Drukuj Powrót do artykułu

Niemcy krytykują eutanazyjną organizację „Dignitas”

25 listopada 2007 | 18:00 | ts//mam Ⓒ Ⓟ

W Niemczech trwa ożywiona dyskusja wokół eutanazji. Wywołał ją przypadek dwóch nieuleczalnie chorych Niemców, którzy w asyście lekarza ze szwajcarskiej organizacji „Dignitas” zmarli samobójczą śmiercią na parkingu autostrady.

Od dwóch lat organizacja ta usiłuje otworzyć swoją filię w Hanowerze. Jej założyciel, Ludwig Minelli zapowiedział, że jeśli Niemcy nie zgodzą się na utworzenie filii „Dignitas” w ich kraju, złoży skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Kard. Karl Lehmann zaapelował do polityków, aby nie dopuścili do „zmiękczenia” tabu wspomaganej śmierci w Niemczech. „W tej sprawie nie może być żadnych kompromisów” – stwierdził przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich w rozmowie z agencją katolicką KNA w Berlinie. Hierarcha podkreślił, że politycy muszą postawić zaporę takim procederom. Działania „Dignitas” określił jako dwuznaczne, odznaczające się wyraźnym cynizmem i promujące kulturę śmierci.

Przewodniczący niemieckiego episkopatu zarzucił szwajcarskiej organizacji, że przekracza obowiązujące granice. Wskazał, że na działania „Dignitas” należy patrzeć przez pryzmat eutanazji uprawianej przez hitlerowców. Jego zdaniem zachodzi też obawa o kwestionowanie prawa do życia osób z upośledzeniami. Kard. Lehmann wezwał stowarzyszenia lekarzy, aby konsekwentnie odrzucały żądania „Dignitas” i działali na rzecz rozwijania medycyny paliatywnej.

O „celowym złamaniu prawa” mówił też przewodniczący Rady Kościołów Ewangelickich w Niemczech, bp Wolfgang Huber. Ewangelicki biskup Berlina podkreślił na łamach „Hannoversche Allgemeine Zeitung”, że „Dignitas” próbuje złagodzić zakaz „śmierci na żądanie”. Podkreślił, że plany są sprzeczne zarówno z niemieckim prawem, jak i z zasadami etyki lekarskiej.

„Tego rodzaju stowarzyszenie powinno być zabronione” – uważa kard. Georg Sterzinsky. Arcybiskup Berlina w rozmowie z niemieckim radiem powiedział, że „Dignitas” poszukuje w rejonie Berlina osoby, która będzie chciała poddać się eutanazji. Organizacja zapewnia takiej osobie zabezpieczenie prawne, które pozwala na samobójczą śmierć w obecności lekarza. Według kard. Sterzinsky’ego, „Dignitas” szuka precedensu prawnego, aby na jego podstawie zwolnić od odpowiedzialności wszystkich korzystających ze „wspomaganego samobójstwa”.

„Zwolennicy eutanazji stawiają na szybką śmierć” – podkreślił hierarcha. Jego zdaniem, taki pogląd zamyka drzwi do zrozumienia, że śmierć jest jedną z faz życia. „Jest to okrutna gra, bowiem ludzie nieuleczalnie chorzy nie pragną śmierci, tylko nie chcą cierpieć. Boją się tego, że na ostatnim etapie życia pozostaną samotni. Dlatego niezbędne jest rozwijanie medycyny paliatywnej. Pomaga ona otoczyć miłością ludzi umierających i profesjonalnie towarzyszyć im na ostatnim etapie życia” – mówił metropolita Berlina.
Także biskup Augsburga Walter Mixa przestrzegł przed szwajcarską organizacją, która nadużywa w swojej nazwie słowa „godność”. Przypomniał, że godność człowieka jest niepodzielna od poczęcia aż do naturalnej śmierci.

Ożywiona dyskusja na temat przepisów o eutanazji rozgorzała również wśród polityków niemieckich. Ministrowie sprawiedliwości przygotowują projekt ustawy mającej na celu postawienie bariery dla działalności organizacji proeutanazyjnych w Niemczech. Jak wiadomo, organizacja „Dignitas” od dwóch lata usiłuje otworzyć swoją filię w Hanowerze. „Nie wolno tolerować takiego biura podróży do śmierci” – uważa minister sprawiedliwości Dolnej Saksonii Elisabeth Heister-Neumann. A rzecznik frakcji SPD w Bundestagu, Dieter Wiefelspütz zapowiada położenie kresu zamiarom Minellego i jego organizacji. Jej surowego potraktowania domaga się też polityk CDU zajmujący się problematyką zdrowia, Hubert Hüppe. „Jeśli «Dignitas» rzeczywiście przygotowuje osiedlenie się w naszym kraju, muszą zapobiec temu organa bezpieczeństwa” – stwierdził Hüppe domagając się, aby zostały podjęte kroki prawne w tym kierunku.

Niemiecki ruch hospicyjny zażądał od władz państwowych, aby zabroniły zawodowego zajmowania się eutanazją. Zdaniem działaczy hospicyjnych „Dignitas” cierpi na obłęd.
Minelli spodziewa się, że , że Trybunał w Strassburgu wyda pozytywny wyrok w sprawie działań „Dignitas”. Jeśli tak się stanie, „będzie musiało szybko powstać w Europie ujednolicone prawo w tej kwestii” – powiedział niemieckiej gazecie „Bild” dodając, że jego celem jest „nadanie temu prawu człowieka mocy globalnej”. Dlatego też „Dignitas” będzie w dalszym ciągu „udzielała pomocy” Niemcom pragnącym „wspomaganej śmierci”.
Już we wrześniu br. w Hamburgu doszło do skandalu, gdy Minelli wygłosił wykład, w którym stwierdził, że „eutanazja jest jednym z podstawowych praw człowieka”. Do takiej wykładni prawnej zmierza Roger Kusch, przewodniczący partii centoprawicowej w Hamburgu. Jego wniosek o prawo do eutanazji senat Hamburga wprawdzie odrzucił, ale ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.

„Dignitas” (Godność) jest jednym z dwóch stowarzyszeń non profit, które oferują śmierć na żądanie. Pomoc w samobójstwie jest w Szwajcarii całkowicie legalna, miejscowe prawo nie wymaga też, aby chętny był śmiertelnie chory. Wystarczy chęć rozstania się z tym światem.
Minelli uważa się za dobroczyńcę niosącego wybawienie od upadlającej agonii i twierdzi, że prawo do wspomaganego samobójstwa to prawo człowieka. Członków stowarzyszenia kosztuje to niespełna 700 euro, ludzi z ulicy – jak twierdzą poważne źródła w Zurychu – średnio 5 tys. „Dignitas” pomogła w samobójstwie już kilkuset osobom. Do połowy zeszłego roku w ten sposób zmarło 450 osób.

Przez ostatnich 10 lat liczba wspomaganych samobójstw wzrosła w Szwajcarii aż dziesięciokrotnie. „Dignitas” świadczy swoje usługi także obcokrajowcom: wśród 5300 członków stowarzyszenia są ludzie z 52 krajów świata, w tym dwie osoby z Polski. Na 138 osób, którym Minelli pomógł się zabić w ub.r., było 78 Niemców i 12 Brytyjczyków. Oznacza to, że w Europie istnieje turystyka samobójcza.

Eutanazja jest obecnie zalegalizowana w Holandii, Belgii i amerykańskim stanie Oregon. Szczególna forma dozwolonej eutanazji występuje w Szwajcarii, gdzie można przepisać lek nasenny w śmiertelnej dawce, jednak chory musi go przyjąć samodzielnie. W pozostałych krajach eutanazja jest niedozwolona i karana jak zwykłe zabójstwo.

W Holandii eutanazja została zalegalizowana początkowo pod warunkiem wyrażenia świadomej zgody przez chorego. Pomimo warunku wyrażenia zgody, częste są przypadki poddawania eutanazji osób, które takiej zgody nie mogą udzielić, ponieważ są nieprzytomne. Ocenia się, że do 40 proc. zgonów w zakładach psychiatrycznych w Holandii dochodzi w wyniku eutanazji. W 2001 r. ONZ, a następnie Komisja Europejska, skrytykowały holenderskie ustawodawstwo eutanazyjne. Mimo to w 2005 r. dopuszczalność eutanazji rozszerzono w tym kraju na niemowlęta i dzieci do lat 10.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.