Obraz ma inspirować do czytania Biblii

Obrazy biblijne mają inspirować do poznawania Biblii i historii Kościoła – powiedział bp Dydycz, który poświęcił polichromię w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hajnówce.

Jak przypomniał obecny proboszcz tej parafii ks. Józef Poskrobko, który dokończył dzieła upiększania kościoła, z inicjatywą pokrycia freskami świątyni, pochodzącej z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku, wystąpił w 2005 roku nieżyjący już proboszcz i dziekan hajnowski ks. prał. Marian Świerszczyński. Połowa malowideł powstała za jego za jego życia. Nie dokończył jednak tego dzieła, gdyż w czerwcu 2007 roku Pan Bóg zabrał go do siebie.

Freski przedstawiające sceny biblijne oraz obrazy przypominające wydarzenia z historii Kościoła pokrywające, zarówno ściany trzech naw świątyni, jak też jej sklepienie, zaprojektował i wykonał artysta plastyk Jerzy Pasternak z Krakowa. Zostały one wkomponowane w mozaikę, autorstwa prof. Wiktora Zina, znajdującą się w absydzie, przedstawiająca sceną ukrzyżowania Chrystusa oraz istniejące witraże. Było to kosztowne dzieło, ale jak podkreślił Ksiądz Proboszcz, mogło być dokończone dzięki ofiarności parafian oraz życzliwości wielu innych ludzi.

W homilii Ksiądz Biskup mówił: „Tak, jak nasz organizm oraz przygotowanie do życia wzrastają, tak nasze zbliżanie się Boga powinno mieć charakter ciągły. Stąd też wynika powinność naszego ciągłego zatroskania o lekturę Pisma Świętego, o prasę katolicką i programy chrześcijańskie. Stad też bierze się nasze zatroskanie, aby świątynia była swego rodzaju Pismem Świętym. Przez te obrazy i sceny na nich zawarte mamy okazję od strony wizualnej poznawać Pismo Święte. Jednocześnie wzrasta w nas obraz Pana Boga. Lepiej widzimy zarówno jego samego, jak też to co odnosi się do nas.”

Przypomniał także , iż wszystko co upiększa świątynię, wpisuje się w dzieło jej budowy. „Wprawdzie te mury powstały kilkadziesiąt lat temu, – mówił – ale każde pokolenie starało się coś ofiarować, żeby ta świątynia mogła jak najlepiej wypełniać swoja funkcję. Aby mogła wprowadzać nas w nastrój nadprzyrodzony i odrywać od hałasu świata w celu innego spojrzenia na nasze życie. Te obrazy i sceny, to właśnie Biblia i historia Kościoła, ukazana w wielkim skrócie, ale jakże wymowna. Aby ją jednak lepiej zrozumieć potrzebna jest nasza osobista lektura. Abyśmy każdą scenę przypomnieli z tekstów Pisma Świętego oraz z dziejów wspólnoty Kościoła. Do niej bowiem należymy i ją tworzymy oraz nie możemy dopuścić, aby jej wrogowie – różni politycy i dziennikarze pozbawieni wyczucia prawdy i ducha miłości, usiłowali wmawiać w nas to, co nas może odstraszać w dążenia do Chrystusa przez Kościół. „