Drukuj Powrót do artykułu

Nadzwyczajni szafarze Komunii św. spotkali się na skupieniu w kościele seminaryjnym

27 listopada 2023 | 07:00 | kda | Opole Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Fernando Navarro / Cathopic

Tradycja skupienia szafarzy w uroczystość Chrystusa Króla ma w diecezji opolskiej ponad 30 lat. Od 1990 roku ustanowiono ich na Śląsku Opolskim ponad 2 tysiące. Około 1500 z nich pełni nadal posługę. Przygotowuje się 80 kolejnych.

Mszy św. przewodniczył i kazanie dla bardzo licznie zgromadzonych nadzwyczajnych szafarzy wygłosił biskup Rudolf Pierskała. Nawiązał do tekstu Ewangelii, w którym Pan Jezus utożsamia się z głodnymi, spragnionymi, nagimi, których trzeba odziać, przybyszami, chorymi i uwięzionymi.

– Sercem dzisiejszego tekstu są konkretne czyny miłości – mówił. – Nie wystarczy mówić o miłosierdziu i rozczulać się nad biedą człowieka. Trzeba zrobić coś konkretnego. Nie możemy uciekać od słów Pana Jezusa. Wasze dłonie służą w nadzwyczajnych sytuacjach by podawać Ciało Pana Jezusa, ale powinny też służyć bliźniemu w każdej zwyczajnej potrzebie.

– Naszym biletem do nieba nie jest świadectwo chrztu ani dokument upoważniający do posługi szafarza – kontynuował biskup Pierskała. – ale czynna miłość bliźniego. Wokół nas jest wielu ludzi bezradnych, samotnych, zagubionych. Potrzebują zauważenia i pomocy. Pytajmy więc: Czy dostosowałeś się tempem modlitwy do ludzi chorych i starszych? Czy masz czas, żeby ich wysłuchać. Czy pamiętasz, że oni czekają na nas, by w niedzielę się wypowiedzieć, bo przez resztę tygodnia mówią do kota lub psa. Nie wystarczy im zanieść Komunię, trzeba pamiętać, że gorzej widzą i słyszą, wolniej chodzą. Trzeba się do nich uśmiechać i rozmawiać z nimi.

Przed Eucharystią nadzwyczajni szafarze spotkali się na adoracji Najświętszego Sakramentu i modlitwie różańcowej. Przystępowali też do sakramentu pokuty.

Jednym z uczestników był pan Marcin Wilczek z parafii św. Mikołaja w Szczedrzyku, od 1992 roku nadzwyczajny szafarz (przez pierwsze dwa lata pełnił posługę w Zabrzu – Makoszowach).

– Istota tej posługi przez blisko 30 lat się nie zmieniła. Zanosimy Komunię św. chorym i pomagamy ją rozdawać w czasie mszy św. Ale liczba chorych, jakich odwiedzamy, nieco spadła. To jest zaszczyt i posługa, która trochę zmienia życie każdego szafarza. Trzeba do niej dostosować życie rodzinne, wyjazdy itd. Potrzebna jest akceptacja wszystkich bliskich. Ale warto to robić. Namacalny dowód jest wtedy, gdy od chorego, któremu niesiemy Pana Jezusa, słyszymy słowa: Dobrze, że jesteście.

Na spadek zainteresowania posługą dla chorych skarży się wielu szafarzy w różnych parafiach.

– Bardzo dużo zmieniła pandemia i lęk, że ktoś kto przychodzi z Panem Jezusem, może też przynieść chorobę – mówi ks. profesor Mateusz Potoczny, dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego odpowiedzialny za przygotowanie i posługę szafarzy w diecezji opolskiej. – Drugi powód jest taki, że ci, którzy zwykle najmocniej czekali na Komunię, czyli najstarsi parafianie, poumierali. Nowi chorzy oczywiście są, ale ich potrzeba Eucharystii jest mniejsza. To jest pole do ewangelizacji, także przez szafarzy, by chorzy wiązali Komunię z pokrzepieniem, a nie ze śmiercią. Rodziny chorych też się – w wielu miejscach – sekularyzują. Trudno im wtedy zrozumieć, że chory potrzebuje Eucharystii. Bywa, że go zniechęcają.

Wykład dla szafarzy wygłosił ks. prof. Andrzej Żądło, emerytowany liturgista z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego. Mówił o posługach i funkcjach w Kościele – w historii i w dniu dzisiejszym. Przedstawił też dokumenty Kościoła dotyczące posługi nadzwyczajnych szafarzy.

– Szafarze są bardzo potrzebni – uważa ks. profesor. – Im więcej ich jest, tym lepiej. Ich najważniejszym zadaniem jest zanoszenie Komunii św. chorym, zarówno w domach, jak i w szpitalach. Ci ludzie nie mogą do świątyni przyjść. Aby pozostawali w komunii ze swoją wspólnotą, proboszcz posyła do nich szafarzy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.