przyznała, ze pielgrzymka to dla niej „wielka sprawa”. Podkreślił, że młodzi pielgrzymujący pragną pokazać swoim rówieśnikom, że wiary nie trzeba się wstydzić, ona umacnia. – Idąc w pielgrzymce ze starszymi i młodszymi, czujemy taką wspólnotę Kościoła. Mamy nadzieję, że z każdym rokiem będzie nas coraz więcej – mówiła pątniczka.
„Eucharystii jako źródła pojednania” doświadczali w tym roku uczestnicy 30. Pieszej Pielgrzymki Diecezji Bielsko-Żywieckiej. Dotarło 850 osób.

W tym roku beskidzka pielgrzymka przyszła z sześciu miejscowości – z Bielska-Białej, z Andrychowa, Cieszyna, Czechowic-Dziedzic, Oświęcimia i po raz pierwszy z Istebnej. Jak podkreślił ks. Damian Koryciński w pielgrzymce uczestniczyło sporo młodzieży, a także rodziny z dziećmi. – Wielu za pielgrzymowaniem się stęskniło, po zeszłorocznej przerwie, kiedy na trasę wyruszyła wówczas jedynie reprezentacja – wyjaśniał przewodnik.

Przechodząc przez zwłaszcza południowe tereny diecezji, Ziemię Oświęcimską, pielgrzymi byli świadkami zniszczeń po gwałtownych burzach. – To też dawało nam dodatkowy impuls do modlitwy za poszkodowanych – dodał ks. Koryciński.
Pielgrzymi nieśli też intencje, które na początku powierzył im biskup środkowoafrykańskiej diecezji Kaga-Bandoro Tadeusz Kusy, za tych, którzy cierpią z powodu wojny, o pokój w tym zakątku świata, za kapłanów i o nowe powołania.
Pątnicy mijając Były Niemiecki Nazistowski Obóz Koncentracyjny i Zagłady Auschwitz-Birkenau tradycyjnie odprawili drogę krzyżową z modlitwą za wszystkie ofiary. Prosili o pokój w rodzinach, w Polsce i na Świecie.