Na karze śmierci nie powinno zależeć nikomu, kto uważa się za obrońcę życia

"Nie powinno zależeć na karze śmierci nikomu, kto uważa się za obrońcę życia. To jest po prostu wewnętrznie sprzeczne" – podkreślił bp Wiesław Mering. W ten sposób biskup włocławski skomentował dla KAI zapowiedzi lidera PiS o podjęcie starań na rzecz przywrócenie w Polsce kary śmierci.

„Propozycja Pana Jarosława Kaczyńskiego zrodziła się w aktualnej sytuacji w Polsce, a mianowicie z braku proporcji pomiędzy popełnionym czynem a karą, jaka za popełniony czyn grozi. Przyznać jednak należy, że propozycja przywrócenia kary śmierci przeakcentowuje te dysproporcje" – ocenia bp Mering.

"Moim zdaniem nie powinno zależeć na karze śmierci nikomu, kto uważa się za obrońcę życia. To jest po prostu wewnętrznie sprzeczne. Dlatego tą drogą ewaluowało nauczanie Kościoła, zwłaszcza za pontyfikatu Jana Pawła II" – przypomina hierarcha.

Według bp. Meringa każdą karę powinno cechować to by była nieunikniona i egzekwowana z konsekwencją. "Nieunikniona kara musi bronić skrzywdzonego a nie krzywdziciela. Trzeba rozważać okoliczności popełnionego czynu, ale nie wolno sprawiać wrażenia, że broni się bardziej tego, kto popełnił przestępstwo, niż tego, który został skrzywdzony. Uważam, że w tym zakresie polskie prawo wymaga dopracowania" – zaznacza hierarcha.

Zdaniem biskupa włocławskiego w stosunku do przestępcy należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności, zwłaszcza gdy myśli się o złagodzeniu czy skróceniu wyroku pamiętając o tym, że niektóre z nich wskazują na możliwość powtórnego popełnienia czyny przestępczego. "Dlatego tak ważne jest konsekwentne egzekwowanie kary. Roztropność każe pamiętać, że człowiek zraniony jest złem – myślę tutaj o grzechu pierworodnym – i przez to do zła zdolny” – konkluduje bp Wiesław Mering.