Nie dla wojny, tak dla pojednania!
02 września 2014 | 09:48 | Marcin Przeciszewski / br Ⓒ Ⓟ
Obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej miały zazwyczaj charakter typowo kombatancki. Wydawało się, że skoro jesteśmy w NATO i UE, to wojna nas nie dotyczy. Tymczasem kolejna wrześniowa rocznica uświadamia nam co innego.
Silny niepokój przed wojennym scenariuszem w środku Europy bije z oświadczenia polskich biskupów wydanego z okazji 75. rocznicy wybuchu. Nawiązując do tego, co się dzieje na Ukrainie, biskupi wzywają do postu, modlitwy i jałmużny w intencji pokoju. Apelują o podjęcie „skutecznych działań, które mogłyby pokojowymi środkami zahamować tragedię wojny”. Przypominają, że „niezbędnymi warunkami pokoju są poszanowanie praw człowieka, szacunek dla wolności, w tym wolności religijnej i wolności sumienia, rozwój, solidarność oraz dialog”.
Pragnienie pokoju powinno skłaniać nas do przebaczenia, gdyż inaczej – jak podkreślają biskupi – stare rany będą wciąż krwawić, podsycając w kolejnych pokoleniach nienawiść. W kontekście tych słów trzeba przypomnieć, że inicjowanie procesu pojednania między Polską a jej sąsiadami jest jednym z wielkim dokonań Kościoła. Gdyby nie list polskich biskupów do niemieckich z 1965 r. oraz inicjowane przez Jana Pawła II spotkania hierarchów z Polski i Ukrainy, to zapewne dzieliłaby nas przepaść nienawiści i resentymentów. A tymczasem nasze relacje z Niemcami i z Ukrainą należą do najcieplejszych.
Kolejną historyczną inicjatywą Kościoła w Polsce był dialog z Rosyjskim Kościołem Prawosławnym, którego pierwszym ważnym krokiem było Wspólne Orędzie sprzed dwóch lat. Na razie Putin skutecznie zablokował wszelkie dalsze próby pojednania polsko-rosyjskiego. Wzywać to nas powinno jednak do szczególnej modlitwy w tej intencji, modlitwy o Rosję wolną od dążeń imperialnych, bo tylko z taką jest możliwy dialog na rzecz pojednania.
Marcin Przeciszewski
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.


