Drukuj Powrót do artykułu

O nietaniej miłości

20 stycznia 2015 | 11:08 | Misja Kamerun Ⓒ Ⓟ

Sample

Zakochał się Jacek w Ance. Mówi do niej: „ Zostań moją żoną! ”. Ona, troszeczkę zawstydzona, zgadza się. Wyruszają zatem do rodziców dziewczyny. Jacek, zgodnie ze zwyczajem, zabiera ze sobą dużo jedzenia i napojów (w tym alkoholowych), i zastawia wielki stół. Rodzice zazwyczaj dają pozwolenie na ślub. Później cała rodzina panny młodej zbiera się i decyduje, jaki okup prosić od Jacka. Tak było kiedyś w Polsce, tak jest teraz w Kamerunie.

Kwota, którą trzeba zapłacić rodzinie ukochanej, zależy od wielu czynników. Dla przykładu, w części wschodniej państwa średnio płaci się 150 tyś. cfa (1000 zł), w centralnej – drożej. W stolicy koszt może być równy kosztowi samego wesela i wynosić 1-2 mln cfa (6650-13.300 zł).

Ashil, mąż naszej wychowawczyni Marianne, za swoją żonę „zapłacił” tanio – 150 tyś. cfa (bo było to na wschodzie). Mówi, że ludzie nie mają nic przeciwko tej tradycji. „Tak się sprawdzają zamiary pana młodego, czy są poważne”, -mówi Ashil. Największy okup, o jakim słyszał to ok. 5 mln cfa. „Im bogatsza rodzina pana młodego, tym więcej będą zmuszeni zapłacić”, – dodał.

Ciekawe, że ożenić się bez zgody rodziców można, ale zapłacić za żonę i tak trzeba będzie. Kiedy rodzina żony dowie się o „nielegalnym” ślubie, wtenczas pójdzie do rodziców męża. I to tamci będą musieli zapłacić.

Może, jakby do Polski wróciła ta tradycja, to liczba rozwodów by się przynajmniej trochę zmniejszyła?

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.