Drukuj Powrót do artykułu

Niedziela: Stronnicza debata

10 września 2009 | 10:28 | tel/hel / maz Ⓒ Ⓟ

O możliwości bioetycznego kompromisu, z ks. prof. Wojciechem Bołozem, bioetykiem z UKSW rozmawia na łamach Niedzieli Wiesława Lewandowska.

Ks. Bołoz uważa, że wszystkie projekty ustawy bioetycznej są „mocno uwikłane w aktualną debatę polityczną, podporządkowaną celom partyjnym i ideologicznym”. A ponieważ media również są mocno upolitycznione, to dyskusja na ten temat jest powierzchowna, jednostronna i do pewnego stopnia nieuczciwa.

– Media są stronnicze, wyraźnie promują zwolenników metody in vitro, a dyskryminują jej przeciwników – mówi. – Może dlatego, że procedury te są znakomitym sposobem pozyskiwania dużych pieniędzy, robienia znakomitych interesów? Może dlatego tak jawnie lekceważy się i wyśmiewa konkurencyjną wobec in vitro naprotechnologię, która ma już ogromne osiągnięcia? – zastanawia się bioetyk. Jego zdaniem potrzebna jest rzetelna informacja oraz dyskusja.

Ks. prof. Bołoz podkreśla, że na obecnym etapie rozwoju medycyny coraz więcej wiemy o negatywnych skutkach technologii in vitro. – Nadużyciem jest więc mówienie, że in vitro jest nie do przyjęcia wyłącznie z powodów religijnych – stwierdza.

– W dyskusji nad metodą in vitro powinny być przywołane wszystkie argumenty: medyczne, społeczne, psychologiczne, prawne, religijne i etyczne. Jeżeli zaś chodzi o prawo i etykę, dominować powinna zasada godności i związane z nią prawa osoby ludzkiej. Zasada dotycząca stosowania tych praw w odniesieniu do określonej osoby zakłada, że nie można ich kogoś pozbawiać ze względu na jakieś cechy jego osoby, np. płeć, religię, rasę… Do takich cech należy również etap osobniczego rozwoju. Nie można pozbawiać dziecka prawa do życia tylko dlatego, że jest na wczesnym etapie rozwoju albo znajduje się jeszcze w łonie matki – mówi ks. prof. Bołoz.

Zapytany o „prawo każdego człowieka do posiadania potomstwa, bez względu na to, kim jest – gejem, lesbijką, osobą samotną, nieżyjącą w związku małżeńskim”, odpowiada: – Idea praw człowieka bywa źle interpretowana. Nikt bowiem nie może domagać się realizacji prawa, którego nie jest w stanie skonsumować. Dziesięciolatek nie może domagać się prawa do zawarcia małżeństwa, a niewidomy – prawa do prowadzenia pojazdów. Podobnie mówienie o prawie gejów i lesbijek do rodzicielstwa jest nieporozumieniem. […] Adopcja dziecka przez parę homoseksualną naraża je na krzywdę, ponieważ nie gwarantuje mu odpowiednich warunków do rozwoju.

Ks.prof. Bołoz uważa, że mimo iż prawa człowieka bywają źle interpretowane, stanowią najlepszą płaszczyznę dyskusji na trudne bioetyczne tematy.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.