Na Żywiecczyźnie uczczono pamięć o „żołnierzach wyklętych”
01 marca 2015 | 22:11 | rk Ⓒ Ⓟ
Msza św. w konkatedrze żywieckiej, złożenie kwiatów pod pomnikiem upamiętniającym żołnierzy z oddziału Narodowych Sił Zbrojnych oraz Koronka do Bożego Miłosierdzia na beskidzkim szczycie – były najważniejszymi momentami uroczystości Narodowego Dnia Pamięci o Żołnierzach Wyklętych na Żywiecczyźnie.
Obchody rozpoczęły się Mszą św. w żywieckiej konkatedrze. W kazaniu ks. Łukasz Figura podkreślił, że „żołnierze wyklęci” walczyli o Polskę opartą o wartości chrześcijańskie i za obronę tych wartości ponieśli ofiarę życia. Podczas liturgii odczytana została lista „żołnierzy wyklętych” z terenu Żywiecczyzny, którzy zostali zabici przez reżim komunistyczny. Na zakończenie nabożeństwa odmówiono modlitwę Narodowych Sił Zbrojnych.
Oficjalne uroczystości odbyły się na żywieckim rynku. Głos zabrali parlamentarzyści, przedstawiciele władz miasta i samorządu. Młodzież szkolna przygotowała scenki teatralne związane z tragicznymi losami między innymi generała Augusta Emila Fieldorfa ps. „Nil” oraz, Danuty Siedzikównej ps. „Inka”. Odczytany został apel poległych, po czym uczestnicy uroczystości przeszli pod pomnik poświęcony żołnierzom Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału „Bartka”. Tu złożono zostały i zapalono znicze.
Oddział kpt. Henryka Flamego „Bartka” było największym ugrupowaniem zbrojnym antykomunistycznego podziemia w Beskidach. W lecie 1946 r. skupiało około 400 dobrze uzbrojonych żołnierzy, którzy działali na terenie dzisiejszych powiatów bielskiego, cieszyńskiego, pszczyńskiego i żywieckiego. Najgłośniejszą akcją NSZ na Podbeskidziu było zajęcie 3 maja 1946 roku Wisły. Funkcjonariusze MO i UB byli tak zaskoczeni i przestraszeni, że zabarykadowali się na posterunkach. Oddział „Bartka” przeprowadził w centrum miasta dwugodzinną defiladę.
W połowie 1946 r. Urząd Bezpieczeństwa wprowadził do oddziału swoich agentów, którzy upozorowali przerzut żołnierzy na Zachód. W trzech kolejnych transportach we wrześniu 1946 r. ciężarówkami ze Szczyrku i Wisły zostało wywiezionych w rejon Opolszczyzny 167 uzbrojonych żołnierzy NSZ. Żaden z nich nie wrócił, żaden nie dotarł na Zachód. Najprawdopodobniej zostali zgładzeni przez UB w okolicach Łambinowic. Mimo szczegółowych badań IPN, do tej pory nie zlokalizowano ich mogił.
W niedzielnych uroczystościach uczestniczyli młodzi przedstawiciele żywieckiego oddziału Związku Strzeleckiego a także Grupa Rekonstrukcyjna NSZ „Rodzynki”. Nazwa wiąże się z patronem żyjącym, jednym z nielicznych ocalałych żołnierzy – 95- letnim mieszkańcem Żywca, kapitanem Władysławem Foksą.
O „żołnierzach wyklętych” pamiętano także w pobliskich Radziechowach. Pod Krzyżem Jubileuszowym na Matysce grupa osób odmówiła koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji Ojczyzny i pokoju na świecie. Modlono się także na cmentarzu parafialnym, przy grobie Edwarda Chudźca ,,Brzozy”, żołnierza VII okręgu NSZ oddziału „Sztubaka” zamordowanego marcu 1946 roku.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.