Drukuj Powrót do artykułu

Nie milkną komentarze medialne po śmierci mniszki buddyjskiej, pisarki i tłumaczki

04 grudnia 2021 | 11:12 | o. jj, kg (KAI Tokio) | Tokio Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. PA International, CC BY 3.0

Burzliwe życie zmarłej 9 listopada w szpitalu w Kioto w wieku 99 lat Jakucho Setouchi (1922-2021) – japońskiej mniszki buddyjskiej i „szczerej do bólu” autorki książek i tłumaczeń starej literatury na język współczesny – jest nadal przedmiotem zainteresowania mediów w Japonii i za granicą. 2 grudnia artykuł o niej zamieścił „New York Times”.

Urodziła się jako Harumi Setouchi 15 maja 1922 w mieście Tokushima w południowo-zachodniej części wyspy Shikoku. Zadebiutowała jako pisarka w 1957. Ale w wieku 51 lat i ciesząc się dużą sławą pisarską postanowiła ogolić głowę, przywdziać habit i zostać mniszką w istniejącej od 805 buddyjskiej szkole-sekcie Tendai (główna jej świątynia znajduje na górze Hiei na północny wschód od Kioto). Po odbyciu odpowiedniego przygotowania – nowicjatu była pisarka otworzyła w 1974 własną świątynie w okolicach Kioto, do której zaczęły przybywać setki ludzi, prosząc o różne rady życiowe.

Dużą rolę w jej życiu mogło też odegrać paradoksalnie szkolnictwo chrześcijańskie – studiowała ona literaturę japońską na protestanckim Uniwersytecie dla Kobiet w Tokio. Jej „burzliwe życie” oznaczało przede wszystkim romans z o wiele młodszym od niej mężczyzną i porzucenie dla niego starszego od niej o 9 lat męża i 4-letniej córki. Był to krok, którego żałowała później przez całe życie. W następstwie tego wybrała życie mniszki, aby później służyć innym, zwłaszcza młodym ludziom szukającym sensu życia. Symbolicznie zmieniła też swoje imię z Harumi („owoc radości”) na Jakucho („cierpliwe słuchanie”).

Setouchi napisała ok. 400 książek, głównie powieści i szeregu innych prac. Bohaterkami wielu jej utworów były niezależne, niekiedy zbuntowane kobiety, co zyskiwało jej szczególną popularność właśnie wśród czytelniczek.

Największy jednak rozgłos przyniosło jej przetłumaczenie arcydzieła literatury japońskiej z XI w. „Opowieści Genji” (Genji Monogatari). Pracowała nad nim 6 lat a jej 10-tomowy przekład ukazał się w 1998 r. W wywiadzie dla amerykańskiej agencji AP powiedziała wkrótce po wydaniu dzieła, że „choć minęło już 1000 lat od napisania tej księgi, to stosunki między ludźmi, między kobietą a mężczyzną, nie zmieniły się tak bardzo”.

Jej przekład, dający wspaniały wgląd w starożytną historię kraju, sprzedał się dotychczas w Japonii i za granicą w ponad 2,5 mln egzemplarzy. Na razie nie ma jeszcze polskiego tłumaczenia całego dzieła, choć pojawiło się o nim sporo różnych artykułów.

Należy jednak pamiętać, że twórca i nestor polskiej japonistyki prof. Wiesław Kotański (1915-2005) w swojej fundamentalnej pracy „Dziesięć tysięcy liści. Antologia literatury japońskiej” (wyd. I – 1961, II – 2012) zamieścił własne przekłady fragmentów czterech rozdziałów (spośród 54) tej księgi pod wspólnym tytułem „Genji, czyli cesarska latorośl”, a dla całości pracy Murasaki Shikibu (tak po jej śmierci nazywano autorkę) wprowadził do nauki polskiej tytuł „Opowieść o Księciu Promienistym”.

Tłumaczenie „Opowieści Genji” przyniosło mniszce olbrzymią popularność i wiele nagród. Zaczęła często występować w telewizji, na uniwersytetach i w szkołach. Ludziom podobał się jej styl życia: kiedy uznała to za stosowne, potrafiła pościć (np. na znak protestu przeciwko wojnie w Iraku w 1991 lub w związku z atakiem na WTC w Nowym Jorku w 2001 r.) i protestować w Fukushimie, po katastrofie w tamtejszej elektrowni atomowej w 2011 r. Ale poza tym lubiła jeść mięso i nie gardziła dobrym winem.

Podbijała ludzi swoim uśmiechem i „bezpośredniością wypowiedzi”, co nie przychodzi nikomu łatwo w skrępowanej różnymi konwenansami buddyjskiej kulturze japońskiej. Osierociła córkę i dwoje wnucząt.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.