Drukuj Powrót do artykułu

„Niedziela”: krytycznie o kontrowersyjnym utworze o cierpieniach karpia

23 grudnia 2011 | 19:29 | rk Ⓒ Ⓟ

Niekonsekwentną postawę i niski poziom literacki zarzuca ks. Piotr Bączek, redaktor bielsko-żywieckiego dodatku „Niedzieli”, dramaturgowi Arturowi Pałydze, który napisał niedawno sztukę „Droga krzyżowa karpia”, włączając się ten sposób akcję ekologów ratująca karpie przed cierpieniem. Sztuka bielskiego pisarza nawiązuje do drogi krzyżowej Jezusa Chrystusa i porównuje cierpienie wigilijnej ryby do męczeństwa Zbawiciela.

Ks. Bączek zauważa w swym felietonie, który ukaże się w najbliższym wydaniu tygodnika, że zwieńczeniem całości kontrowersyjnego tekstu są „dywagacje z pogranicza dietetyki i biochemii: a to jak w nas zmartwychwstaną te wszystkie hormony, które w osaczonym ciele karpia męczonego zdążyły się wydzielić i nas prędzej czy później będą wiele kosztować”.

Ksiądz przytacza opinię samego Pałygi, który na blogu pouczał swą adwersarkę: „Wcześniej czy później musisz pogodzić się z faktem, że nigdy nie będziesz Sławomirem Mrożkiem. Ani Różewiczem. Ani Gombrowiczem. Ani Iwaszkiewiczem, Iredyńskim, czy Żurkiem. Przed nami było Wielkie Pokolenie. Był Repertuar, były Teksty. Poruszano wielkie problemy moralne, egzystencjalne, konflikty na linii
Bóg-Człowiek, a nie człowiek-wiewiórka” – pisał Pałyga.

Zdaniem księdza, zajmowanie się przez Pałygę karpiem może być zapowiedzią, że autor „Bitwy o Nangar Khel” i „Testamentu Teodora Sixta” pogodził się z faktem, że i on nie będzie Mrożkiem, Różewiczem, ani Gombrowiczem” „ I dlatego zaczął zajmować się konfliktem na linii człowiek-karp?” – pyta retorycznie duchowny.

Tekst miniatury literackiej o męczeństwie karpia został odczytywany niedawno w Warszawie podczas happeningu ekologów. Publicysta Tomasz Terlikowski uznał, że sztuka miała celu jedynie bluźnierstwo i obrażenie wyznawców Chrystusa, a Franciszek Kucharczak z „Gościa Niedzielnego” zarzucił ekologom brak kultury. „Bo co to za kultura, która w imię rzekomej ochrony zwierząt pozwala ranić ludzi?” – konkludował felietonista.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.