Drukuj Powrót do artykułu

Od przemytników do dostawców Biblii – 60-lecie „Misji dla Europy Wschodniej”

21 lipca 2021 | 13:33 | o. jj (KAI Tokio) | Dallas Ⓒ Ⓟ

Sample Fot. Aaron Burden / Unsplash

Zbliża się 60-lecie działalności protestanckiej organizacji „Misja dla Europy Wschodniej” (Easter Europe Mission – EEM), której celem było i nadal pozostaje dostarczanie Biblii do krajów tej części kontynentu, szczególnie doświadczonych przez ateistyczny komunizm. Znamienne, że liczba obecnie przekazywanych, a nie – jak dawniej – przemycanych egzemplarzy do tego regionu rośnie z każdym rokiem: w 2018 było ich 877 743, w 2019 – 1 197 036, a w 2020 – 1 330 826 egzemplarzy. Są to Biblie we wszystkich chyba językach wschodnio- i środkowoeuropejskich, a ostatnio także po arabsku i persku (farsi).

Na stronie internetowej EEM można prześledzić etapy rozwoju tej organizacji, działającej dzięki wsparciu protestantów ewangelikalnych, głównie z Teksasu. Zaczęła ona szmuglować Pismo Święte za „żelazną kurtynę” z Wiednia w 1962, np. upychając 80 egzemplarzy do koła zapasowego w samochodzie.

Misja dorobiła się z czasem coraz lepszych maszyn poligraficznych i obecnie drukuje księgi biblijne w 21 językach prawie 30 państw (albański, angielski, białoruski, bułgarski, czeski, chorwacki, estoński, farsi, grecki, litewski, łotewski, macedoński, niemiecki, polski, rosyjski, rumuński, serbski, słowacki, słoweński, ukraiński i węgierski).

Szczególną uwagę organizacja poświęciła Rosji, jako że był to kraj bodaj najbardziej dotknięty wojującym ateizmem. W 1989 jeszcze w ówczesnym ZSRR po raz pierwszy rozdano w Moskwie 50 tys. egzemplarzy Pisma Świętego. W 2002 w Tomsku dostarczono je do wszystkich istniejących tam szkół. Z kolei na Ukrainie w 2005 powstał związany z EEM kanał telewizyjny.

W czasie kryzysu imigracyjnego w 2016 wydrukowano i rozdano po raz pierwszy 100 tys. egzemplarzy Biblii w językach arabskim i farsi. Monty Tuttle – działacz Misji – zapewnia, że „choć może nie wszyscy o tym wiedzą, ale część osób przybywających do Europy z Iraku i Syrii jest otwarta na poznanie Chrystusa”. Pewien muzułmanin, który przyjął już chrzest, „tłumaczył mi, że ujęły go słowa z 1 Listu św. Jana: «Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością (4, 8)». To, co znałem do tej pory, to były kary, strach i gniew. Kiedyś byłem pełen gniewu, ale teraz wiem, że Bóg jest miłością” – przytoczył misjonarz słowa byłego muzułmanina.

Obecnie dostarczanie Pisma Świętego oznacza korzystanie z usług także innych organizacji, np. Międzynarodowego Towarzystwa Biblijnego. Dzięki temu teksańscy protestanci nadal przywożą Biblie do Europy Wschodniej, a także m.in. do Kazachstanu i Wielkiej Brytanii, z tym, że teraz pobierają za to 5 dolarów za egzemplarz. Według nich „Europa Wschodnia jest ciągle jeszcze głodna Biblii ze względu na swoją przeszłość, gdy ideologia komunistyczną usiłowała usunąć Boga i Pismo Święte z tych społeczeństw. Dzięki Biblii ludzie odkrywają tam teraz wolność i nowy sens życia” – tłumaczą swoje obecne posłannictwo działacze EEM w artykule „Europa Wschodnia jest głodna Biblii”, który obiegł amerykańskie media 17 lipca.

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.