Drukuj Powrót do artykułu

O. Pacholski: Potrzeba, żebyśmy raz jeszcze ujrzeli miłość Chrystusa

03 kwietnia 2021 | 06:19 | it | Jasna Góra Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Twitter/JasnaGoraNews

– Wielki Piątek jest dniem, w którym trzeba z całą pokorą i uwagą spojrzeć nie na siebie samych, do czego jesteśmy przyzwyczajeni; nie na nasze grzechy i słabości, do czego wzywał nas Wielki Post. Potrzeba żebyśmy raz jeszcze ujrzeli miłość Chrystusa – powiedział podczas liturgii Męki Pańskiej, przeor Jasnej Góry. Modlitwa, jak przez całe Triduum Paschalne, transmitowana była przez Telewizję Polską.

O. Samuel Pacholski podkreślił, że „krzyż jako rzymskie narzędzie tortur i szubienica, nie stanowi żadnej zagadki, jest jedynie przerażającym dowodem na brutalność człowieka, jego sadyzm i okrucieństwo prawa, które skazuje człowieka na śmierć”. – Jednakże my, chrześcijanie, upatrujemy w Krzyżu Jezusa Chrystusa, jakże innym od tysięcy podobnych szubienic, to co stanowi istotę naszej religii, treść wiary, którą wyznajemy, i zasadnicze dobro, jakie nam Bóg przyobiecał – mówił.

Celebrans przypomniał, że Krzyż streszcza całe nasze credo i jest sercem Ewangelii. – Jej przesłanie sprowadza się do trzech słów: „umarł i zmartwychwstał”. Na pytanie „kto?” odpowiadamy: Jezus Chrystus, Syn Boży, Zbawiciel. Każdy, kto pierwszy raz w życiu spotka się z tym stwierdzeniem, musi natychmiast zapytać o przyczynę tych zdarzeń: „dlaczego umarł śmiercią gwałtowną, na krzyżu?” Odpowiedź jaką daje Ewangelia brzmi: „za nasze grzechy” – zauważył paulin.

Jasnogórski przeor na pytanie o powód męki Chrystusa, o to czy nie było innego sposobu, nie tak okrutnego, żeby odkupić nasze grzechy odpowiadał, że „nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Jak podkreślał, „w tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował”. – Zatem prawdziwa, autentyczna i pełna miłość jest tylko tam, gdzie jest Jezus Chrystus – mówił.

Wielki Piątek jest dniem, w którym trzeba nam z całą pokorą i uwagą spojrzeć nie na siebie samych, do czego jesteśmy przyzwyczajeni niemal każdego dnia, nawet nie na nasze grzechy i słabości, do czego wzywał nas Kościół w Wielkim Poście. Tego wieczoru potrzeba, żebyśmy raz jeszcze ujrzeli miłość Chrystusa – podkreślał o. Samuel Pacholski. Zachęcał byśmy patrzyli na nią, bo ona jest ostateczną odpowiedzią na wszystkie nasze cierpienia i lęki, niezabliźnione rany i dręczące nas pytania.

Jak przekonywał kaznodzieja „jeśli wciąż pozostaje i pewnie będzie aż do skończenia świata, skandalem czyli zgorszeniem cierpienie niewinnych: dzieci, abortowanych płodów, kobiet, zniedołężniałych starców, wykorzystywanych seksualnie i do niewolniczej pracy osób, torturowanych, głodzonych i przetrzymywanych, pozbawianych dachu nad głową, własnej ojczyzny, wyśmiewanych, pomniejszanych i pogardzanych ludzi, to największym skandalem i tak pozostanie męka i śmierć Jezusa Chrystusa”.

Jasnogórski przeor zaznaczył, że „byś może to stwierdzenie wyda się niezwykle prowokacyjne wobec tych, którzy dzisiaj ze szpitalnych łóżek patrzą z zazdrością na nas, jeszcze zdrowych i silnych”. – Co możemy wam powiedzieć bracia i siostry? Był taki czas, kiedy Bóg stwarzając świat działał z całą mocą i radością. Wypowiadał słowo i wszystko się stawało. Nakazywał i zaczynało istnieć. Ale gdy zapragnął dokonać czegoś większego, wtedy przestał działać, a zaczął cierpieć. Przyjął wyniszczenie i dokonał rzeczy niesamowitej: odkupił nas, czyli stworzył na nowo! – przypomniał o. Pacholski.

– A zatem Krzyż jest największym skandalem, bo dotyczy najbardziej Niewinnego z Niewinnych. Baranka, prowadzonego na zabicie! – mówił dodając: dobremu Bogu nie wystarczyło mówić o swojej Miłości do nas ustami proroków, bo byliśmy i jesteśmy na to zbyt głusi. Posłał więc swojego Syna, świadomy, że ów Syn zostanie odrzucony i zabity.

O. Przeor podkreślał, że „wprawdzie dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, ale żeby nas, istoty rozumne i zarazem zdeformowane przez grzech przekonać o jego śmiercionośnej mocy, trzeba było dla usunięcia z naszych serc zgorszenia Bogiem, aby cierpiał najbardziej niewinny. Tak jak cierpi wciąż tylu naszych braci i sióstr!”.

– Maryjo, która współcierpiałaś i współodczuwałaś ból samotności Swojego Jednorodzonego Syna, zjednocz nas w Twoim współodczuwaniu Jego Krzyża, abyśmy już nie uciekali od tego, który nosimy w swoim własnym życiu. Niech stanie się dla nas słodkim jarzmem i lekkim brzemieniem, w miejsce grzechu, który nas oszukuje, przygniata i oddziela od Pana Życia – modlił się przeor Jasnej Góry.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.