Drukuj Powrót do artykułu

Obrońcy życia przeciw referendum o aborcji

19 stycznia 2003 | 13:23 | im //ad Ⓒ Ⓟ

O fundamentalnym prawie do życia nie może decydować żadna grupa społeczna – tak zareagowali obrońcy życia na zapowiedź marszałka Borowskiego o zorganizowaniu referendum o ustawie aborcyjnej.

18 stycznia marszałek Sejmu i wiceszef SLD Marek Borowski w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej powiedział, że w sprawie liberalizacji ustawy antyaborcyjnej powinno zostać zorganizowane referendum.
– Mówimy stanowcze „nie” referendum w sprawie ustawy antyaborcyjnej – odpowiedział mu w rozmowie z KAIAntoni Szymański, wiceprzewodniczący Polskiej Federacji Ruchów Obrońców Życia.
– Żadna grupa społeczeństwa, nawet gdyby stanowiła większość, nie może odbierać nikomu fundamentalnego prawa do życia – podkreślił Szymański. Dodał, że Polska Federacja Ruchów Obrońców Życia będzie stanowczo przeciwna takiemu referendum. – Będziemy także nalegać, by przy akcesji Polski do Unii Europejskiej podpisano dokument gwarantujący naszemu krajowi niezależność od unijnego ustawodawstwa w kwestii ochrony życia.
Antoni Szymański wskazał, że dotychczasowa ustawa antyaborcyjna – choć nie jest doskonała, bo nie w pełni chroni życie poczęte – jest dobra i nie należy jej zmieniać. Przypomniał też, że ostatnie próby jej liberalizacji zakwestionował Trybunał Konstytucyjny. – Twierdzenie, że ustawa jest zła i nie sprawdza się to twierdzenie ideologiczne. Przykro mi, że marszałek Borowski wygłasza tego rodzaju ideologiczne opinie – stwierdził Szymański.
W wywiadzie dla PAP marszałek Borowski powiedział m.in., że obecna ustawa antyaborcyjna „nie jest dobra”. „Wydaje się, że w tym Sejmie nie ma większości do złagodzenia tej ustawy, bo nawet posłowie znani z bardziej liberalnych poglądów w tej kwestii, są negatywnie nastawieni” do takiej propozycji. „Jeśli w tym momencie wprowadzimy taką ustawę, to zostaniemy oskarżeni, że wprowadzamy temat zastępczy, bo nie potrafimy rozwiązać problemu bezrobocia. O to bym nie chciał być oskarżany. Ani ja, ani SLD nie rezygnujemy z postulatu złagodzenia ustawy. Mamy i będziemy to mieli w programie, tylko do tego muszą być warunki” – zaznaczył Borowski. Przypomniał, że „próba liberalizacji tej ustawy została w 1997 roku zakwestionowana przez Trybunał Konstytucyjny. Nie zgadzam się z tym wyrokiem, ale on jest. I istnieje ryzyko, że kolejna ustawa tego rodzaju zostanie również zakwestionowana. Dlatego uważam, że złagodzenie reżimu antyaborcyjnego może być w Polsce rozstrzygane tylko w drodze referendum, tak jak w wielu innych krajach. Pojedynek między parlamentem, prezydentem i Trybunałem Konstytucyjnym, to po prostu strata czasu. Jeżeli społeczeństwo uzna, że należy złagodzić tę ustawę, to powinna być ona złagodzona. Jeżeli uzna, że nie – to pozostanie tak, jak jest” – oświadczył marszałek Sejmu.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.