Na Krzeptówkach dziękowano za kanonizację Jana Pawła II

Jako Polacy mamy ogromne zadanie do wykonania. Nie można zakończyć tylko na wzruszaniu się, musimy tak jak on iść za Chrystusem, aby był naszą drogą – mówił w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej o. Czesław Parzyszek SAC.

Wieloletni prowincjał pallotyńskiej Prowincji Chrystusa Króla przewodniczył Mszy św. dziękczynnej za niedawną kanonizację papieża Polaka. Eucharystia była transmitowana przez TVP Polonia. „Ta świątynia oddycha obecnością już świętego Jana Pawła II” – powiedział kaznodzieja, przypominając, że to właśnie papież Polak konsekrował 7 czerwca 1997 r. sanktuarium na Krzeptówkach.

Ks. prof. Parzyszek podkreślił, że dziękczynienie za kanonizację Jana Pawła II odbyło się już w wielu miejscach w Polsce i na świecie, i że będzie jeszcze długo trwać. – Stawiamy sobie pytanie: za co chcemy szczególnie dziękować Panu Bogu? Za dar Jana Pawła II, ale przede wszystkim za dar jego wiary; za ukazywanie nam żywego Boga, który dla niego był szczególnie drogą, prawdą i życiem – mówił.

– Ten, kto jest blisko Boga, nie powinien mieć lęków – podkreślał kaznodzieja, dodając, że „każde serce pragnie być blisko Boga i nawet ci, którzy w Boga nie wierzą – przyjdzie taki moment, że słowo „wierzę” wypowiedzą”.

Dziękczynienie należy się także za jego przeogromną miłość do człowieka – mówił dalej ks. prof. Parzyszek o św. Janie Pawle II. – Oni nigdy nie męczył się człowiekiem. Ileż było spotkań, a on zawsze był blisko każdego – wspominał pallotyn.

Jan Paweł II bronił człowieka, wielka była jego miłość do dzieci, młodzieży, ludzi starszych i cierpiących – kontynuował kaznodzieja. – Nieraz mówił mocne słowa, zwłaszcza tam, gdzie człowiek był dręczony. Potrafił to mówić władzom. Tak mu dyktowała jego miłość do człowieka – zaznaczył pallotyn, powtarzając częste apele św. Jana Pawła II w intencji obrony życia nienarodzonych.

Podkreślał dalej wielką miłość papieża do ojczyzny i jej nierozerwalne więzy z chrześcijaństwem. – On mógł powiedzieć, że nie można zrozumieć Polski i tego, co ją stanowi, bez Chrystusa – tłumaczył. – Mogą różne partie mówić najgorzej na kapłanów i na Kościół, ale przyjdzie moment, kiedy Polskę trzeba budować – stwierdził.

„Dziękując za kanonizację Jana Pawła II, pamiętajmy, że zwłaszcza jako Polacy mamy ogromną lekcję do odrobienia, mamy ogromne zadanie do wykonania. Nie można zakończyć tylko na wzruszaniu się, choć łzy też są piękne. Musimy tak jak on iść za Chrystusem, aby był On naszą drogą” – argumentował kaznodzieja.

Na zakończenie ks. prof. Parzyszek przypomniał o prośbach Jana Pawła II, by budować cywilizację miłości. – Ile dzisiaj płynie łez – tragedia na Ukrainie, w Syrii; ile jest miejsc na całej kuli ziemskiej, gdzie rozlewa się krew, ile jest łez w naszych rodzinach – czyż nie miał racji, prosząc o cywilizację miłości? – pytał ks. Parzyszek.

„Od papieża uczmy się miłości do naszej ojczyzny – zaapelował kaznodzieja. – Nie można jej szargać żadnymi uchwałami. Nikt nie ma prawa, nawet rządzący, przede wszystkim rządzący, do tego, by tę Polskę poniewierać, żeby ją sprzedawać. Trzeba nam oprzeć się o Dekalog, Ewangelię i prawo naturalne, inaczej nie da się stworzyć zdrowego społeczeństwa – zakończył ks. prof. Czesław Parzyszek.