Drukuj Powrót do artykułu

Ordo Iuris o wątpliwościach ws. konstytucyjności konwencji przemocowej

05 lutego 2015 | 10:03 | Ordo Iuris, lk / br Ⓒ Ⓟ

Jednym z istotniejszych aspektów debaty publicznej toczącej się wokół problemu ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (CAHVIO) jest kwestia zgodności jej postanowień z Konstytucją RP – uważają eksperci Instytutu na rzecz Kultury Prawnej „Ordo Iuris”. I wskazują na błędy w ekspertyzach, na których sejmowe komisje opierają opinię o zgodności kontrowersyjnego dokumentu z polskim prawem.

Zarówno pełnomocnik rządu ds. równego traktowania jak i Biuro Analiz Sejmowych przedstawili kilka opinii mających dowodzić zgodności konwencji z Konstytucją RP. W kontekście prac sejmowych szczególną uwagę należy zwrócić na ostatnie opinie, zamówione przez przewodniczącego połączonych komisji zajmujących się konwencją CAHVIO, które w mediach zostały przedstawione jako rzekomo rozstrzygające o zgodności Konwencji z Konstytucją.

Zdaniem Ordo Iuris, nieuprawnione jest zwłaszcza twierdzenie pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, że „zgodność Konwencji z Konstytucją RP potwierdziła również wykonana na zlecenie Pełnomocnika Rządu ekspertyza prawna sporządzona przez prof. dr. hab. R. Wieruszewskiego oraz dr K. Sękowską-Kozłowską z Instytutu Nauk Prawnych PAN, a także wszystkie ekspertyzy prawne przygotowane przez lub na zlecenie Biura Analiz Sejmowych”.

Tymczasem można mówić jedynie, że w tych ekspertyzach wypowiedziano się o zgodności niektórych przepisów konwencji z niektórymi przepisami Konstytucji RP. Żadna z opinii nie analizuje wszystkich wysuwanych publicznie wątpliwości konstytucyjnych. Biorą one pod uwagę nader ograniczony wzorzec kontroli konstytucyjności. Niezależnie od specyfiki pominięć, jakimi w tym względzie odznaczają się poszczególne, powoływane przez pełnomocnika rządu opinie, żadna z nich nie odniosła się do zarzutów naruszania:

– prawa do sądu i prawa do obrony (naruszone przez art. 28 konwencji w odniesieniu do art. 42 ust. 2 i 45 ust. 1 Konstytucji RP),

– zasady trójpodziału władzy, swobody poruszania się i prawa do sądu (naruszone przez art. 53 konwencji w odniesieniu do art. 10, art. 45 ust. 1, art. 31 ust. 1 i art. 52 ust. 1 Konstytucji RP). Niekonstytucyjność art. 53 konwencji strona polska sygnalizowała już w trakcie negocjacji tekstu konwencji utrzymując, że jest on „niezgodny z podstawowymi zasadami porządku prawnego obowiązującego w RP”,

– zasady bezstronności światopoglądowej państwa (naruszone przez art. 6 i inne konwencji w odniesieniu do art. 25 ust. 2 konstytucji RP).

Ekspertyza BAS dotycząca kosztów wdrażania przepisów konwencji pomija istotne zobowiązania finansowe państwa, które będą wynikały z art. 60 konwencji i które będą prowadziły do poszerzenia się kręgu osób uprawnionych do świadczeń pomocy społecznej o osoby spoza UE. W związku z art. 4 ust. 3 konwencji, regulacja ta dotyczyć będzie również pochodzących spoza UE mężczyzn podejmujących się kobiecych ról społecznych i posługujących się kobiecymi atrybutami.

W ekspertyzie prawie nie wspomniano o wpływie funkcjonowania grupy ekspertów ds. przeciwdziałania przemocy (GREVIO) na polski porządek prawny. Gremium to miałoby samoistną kompetencję do wydawania ogólnych zaleceń dotyczących wdrażania konwencji. Właśnie ten zapis budzi najwięcej kontrowersji, odnosi się do instytucji, która może stanowić potencjalne źródło nacisków ograniczających suwerenne kompetencje Rzeczypospolitej.

Konsternację – uważają eksperci Ordo Iuris – budzi twierdzenie autora opinii jednej z opinii BAS, jakoby „pojęcie płci społeczno-kulturowej zostało użyte na gruncie Konwencji jedynie w art. 4 ust. 3, zgodnie z którym, wdrażanie postanowień Konwencji przez Strony, zwłaszcza rozwiązań chroniących prawa ofiar, będzie zapewnione bez jakiejkolwiek dyskryminacji ze względu na m.in. płeć, czy też płeć społeczno-kulturową”.

Zdaniem Ordo Iuris, twierdzenie to świadczy o wyjątkowym braku staranności i uderzająco powierzchownej lekturze analizowanego dokumentu. To pojęcie płci biologicznej (sex), nie zaś „płci społeczno-kulturowej” (gender) jest tylko raz przywołane na przestrzeni całej Konwencji właśnie we wskazanym przez eksperta BAS przepisie. Natomiast we wszystkich innych postanowieniach Konwencja operuje jedynie ideologicznym sposobem pojmowania płci jako rodzaju (gender), który to termin w oficjalnym tłumaczeniu konwencji oddawany jest związkiem frazeologicznym „płeć społeczno-kulturowa”.

Dalej według Ordo Iuris nie jest prawdą jakoby termin gender występował w Konwencji tylko w jednym miejscu, jak to utrzymuje ekspert powołany przez BAS, ale występuje on w 25 miejscach w rożnych konfiguracjach pojęciowych – m.in. w art. 3 lit. c, 4 ust. 3 i 4, 6, 14 ust. 1, 18 ust. 3, 49 ust. 2, 60, 66 ust. 2 konwencji. Zatem „formułowanie poważnych twierdzeń merytorycznych w oparciu o analizę nieuwzględniającą autentycznych wersji językowych tekstu normatywnego, świadczy o wyjątkowej powierzchowności przeprowadzonej w opinii analizy” – czytamy w stanowisku Ordo Iuris.

Druga opinia przedstawiona przez BAS na zamówienie przewodniczącego połączonych komisji, zbudowana jest – zdaniem Ordo Iuris – na tezie, jakoby zgłaszanie wątpliwości co do konstytucyjności postanowień Konwencji oznaczało „akceptowanie zjawisk i zachowań sprzecznych z istotą ochrony wolności i praw jednostki gwarantowanych konstytucyjnie, w szczególności wykluczającą legalizację jakiejkolwiek formy przemocy, tak w życiu publicznym, jak i prywatnym”. Jej autor, prof. dr hab. Mariusz Jabłoński z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Wrocławskiego, twierdzi wręcz, że „istota, cel i charakter postanowień Konwencji nie może być sprzeczny z Konstytucją RP”, rzekomo bowiem oznaczałoby to „legalizację stosowania przemocy”.

Tak postawiona teza opinii jest w zasadniczy sposób wątpliwa z dwóch względów. Po pierwsze pokazuje, że według jej autora, sam deklarowany cel przyjęcia konwencji wyklucza możliwość zaistnienia sprzeczności jej konkretnych postanowień z Konstytucją.

Po drugie, przyjęte przez eksperta BAS założenie „stanowi w istocie erystyczny zabieg, bezpodstawnie przypisujący podmiotom formułującym konkretne zastrzeżenia co do konstytucyjności rozwiązań Konwencji pochwalanie i propagowanie przemocy w życiu społecznym. Stosowanie tego typu zabiegów w opinii przygotowanej na zlecenie BAS budzić musi zakłopotanie”.

 

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.