Okres przejściowy dla Kościołów zostanie wydłużony

Okres przejściowy między obecnym sposobem funkcjonowania Funduszu Kościelnego a wprowadzeniem możliwości odpisu podatkowego na rzecz Kościołów może zostać wydłużony z dwóch do czterech lat – za takim rozwiązaniem opowiada się minister Michał Boni.

Szef resortu administracji i cyfryzacji przedstawił na posiedzeniu rządu informację o stanie rozmów z Kościołami ws. przekształcenia Funduszu Kościelnego. Dalsze rozmowy w tej sprawie zaplanowano na połowę czerwca.

Jak powiedział dziś w Radiu Tok FM Michał Boni, po przedstawieniu stanu dotychczasowych negocjacji, w gronie ministrów odbyła się dyskusja nad spornymi kwestiami rozmów kościelno-rządowych. – Ten dylemat, który po dwumiesięcznych dyskusjach się wyłonił, dotyczył już nie tego, czy Fundusz Kościelny ma zostać czy nie, tylko – albo w jakiej wysokości – Kościoły chcą, by odpis był wyższy – albo, że okres przejściowy działania mechanizmów wyrównawczych działał dłużej – powiedział Boni.

W połowie czerwca min. Boni ma odbyć kolejne rozmowy z przedstawicielami Kościoła katolickiego oraz innych uczestniczących w negocjacjach Kościołów i związków wyznaniowych, „żeby przekonywać do tego, że jesteśmy gotowi do wydłużenia tego okresu przejściowego, żeby stworzyć poczucie bezpieczeństwa”. – Do tej pory mówiliśmy o okresie dwuletnim. Myślę, że to rzeczywiście powinno być co najmniej dwa razy dłużej tak, żeby się wyrobił pewien nawyk i wszyscy mogli ocenić czy są gotowi do płacenia, do składania tego odpisu. Mówimy o czterech latach – wyjaśnił Boni.

Minister administracji i cyfryzacji nie odpowiedział natomiast na pytanie o ewentualne zwiększenie odpisu z 0,3 proc. do np. 05 lub 0,6, co postulują Kościoły i związki wyznaniowe. Dopiero wtedy zrównoważona zostałaby przekazywana obecnie na Fundusz Kościelny kwota ok. 100 mln zł. Kościoły argumentują, że gdyby przyjęto tylko 0,3 proc., to zostałyby one upośledzone w stosunku do organizacji pożytku publicznego, na które istnieje możliwość odpisu 1 proc. podatku.

Boni zasugerował, że rząd wciąż jednak obstaje przy odpisie 0,3 proc. – Tak pokazała wczorajsza dyskusja – powiedział, dodając, że za taką opcją przemawiają „względy finansowe”. – Ale będziemy jeszcze do różnych szczegółów wracali. Nie uważam tej sprawy za zamkniętą – podkreślił.

Zdaniem Boniego, „to że jest otwarcie, jeśli chodzi o wydłużenie okresu wyrównawczego jest dobrym sygnałem”. – Na pewno będziemy wracali do stołu i przekonywali się do poszczególnych elementów tego rozwiązania – dodał szef MAiC.

Boni ocenił rozmowy kościelno-rządowe jako „trudne” dlatego, że „mają odcień polityczny”. Zastrzegł jednak, że nie ma odczucia, że „uczestniczy w prześladowaniu Kościoła”. – Nie mam też wrażenia, że strona kościelna ma poczucie, że czuje się z mojej strony prześladowana – dodał.

Jak określił, rozmowy są „bardzo konkretne i szukamy rozwiązania, które by było bardzo nowoczesne”. Według Boniego jest ważne dla nowoczesnego modelu państwa, by nie odpowiadało ono za subsydiowanie składek na ubezpieczenia zdrowotne i społeczne, „tylko żeby to była decyzja obywatelska”. – To jest model na miarę czasów, który pokazuje, gdzie jest miejsce Kościołów i ich rola – olbrzymia i znacząca – i gdzie jest miejsce państwa, które ma swoje odrębne funkcje – powiedział szef MAiC.

„Siła dramatyzmu w tych rozmowach dotyczy rozmów z mniejszymi Kościołami, dla których ta zmiana jest o wiele trudniejsza, dlatego że mają mniejsze oddziaływanie, są to mniejsze wspólnoty” – zauważył Michał Boni. – Nie chcemy stworzyć sytuacji, w której nagle te wspólnoty znajdą się bez żadnych narzędzi – dodał szef resortu administracji.