Drukuj Powrót do artykułu

Nowe szczegóły ws. zabójstwa katolickiego posła do Izby Gmin

18 października 2021 | 05:00 | o. jj (KAI) | Londyn Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Luis Villasmil / Unsplash

Wychodzą na jaw nowe fakty związane z zasztyletowaniem 15 października posła do Izby Gmin z Partii Konserwatywnej Sira Davida Amessa, praktykującego katolika, obrońcy życia. Zginął on z rąk, jak się okazało, terrorysty islamskiego w czasie spotkania z wyborcami w kościele metodystów Belfairs w miejscowości Leigh-on-Sea w swoim okręgu w hrabstwie Essex w południowo-wschodniej Anglii.

Tymczasem katolicki kapłan ks. Jeffrey Woolnough z miejscowej parafii, który na wieść o ataku natychmiast udał się na miejsce, aby udzielić ostatniego namaszczenia umierającemu deputowanemu, został zatrzymany przez policję i mógł tylko pomodlić się za niego z daleka.

W rozmowie z brytyjskim dziennikiem „The Telegraph” duchowny powiedział, że przedstawił policji swój identyfikator, wskazujący, kim jest. „Nie pozwolono mi jednak podejść do ofiary, tłumacząc, że «nikt nie może zbliżyć się do miejsca zbrodni»” – stwierdził. Przyznał, że z upływem czasu, gdy wiadomo było dokładnie, co się stało, lepiej zrozumiał takie zachowanie policji, ale – dodał – „nadal uważam, że dla (konającego) katolika może to oznaczać wielkie rozczarowanie”.

Kapłan, który wziął udział w całonocnym czuwaniu modlitewnym w intencji zmarłego polityka, zaznaczył, że zawszę uważa, iż „ksiądz działa jak kapelan na polu bitwy, gdy na wojnie namaszcza umierających żołnierzy”. Zauważył, że wymaga to „trochę odwagi, gdyż po to właśnie tu jesteśmy”.

Znamy z głębokiej wiary i pobożności Sir David Amess był „ostoją” miejscowej wspólnoty katolickiej. Zginął, mając 69 lat, osierocił 5 dzieci. Inny tamtejszy kapłan, ks. Alex Poblador nazwał go „inspiracją dla nas wszystkich” i „miejscowym świętym”.

Policja w hrabstwie Essex oświadczyła, że „zachowanie «integralności sceny zbrodni» stanowi dla nas priorytet”. Dlatego nie dopuszcza się nikogo poza kordon zabezpieczający. Stanowi to warunek zachowania właściwych działań w stosunku do ofiar i ich rodzin – twierdzą policjanci.

Ks. Wollnough skrytykował jednak taką postawę, podkreślając ze swej strony „znaczenie wartości religijnych” dla ofiar zbrodni. „Jeśli jesteś katolikiem, w razie wypadku ważne jest, aby mieć przy sobie kartę-informacje «jestem katolikiem i potrzebuję obecności księdza»”. W przeciwnym razie policja nigdy nie zada sobie trudu, aby poprosić o przybycie duchownego, chyba że zrobi to rodzina ofiary.

„The Telegraph” poprosił także o komentarz Akademię Policyjną (The College of Policing), kształcącą przyszłych stróżów prawa. Zdaniem jej rzecznika „zakłada się, że funkcjonariusze stosują swój profesjonalny osąd i decydują, jak postąpić w danej sytuacji na podstawie wytycznych tzw. Narodowego Wzorca Decydowania (National Decision Model)”. Dodał też, że „mają oni obowiązek zabezpieczenia wszystkich dowodów i ich strzeżenia na wszystkich miejscach zbrodni”. Gazeta określiła to jako „de facto brak jasnych wskazówek dla policji w takich sytuacjach”.

Parlamentarzysta i praktykujący katolik Sir David Amess zginął wskutek wielokrotnie zadanych mu ciosów nożem w piątek 15 października, gdy spotykał się ze swymi wyborcami w Leigh-on-Sea w hrabstwie Essex. Według BBC, o zabójstwo podejrzewa się mającego brytyjskie obywatelstwo 25-letniego Somalijczyka.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.