Drukuj Powrót do artykułu

Nowa Sól: Grób ostatniego kapelana Powstania Warszawskiego wpisany do rejestru grobów weteranów wojennych

18 września 2025 | 09:25 | kk | Nowa Sól Ⓒ Ⓟ

Grób kapucyna o. Medarda Parysza został wpisany do rejestru grobów weteranów wojennych. 17 września na cmentarzu komunalnym w Nowej Soli uczczono zmarłego przed 12 laty ostatniego żyjącego kapelana Powstania Warszawskiego.

Msza św. w kościele kapucynów, uroczystości przed Pomnikiem Sybiraków i uroczystość przy grobie ojca Medarda Parysza – tak w Nowej Soli 17 września obchodzono Światowy Dzień Sybiraka. Uroczystości przy grobie dobrze znanego w Nowej Soli kapucyna odbyły się z powodu wpisania przez Instytut Pamięci Narodowej grobu o. Medarda do rejestru grobów weteranów wojennych.

Ojciec Medard Parysz urodził się 17 grudnia 1913 r. w Haczowie, a zmarł 20 czerwca 2013 r. w Nowej Soli. – Był wierny franciszkańskiej dewizie: „Pokój i dobro”, zakonnik, katecheta, spowiednik, piewca szczęśliwego życia, pszczelarz, poeta, Honorowy Obywatel Nowej Soli, uczestnik i kapelan Powstania Warszawskiego, odznaczony Krzyżem Armii Krajowej, Krzyżem Walecznych, Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski – wyliczał brat Antoni Dudzis przy grobie kapucyna.

Zacytował też fragment wspomnień z Powstania Warszawskiego: „Przyjechałem z Krakowa do Warszawy 16 lipca, a 1 sierpnia wybuchło powstanie. Zlecono mi być z ludźmi. Ale ja nie znałem Warszawy. Przydzielono mi siostrę bezhabitową za Zgromadzenia Sióstr Honoratek. Siostra umawiała się w schronach z ludźmi. I przychodziliśmy: była Msza św., okazja do spowiedzi, modliliśmy się, i tak było prawie codziennie” – czytał kapucyn i dalej: „Chodziłem po mieście także sam. Chyba to była ulica Długa. Na chodniku, na noszach, leży ranny powstaniec – czeka na zabieg. W piwnicy prowizoryczny szpital. Podchodzę i mówię: jestem księdzem. Może chciałby się pan wyspowiadać?  I w tej chwili – pocisk. Jemu się nic nie stało, a ja zostałem ranny w lewe ramię. Jednej nocy mam dyżur, spaceruję sobie wokół kościoła, słyszę warkot samolotów – to polscy lotnicy z Anglii zrzucali broń dla powstańców. Ale też widzę świetlne pociski lecące w stronę samolotów. Patrzę: nadlatuje samolot cały w płomieniach. Jest nad naszym kościołem. Ja wyciągam rękę i krzyczę: Jeśli żyjecie, rozgrzeszam was w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Po chwili gdzieś niedaleko samolot runął. Słychać było tylko pojedyncze wystrzały amunicji, która znajdowała się na pokładzie”.

Tuż przed symbolicznym odsłonięciem napisu na grobie „Grób weterana walk o wolność i niepodległość Polski. Instytut Pamięci Narodowej”, obecna na uroczystości Prezydent Nowej Soli odczytała postanowienie IPN.

W uroczystościach wziął również udział proboszcz parafii pw. św. Antoniego Padewskiego – o. Stanisław Szlosek OFMCap., który podkreśla, że o. Medard był niezwykłym kapłanem. – Niezwykłym bo był zawsze blisko ludzi. Miał w sobie taką prostotę dziecka. Ewangelizował po prostu na ulicach miasta swoją obecnością, głoszeniem słowa i modlitwą z ludźmi – podkreślił kapucyn.

Nowosolanie, a szczególnie jego współbracia mają wiele wspomnień na temat zmarłego przed 13 laty kapucyna. Wśród jest także brat Antoni Dudzis. – Na temat o. Medarda krąży dziś tyle różnych opowieści. Każdy ma swoje własne wspomnienia i przeżycia z nim związane. Wielu uważa go za dobrego ducha Nowej Soli. Dla niektórych jawi się wręcz jako legenda – zauważa kapucyn. – Był przecież zwyczajnym zakonnikiem, prostym kapłanem, skromnym franciszkaninem kapucynem. Był prawdziwym człowiekiem. W pamięci ludzi, którzy go znali, pozostał jego łagodny uśmiech, dobra rada, czasem napomnienie, zawsze życzliwość i szczerość oraz czas poświęcony drugiemu – dodał.

Przy kościele pw. św. Antoniego Padewskiego w Nowej Soli jest ławeczka z pomnikiem o. Medarda, a tuż obok rondo jego imienia.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.