Drukuj Powrót do artykułu

Orędzie Papieża na XX Światowy Dzień Młodzieży

26 sierpnia 2004 | 18:55 | kg //per Ⓒ Ⓟ

„Młodzi, nie ulegajcie próżnym złudzeniom i przejściowej modzie, które nierzadko pozostawiają tragiczną pustkę duchową! – zaapelował Jan Paweł II w orędziu na przyszłoroczne XX Światowy Dzień Młodzieży w Kolonii.

Hasłem spotkania, które odbędzie się w dniach 11-21 sierpnia 2005 r. są słowa: „Przybyliśmy oddać Mu pokłon” (Mt 2,2).

Oto pełna treść orędzia:

*”Przybyliśmy oddać Mu pokłon” (Mt 2,2)*
Najdrożsi młodzi!

*1.* W tym roku obchodziliśmy XIX Światowy Dzień Młodzieży, rozważając pragnienie wyrażone przez niektórych Greków, przybyłych do Jerozolimy z okazji Paschy: „Chcemy ujrzeć Jezusa” (J 12,21). I oto teraz znajdujemy się w drodze do Kolonii, gdzie w sierpniu 2005 odbędzie się XX Światowy Dzień Młodzieży.

„Przybyliśmy oddać Mu pokłon” (Mt 2,2) – oto temat tego najbliższego światowego spotkania młodych. Jest to temat, który pozwala młodym ze wszystkich kontynentów na nowo przemierzyć myślowo szlak Mędrców, których relikwie – według pobożnej tradycji – odbierają cześć właśnie w tym mieście i spotkać, tak jak oni, Mesjasza wszystkich narodów.

Rzeczywiście, światło Chrystusa rozjaśniło już umysł i serce Mędrców. „Ruszyli w drogę” (Mt 2,9) – mówi ewangelista – wychodząc odważnie na nieznane ulice oraz podejmując długą i niełatwą podróż. Nie wahali się pozostawić wszystko, aby pójść za gwiazdą, którą widzieli, jak rozbłysła na Wschodzie (por. Mt 2,1). Naśladując Mędrców, także wy, drodzy młodzi, przygotujcie się do odbycia „podróży” z każdego zakątka ziemi do Kolonii. Ważne jest nie tylko to, abyście się zatroszczyli o organizowanie praktyki Światowego Dnia Młodzieży, ale wypada też zadbać przede wszystkim o przygotowanie duchowe, w atmosferze wiary i przyjęcia Słowa Bożego.

*2.* „A oto gwiazda (…) szła przed nimi, aż przyszła i zatrzymała się nad miejscem, gdzie było Dziecię” (Mt 2,9). Mędrcy dotarli do Betlejem, gdyż dali się posłusznie prowadzić gwieździe. Co więcej, „gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się ucieszyli” (Mt 2,10). Ważne jest, najdrożsi, nauczyć się śledzić znaki, przez które Bóg wzywa nas i prowadzi. Gdy ma się świadomość, że to On jest przewodnikiem, serce doświadcza prawdziwej i głębokiej radości, która towarzyszy żywemu pragnieniu spotkania Go i stałemu wysiłkowi, aby pokornie kroczyć za Nim.

„Weszli do domu i zobaczyli Dziecię z Matką Jego, Maryją” (Mt 2,11). Na pierwszy rzut oka nie ma w tym nic nadzwyczajnego. A jednak to Dziecię jest inne od pozostałych: jest to jednorodzony Syn Boga, który ogołocił się ze swej chwały (por. Flp 2,7) i zstąpił na ziemię, aby umrzeć na Krzyżu. Wszedł między nas i stał się ubogi, aby ujawnić nam chwałę Bożą, którą będziemy rozważać w pełni w Niebie, w naszej błogosławionej ojczyźnie.

Któż mógłby wymyślić większy znak miłości? Trwamy w zachwycie w obliczu tajemnicy Boga, który zniża się, aby przyjąć naszą kondycję ludzką aż po poświęcenie się za nas na krzyżu (por. Flp 2,6-8). W swym ubóstwie przyszedł, aby ofiarować zbawienie grzesznikom Ten, który – jak nam przypomina św. Paweł – „będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swym ubogacić” (2 Kor 8,9). Jak dziękować Bogu za tyle dobra bez żadnych warunków?

*3.* Mędrcy spotykają Jezusa w „Bęt-lehem”, to znaczy „dom chleba”. W skromnej grocie betlejemskiej leży na garstce słomy „ziarno pszenicy”, które, obumierając, przyniesie „plon obfity” (por. J 12,24). Aby mówić o sobie samym i o swym zbawczym posłannictwie, Jezus w swym życiu publicznym zrobi odniesienie do obrazu chleba. Powie: „Jam jest chleb życia”, „Jam jest chleb, który z nieba zstąpił”, „Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życie świata” (J 6, 35.41.51).

Przemierzając na nowo z wiarą drogę Odkupiciela od ubóstwa Żłóbka do opuszczenia na Krzyżu, rozumiemy lepiej tajemnicę Jego miłości, która odkupiła ludzkość. Dziecię, ułożone przez Maryję troskliwie w stajence, jest Człowiekiem-Bogiem, którego zobaczymy przybitego do Krzyża. Ten sam Odkupiciel jest obecny w sakramencie Eucharystii. W stajni w Betlejem dał się wielbić, w ubogiej postaci noworodka, Maryi, Józefowi i pasterzom; w hostii konsekrowanej wielbimy Go obecnego sakramentalnie w ciele, krwi, duszy i boskości i ofiarowuje się nam jako pokarm życia wiecznego.

Msza święta staje się więc prawdziwym spotkaniem w miłości z Tym, który oddał całego siebie za nas. Nie wahajcie się, drodzy młodzi, odpowiedzieć Mu, gdy wzywa was „na ucztę Godów Baranka” (por. Ap 19,9). Słuchajcie Go, przygotowujcie się w sposób odpowiedni i zbliżajcie się do Sakramentu Ołtarza, zwłaszcza w tym Roku Eucharystii (październik 2004-2005), który zapragnąłem ogłosić dla całego Kościoła.

*4.* „Upadli na twarz i oddali Mu pokłon” (Mt 2,11). Jeśli w dziecku, które Maryja ściska w swych ramionach, Mędrcy rozpoznają i wielbią oczekiwanego przez ludy i zapowiadanego przez proroków, my dziś możemy wielbić Go w Eucharystii i rozpoznawać w Nim naszego Stwórcę, jedynego Pana i Zbawcę.

„I otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę” (Mt 2,11). Dary, które Mędrcy ofiarowują Mesjaszowi, symbolizują prawdziwe uwielbienie. Za pośrednictwem złota podkreślają oni królewską boskość; przez kadzidło uznają Go za kapłana nowego Przymierza; ofiarowując Mu mirrę czczą proroka, który przeleje własną krew, aby pojednać ludzkość z Ojcem.

Drodzy młodzi, ofiarujcie także wy Panu złoto swego istnienia, to znaczy wolność kroczenia za Nim z miłości, odpowiadając wiernie na Jego wezwanie; sprawcie, aby uniosło się ku Niemu kadzidło waszej płomiennej modlitwy, pieśń Jego chwały; ofiarujcie Mu mirrę, a więc uczucie pełne wdzięczności ku Niemu, prawdziwemu Człowiekowi, który umiłował nas aż do śmierci, którą poniósł niczym złoczyńca na Golgocie.

*5.* Bądźcie wielbicielami jedynego prawdziwego Boga, przyznając Mu pierwsze miejsce w waszym istnieniu! Bałwochwalstwo jest ciągłą pokusą człowieka. Niestety są ludzie, którzy szukają rozwiązania problemów w praktykach religijnych nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską. Silny jest bodziec do wiary w łatwe mity sukcesu i władzy; niebezpiecznie jest wiązać się z mglistymi koncepcjami, które ukazują Boga pod postacią energii kosmicznej lub na inne sposoby, nie odpowiadające nauce katolickiej.

Młodzi, nie dajcie się zwodzić złudzeniom i przemijającym modom, które pozostawiają nierzadko tragiczną pustkę duchową! Odrzućcie urok pieniądza, konsumizmu i podstępnej przemocy, które uprawiają niekiedy środki przekazu. Cześć oddawana prawdziwemu Bogu stanowi prawdziwy akt oporu wobec wszelkim formom bałwochwalstwa. Wielbijcie Chrystusa. To On jest Opoką, na której buduje się wasza przyszłość i świat sprawiedliwszy i bardziej solidarny. Jezus jest Księciem Pokoju, źródłem przebaczenia i pojednania, które może uczynić braćmi wszystkich członków rodziny ludzkiej.

*6.* „Inną drogą udali się do swej ojczyzny” (Mt 2,12). Ewangelia uściśla, że spotkawszy Chrystusa, Mędrcy wrócili do swego kraju „inną drogą”. Taka zmiana trasy może symbolizować nawrócenie, do którego ci, którzy spotykają Jezusa, są wezwani, aby stawać się prawdziwymi czcicielami, których On pragnie (por. J 4,23-24). Pociąga to za sobą naśladowanie Jego sposobu działania, czyniąc z siebie, jak pisze Paweł Apostoł, „ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną”. Apostoł dodaje później, aby nie zgadzać się z mentalnością tego wieku, ale aby przemieniać go, odnawiając umysł, „abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe” (por. Rz 12, 1-2).

Słuchajcie Chrystusa a wielbienie Go prowadzi do dokonywania odważnych wyborów, do podejmowania decyzji niekiedy bohaterskich. Jezus jest wymagający, bo chce naszego prawdziwego szczęścia. Wzywa niektórych do pozostawienia wszystkiego, aby pójść za Nim w życiu kapłańskim lub zakonnym. Ten, kto usłyszy to wezwanie, niech nie boi się odpowiedzieć Mu „tak” i niech pójdzie wielkodusznie Jego śladem.

Ale oprócz powołania do szczególnego poświęcenia jest też powołanie właściwe każdemu ochrzczonemu także to jest powołanie do tych „wyższych celów” zwykłego życia chrześcijańskiego, które wyraża się w świętości (por. „Novo millennio ineunte”, 31). Gdy spotyka się Chrystusa i przyjmuje się Jego Ewangelię, życie zmienia się i pobudza do głoszenia innym własnych doświadczeń.

Jest tak wielu współczesnych nam ludzi, którzy nie znają jeszcze miłości Boga lub próbują napełnić serce nic nie znaczącymi namiastkami. Dlatego istnieje paląca potrzeba świadków miłości rozważanej w Chrystusie. Zaproszenie do udziału w Światowym Dniu Młodzieży dotyczy także was, drodzy przyjaciele, którzy nie zostaliście ochrzczeni lub którzy nie odnajdujecie się w Kościele. A może jest prawdą, że również wy odczuwacie pragnienie Absolutu i poszukujecie „czegokolwiek”, co nadałoby sens waszemu istnieniu? Zwróćcie się do Chrystusa a nie zawiedziecie się.

*7.* Drodzy młodzi, Kościół potrzebuje prawdziwych świadków dla nowej ewangelizacji: mężczyzn i kobiet, których życie przemieniło się z chwilą spotkania z Jezusem; mężczyzn i kobiet zdolnych do przekazania tego doświadczenia innym. Kościół potrzebuje świętych. Wszyscy zostaliśmy powołani do świętości i tylko święci mogą odnowić ludzkość. Na tej drodze ewangelicznego heroizmu wielu nas poprzedziło i zachęcam was, abyście się często odwoływali do ich wstawiennictwa.

Spotykając się w Kolonii nauczcie się lepiej rozumieć niektórych z nich, jak św. Bonifacego, apostoła Niemiec i świętych z Kolonii, szczególnie Urszulę, Alberta Wielkiego, Teresę Benedyktę od Krzyża (Edytę Stein) i błogosławionego Adolfa Kolpinga. Spośród nich chciałbym przywołać zwłaszcza św. Alberta i św. Teresę Benedyktę od Krzyża, którzy z taką samą postawą wewnętrzną jak Mędrcy, namiętnie poszukiwali prawdy. Nie wahali się oni oddać swych zdolności umysłowych w służbę wiary, świadcząc w ten sposób, że wiara i rozum są ze sobą związane i nawzajem się przyciągają.

Najdrożsi młodzi, wędrujący myślą do Kolonii, Papież towarzyszy wam swoją modlitwą. Niech Maryja, „kobieta eucharystyczna” i Matka Mądrości wspiera wasze kroki, oświetla wasze wybory, niech was uczy kochać to, co jest prawdziwe, dobre i piękne. Niech was wszystkich zaprowadzi do swego Syna, który jako jedyny może zaspokoić najgłębsze oczekiwania umysłu i serca człowieka.

Udzielam wam swego błogosławieństwa!

_Castel Gandolfo, 6 sierpnia 2004_
_Jan Paweł II_

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.