Drukuj Powrót do artykułu

Nielegalny handel macicą. Koronawirus zatrzymał dzieci surogatek na Ukrainie

13 maja 2020 | 06:17 | Beata Zajączkowska/vaticannews.va | Kijów Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Hu Chen / Unsplash

Pandemia wyciągnęła na światło dzienne nielegalny proceder handlu macicą do wynajęcia. Stało się to za przyczyną ukraińskiej agencji pośrednictwa, która umieściła w sieci film pokazujący kołyski z 46 niemowlakami, czekającymi na odbiór przez zamawiające je pary. Według włoskiej prasy, która nagłośniła całą sprawę na Ukrainie jest co najmniej 500 dzieci urodzonych przez surogatki, z którymi w obecnej sytuacji ograniczeń wywołanych pandemią kliniki nie wiedzą co zrobić.

Z usług ukraińskiej kliniki BioTexCom korzystają klienci z całej Europy, w tym z Włoch, gdzie surogacja jest prawnie zakazana. Korzystanie z macicy do wynajęcia jest przestępstwem, za które grozi w tym kraju do dwóch lat więzienia i wysoka grzywna. Tym dziwniejszy wydaje się apel zawarty w opublikowanym w sieci filmie, w którym Deniz Herman, prawnik kliniki, apeluje do jej klientów, by zwrócili się do rządów swych krajów o wydanie specjalnego pozwolenia umożliwiającego im na wyjazd na Ukrainę i odebranie „zamówionego towaru”, za który zapłacili.

Włoska sieć ds. walki z macicą do wynajęcia przypomina, że surogacja to w rzeczywistości handel kobiecym ciałem. Handel niegodziwy, w którym towarem staje się również dziecko. Zauważa, że jest to jednak na tyle dochodowy interes, iż szczególnie w krajach ubogich mnożą się kliniki zajmujące się tym procederem. Szacuje się, że tylko w Indiach roczny przychód z wynajmowania łona kobiety wynosi 400 mln dolarów. W USA takie dziecko kosztuje od 130 do 160 tys. dolarów. Organizacja zauważa zarazem, że proceder ten we Włoszech zaczyna być tolerowany, co ma doprowadzić do zalegalizowania surogacji. Dążą do tego bardzo mocno środowiska homoseksualne, które obecnie korzystają głównie z pomocy amerykańskich klinik. „Zgoda włoskich władz na odebranie dzieci z Ukrainy mogłaby przyczynić się do zmiany świata na lepszy” – stwierdza gejowska para, która właśnie z USA przywiozła sobie córkę urodzoną przez surogatkę. Dobro dziecka w całym tym dyskursie się nie pojawia. Nie ma też słowa odniesienia do handlu kobiecym ciałem i traktowania dzieci, jako towaru, do którego ma się prawo.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.