Drukuj Powrót do artykułu

Orędzie papieskie na Boże Narodzenie

25 grudnia 2007 | 15:41 | ml (KAI Rzym)//mam Ⓒ Ⓟ

Oby wreszcie mogło zajaśnieć światło Chrystusa, który przychodzi oświecić każdą istotę ludzką i oby było ono pociechą dla wszystkich cierpiących i potrzebujących – życzył Benedykt XVI w orędziu do całego świata w dniu Bożego Narodzenia wraz z błogosławieństwem Urbi et Orbi: Miastu i światu.

Jak co roku, w samo południe papież spotkał się z wiernymi i pielgrzymami z całego świata na Placu św. Piotra w Watykanie, wygłosił do nich przemówienie i złożył życzenia świąteczne w 63 językach, w tym również po polsku. W naszym języku Ojciec Święty powiedział: „Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia”.

Oto polski tekst orędzia papieskiego:

Zajaśniał nam dzień święty,
pójdźcie narody, oddajcie pokłon Panu,
bo wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię.

(Msza św. w dzień Bożego Narodzenia, aklamacja przed Ewangelią)

Drodzy bracia i siostry! „Zajaśniał nam dzień święty”. Dzień wielkiej nadziei: dziś narodził się Zbawiciel ludzkości! Narodziny dziecka przynoszą zwykle światło nadziei tym, którzy z drżeniem go wyczekują. Gdy Jezus narodził się w grocie betlejemskiej, „wielka światłość” pojawiła się nad ziemią; wielka nadzieja wstąpiła w serca tych, którzy na Niego czekali: „lux magna”, śpiewa liturgia dnia Bożego Narodzenia. Nie było ono oczywiście „wielkie” na sposób tego świata, ponieważ ujrzeli je najpierw jedynie Maryja, Józef i kilku pasterzy, później Mędrcy, starzec Symeon, prorokini Anna: ci, których wybrał Bóg. A jednak, w ukryciu i w ciszy tej świętej nocy zapłonęło dla każdego człowieka wspaniałe i niegasnące światło; wstąpiła na świat wielka nadzieja, niosąca szczęście: „Słowo stało się ciałem i oglądaliśmy Jego chwałę” (J 1, 14).

„Bóg jest światłością – stwierdza św. Jan – a nie ma w Nim żadnej ciemności” (1 J 1, 5). W Księdze Rodzaju czytamy, że kiedy wszechświat wziął swój początek, „ziemia była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód”. „Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!». I stała się światłość” (Rdz 1,2-3). Stwarzające słowo Boga – Dabar po hebrajsku, Verbum po łacinie, Logos po grecku – jest Światłością, źródłem życia. Wszystko stało się za sprawą Logosu, a bez Niego nic się nie stało, co się stało (por. J 1,3). Właśnie dlatego wszystkie stworzenia są zasadniczo dobre i noszą na sobie znamię Boga, iskrę Jego światłości. A jednak, gdy Jezus narodził się z Maryi Panny, sama Światłość przyszła na świat: „Bóg z Boga, Światłość ze Światłości”, wyznajemy w Credo. W Jezusie Bóg przyjął to, czym nie był, pozostając tym, czym był: „wszechmoc wstąpiła w ciało dziecka i nie została wyłączona spod władzy wszechświata (por. Augustyn, Kaz. 184,1 o Bożym Narodzeniu). Człowiekiem stał się Ten, który jest stwórcą człowieka, aby przynieść światu pokój. Dlatego w noc Bożego Narodzenia zastępy Aniołów śpiewają: „Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom Jego upodobania” (Łk 2,14).

„Wielka światłość zstąpiła dzisiaj na ziemię”. Światłość Chrystusa przynosi pokój. W czasie Mszy św. w nocy liturgia eucharystyczna rozpoczyna się właśnie od tego śpiewu: „Dziś prawdziwy pokój zstąpił na nas z nieba” (Antyfona na wejście). Co więcej, tylko „wielka” światłość, która pojawiła się w Chrystusie, może dać ludziom „prawdziwy” pokój: właśnie dlatego każde pokolenie wezwane jest, by ją przyjąć, by przyjąć Boga, który w Betlejem stał się jednym z nas.

Oto Boże Narodzenie! Wydarzenie historyczne i tajemnica miłości, przed którą od ponad dwóch tysięcy lat stają mężczyźni i kobiety wszystkich czasów i wszystkich miejsc. Oto dzień święty, w którym zabłysła „wielka światłość” Chrystusa, niosąca pokój! Oczywiście, aby ją rozpoznać i przyjąć, potrzeba wiary, potrzeba pokory. Pokory Maryi, która uwierzyła w słowo Pana i jako pierwsza, pochylając się nad żłóbkiem, oddała pokłon Owocowi swego łona; pokory Józefa, męża sprawiedliwego, który miał odwagę wiary i wolał okazać posłuszeństwo Bogu niż bronić własnej reputacji; potrzeba pokory pasterzy, ubogich i anonimowych pasterzy, którzy przyjęli przesłanie niebieskiego orędzia i pospiesznie przybyli do groty, gdzie znaleźli świeżo narodzone dzieciątko i pełni zdumienia oddali Mu pokłon, wysławiając Boga (por. Łk 2,15-20). Mali, ubodzy w duchu: oto bohaterowie Bożego Narodzenia, tak wczoraj, jak i dziś; wieczni bohaterowie historii Boga, niestrudzeni budowniczy Jego Królestwa sprawiedliwości, miłości i pokoju.

W ciszy nocy betlejemskiej Jezus się narodził i został przyjęty przez troskliwe dłonie. A teraz, w to nasze Boże Narodzenie, kiedy nie przestaje rozbrzmiewać radosna wieść o Jego odkupieńczych narodzinach, kto gotów jest otworzyć Mu drzwi serca? Mężczyźni i kobiety naszych czasów, także nam Chrystus przynosi światłość, także nam przynosi dar pokoju! Któż jednak czuwa w noc zwątpienia i niepewności z sercem czujnym i rozmodlonym? Kto oczekuje świtu nowego dnia, podtrzymując płomień wiary? Kto ma czas słuchać Jego słowa i dać się ogarnąć urokowi Jego miłości? Tak! Dla wszystkich jest Jego orędzie pokoju; do wszystkich przychodzi On, by dać siebie samego jako niezawodną nadzieję zbawienia.
Oby wreszcie mogło zajaśnieć światło Chrystusa, który przybywa, aby oświecić każdą istotę ludzką i oby było pociechą dla tych, którzy znajdują się w mrokach nędzy, niesprawiedliwości i wojny; dla tych, którym ciągle jeszcze odmawia się ich słusznego dążenia do pewniejszego bytu, do zdrowia, oświaty, stałego zatrudnienia, pełniejszego udziału w odpowiedzialności obywatelskiej i politycznej, wolnego od wszelkiego ucisku i chronionych przed warunkami, które urągają ludzkiej godności. Ofiarami krwawych konfliktów zbrojnych, terroryzmu i wszelkiego rodzaju przemocy, które przynoszą nieopisane cierpienia całym narodom, są przede wszystkim najbardziej bezbronne warstwy ludności, dzieci, kobiety, ludzie w podeszłym wieku. Tymczasem napięcia na tle etnicznym, religijnym i politycznym, niestabilność, rywalizacja, konfrontacja, niesprawiedliwości i dyskryminacje, które ranią wewnętrzną tkankę wielu krajów i zaostrzają stosunki międzynarodowe. Na świecie zaś rośnie wciąż liczba migrantów, uchodźców, wypędzonych także z powodu częstych klęsk żywiołowych, będących często następstwem niepokojących kryzysów środowiska naturalnego.

W tym dniu pokoju myśl biegnie przede wszystkim tam, gdzie rozlega się szczęk broni: do umęczonych ziem Darfuru, Somalii i północy Demokratycznej Republiki Konga, ku granicom Erytrei i Etiopii, na cały Bliski Wschód, zwłaszcza do Iraku, Libanu i Ziemi Świętej, do Afganistanu, Pakistanu i Sri Lanki, do regionu Bałkanów oraz do tak wielu innych sytuacji kryzysowych, niestety często zapomnianych. Niech Dzieciątko Jezus przyniesie ulgę tym, którzy są doświadczani i niech napełni rządzących mądrością i odwagą szukania i znajdowania rozwiązań ludzkich, sprawiedliwych i trwałych. Na głód sensu i wartości, odczuwany przez dzisiejszy świat, na poszukiwanie pomyślności i pokoju, który naznacza życie całej ludzkości, na oczekiwania ubogich Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy Człowiek, odpowiada swoim Bożym Narodzeniem. Niech jednostki i narody nie lękają się poznać Go i przyjąć: z Nim „wielka światłość” rozjaśnia horyzont ludzkości; z Nim otwiera się „dzień święty”, który nie zna zachodu. Nich to Boże Narodzenie będzie naprawdę dla wszystkich dniem radości, nadziei i pokoju!

„Chodźcie wszyscy wielbić Pana”. Wraz z Maryją, Józefem i pasterzami, z mędrcami i zastępem niezliczonych pokornych czcicieli nowo narodzonego Dzieciątka, którzy w ciągu wieków przyjęli tajemnicę Bożego Narodzenia, my także, bracia i siostry wszystkich kontynentów, pozwólmy, aby światło tego dnia rozlało się wszędzie: niech wejdzie do naszych serc, niech rozświetli i ogrzeje nasze domy, wniesie pogodę i nadzieję do naszych miast, niech da światu pokój. Oto moje życzenie dla was, którzy mnie słuchacie. Życzenie, które staje się pokorną i ufną modlitwą do Dzieciątka Jezus, aby Jego światło rozproszyło wszelkie ciemności w waszym życiu i napełniło was miłością i pokojem. Niech Pan, który sprawił, że w Chrystusie rozbłysło Jego miłosierne oblicze, ukoi was swoim szczęściem i uczyni z was zwiastunów Jego dobroci. Wesołych Świąt!

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.