Ostatnie słowo należy do życia – komentarz ks. prof. Marcia Wysockiego

Przesłanie Świąt Wielkanocnych jest bardzo proste – dążymy do tego, żeby żyć wiecznie i zmartwychwstać. Te święta mówią o tym, że grzech i cierpienie, mimo tego, że obecne w naszym życiu, nie mają ostatniego słowa – mówi ekspert KUL, ks. prof. dr hab. Marcin Wysocki z Wydziału Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Ks. prof. Wysocki podkreśla, że dla wierzących Święta Wielkanocne nie kończą się Wielkim Piątkiem, czyli dniem śmierci Zbawiciela.

– Po Wielkim Piątku następuje cisza Wielkiej Soboty i wreszcie jest ta radość Niedzieli Zmartwychwstania. Radosne Alleluja – mówi. – A my idziemy ku Zmartwychwstaniu, bo ostatecznie wygrywa życie i dobro.

Nikt nie chce umierać czy trwać w złu i wewnętrznym nieporządku. Człowiek chce być poukładany, chce mieć jakąś perspektywę, że „non omnis moriar” (nie wszystek umrę). – Coś po mnie zostanie, zostanę i będę żył. O tym mówią nam święta wielkanocne: że zło, grzech, cierpienie, zdrada mimo tego, że nas dotykają, to nie mają ostatniego słowa. To ostatnie słowo należy do życia. To zwycięstwo nad złem, nad grzechem – podkreśla ks. prof. dr hab. Marcin Wysocki.

Zdaniem teologa chrześcijanin powinien patrzeć na krzyż jako na drogę do Zbawienia, bo krzyż odsyła do znaku męki, ale i jest symbolem zwycięstwa Chrystusa. –  Dla ludzi wierzących, znak krzyża wykonywany przed posiłkiem czy podróżą, na początku dnia czy na końcu dnia, jest właśnie nawiązaniem do krzyża Wielkiego Piątku, ale nie w tragizmie krzyża, ale w jego zwycięstwie – wskazuje. – A obecność wiernych w kościołach pokazuje jak ważne są to dla nich święta i sam krzyż. Gdy oddają cześć krzyżowi widać zamyślenie, przejęcie na ich twarzach.

Jak się przygotować do tych świąt, aby w pełni je przeżyć? Ks. prof. Wysocki odpowiada: – Przez spowiedź i pojednanie z Bogiem. –  Skoro ma to być czas zmartwychwstania, powstania ze zła i grzechu, to trzeba zrobić krok ku temu przez sakrament pokuty i pojednania. To jest przygotowanie do tych świąt: oczyszczenie się z grzechu, z tego co nas oddala od Pana – wskazuje ks. prof. Wysocki.