Noc Betlejemska ze świętymi – nowe figury w szopce w Kętach

Już trzeci rok z rzędu w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa na osiedlu w Kętach powstaje rozbudowana inscenizacja Nocy Betlejemskiej. Choć – jak podkreśla proboszcz parafii ks. Jerzy Musiałek, pomysłodawca szopki – jej zasadniczy układ pozostaje ten sam, każdego roku pojawiają się nowe elementy, które nadają całości świeże przesłanie. Kęcka szopka, inspirowana Greccio, to jedna z największych i najbardziej rozbudowanych inscenizacji bożonarodzeniowych w diecezji bielsko-żywieckiej.

W tym roku szczególną uwagę przyciąga 15 nowych figur przedstawiających świętych Kościoła. Zostały one umieszczone tuż przy drodze prowadzącej do groty Narodzenia, pod symbolicznym drogowskazem do Betlejem. – Od razu widać, że są to święci – zaznacza proboszcz – bo prowadzą nas w stronę miejsca, gdzie w ciszy rodzi się Chrystus.

Szopka w Kętach od początku ukazuje zwyczajne życie ludzi: pracę, odpoczynek, codzienne zajęcia. Wśród tego rytmu świata, niemal niezauważenie, w betlejemskiej grocie dokonuje się największa tajemnica – narodziny Zbawiciela. – Przemowa tej szopki jest bardzo aktualna – wyjaśnia ks. Musiałek. – Życie biegnie dalej swoimi torami, ale Betlejem wciąż jest. Dziś nie tyle w grocie, co w sercu człowieka.

Tegoroczna obecność świętych ma przypominać, że Boże Narodzenie dokonuje się nieustannie w życiu chrześcijanina, który buduje osobistą relację z Chrystusem. Wśród nowych figur znaleźli się m.in.: św. Franciszek z Asyżu i św. Klara, św. Jan Kanty – patron diecezji bielsko-żywieckiej, św. Jan Sarkander, św. Małgorzata Maria Alacoque, św. Rita, św. Faustyna Kowalska, św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Jan Paweł II, bł. kard. Stefan Wyszyński, św. Ojciec Pio, bł. Celina Bożęcka, św. Karol Acutis. Są to postacie szczególnie związane z duchowością parafii i diecezji.

– Święci pokazują nam, że chrześcijaństwo to nie zbiór zasad, ale żywa relacja z Jezusem Chrystusem, która trwa od chrztu przez całe życie – podkreśla proboszcz. – Oni idą do Betlejem, a my mamy iść razem z nimi.

Nowe figury, podobnie jak pozostałe elementy szopki, mają około 30 cm wysokości. Aby zachować spójność stylistyczną z wcześniejszymi ruchomymi figurami sprowadzonymi z Włoch, zostały one przybrane w ręcznie wykonane płócienne szaty z charakterystycznymi symbolami i atrybutami. Tego zadania podjęła się siostra proboszcza, Teresa, która przez blisko dwa miesiące szyła, haftowała i wykonywała detale – od pasiaka obozowego i koron męczeństwa św. Maksymiliana, po szydełkową różę św. Rity czy współczesny, dżinsowy strój św. Karola Acutisa.

Szopka cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko parafian, ale również wiernych z okolicznych parafii. Kościół jest otwarty przez cały dzień, a wejście prowadzi przez kaplicę całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu. – Można nie tylko podziwiać szopkę, ale przede wszystkim uklęknąć przed żywym Jezusem – zaznacza ks. Musiałek. – Tak jak w Betlejem: trzeba się pochylić i uklęknąć, aby naprawdę spotkać Chrystusa.

W tym roku proboszcz parafii, ks. Jerzy Musiałek, przygotował i ustawił całą inscenizację własnoręcznie, ponieważ w pracach nie mógł uczestniczyć dotychczasowy współtwórca szopki – br. Oktawian, bernardyn z Kalwarii Zebrzydowskiej.

Figury są sprowadzane z Włoch. Panorama Betlejem to malowidło o rozmiarach 7,5 na 8,5 metra. Wykonał je artysta Jerzy Dobek.