Nigeria: to nie wojna religijna
09 maja 2004 | 16:14 | ts //per Ⓒ Ⓟ
Trwający w Nigerii konflikt nie jest „wojną religijną”, lecz „wojną między biednymi” uważa Kościół katolicki w tym kraju. Główny problem ma podłoże polityczne i ekonomiczne, a nie religijne – oświadczył przewodniczący Konferencji Biskupów Nigerii, abp John Olorunfemi Onaiyekan.
Według relacji misyjnej agencji Misna w Rzymie, rząd centralny w Abudży zarzucił arcybiskupowi, że za mało skutecznie reaguje na lokalne konflikty. Arcybiskup Jos w stanie Plateau, gdzie doszło do zamieszek, Ignatius Ayau Kaigama, skrytykował media za przesadne informacje na temat konfliktu.
Zwrócił uwagę, że przede wszystkim podano zawyżoną liczbę ofiar. Według źródeł kościelnych w zamieszkach, do jakich doszło 2 maja w miejscowości Yelwa zginęło nie 600 – jak podały media – ale 60-70 osób, gdy uzbrojona grupa członków szczepu Tarok, z których większość stanowią chrześcijanie, napadła na muzułmańskich członków szczepu Fulani.
Przez wiele lat współżycie między tymi grupami układało się pokojowo, podkreślił z kolei abp Onaiyekan. Zwrócił też uwagę, że konflikt wybuchł między ludnością miejscową a „przybyszami”. W pojęciu Nigeryjczyków Fulani są zawsze obcymi, nawet jeśli żyją tam już od pokoleń – wyjaśnił przewodniczący Konferencji Biskupów Nigeryjskich.
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.