Drukuj Powrót do artykułu

Oświadczenie „Tygodnika Powszechnego” ws. ks. Adama Bonieckiego

18 listopada 2017 | 13:31 | tk | Kraków Ⓒ Ⓟ

Decyzja Zgromadzenia jest niefortunna, bo podjęta w czasie, w którym bardziej niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich lat, potrzebujemy w Polsce głosów jednoczących, zbliżających nas do siebie – pisze redakcja Tygodnika Powszechnego. To reakcja na ogłoszoną dziś decyzje prowincjała Zgromadzenia księży marianów, który pozbawił ks. Bonieckiego możliwości swobodnego wypowiadania się w mediach.

Publikujemy treść przekazanego KAI Oświadczenia „Tygodnika Powszechnego”:

Zgromadzenie Księży Marianów po raz kolejny wydało zakaz wypowiadania się w mediach dla naszego redaktora seniora ks. Adama Bonieckiego. Poprzedni, nałożony 6 lat temu, został zniesiony w lipcu tego roku, a teraz – jak czytamy w komunikacie na stronie zgromadzenia – nałożony ponownie.

Tym razem pod adresem ks. Adama przełożeni wysunęli konkretne zarzuty. Pierwszy, dotyczący wpisu na stronie kampanii LGBT, jest zwyczajnie nieprawdziwy, ponieważ ks. Adam żadnego wpisu ani innego aktu wsparcia nie dokonywał; stał się natomiast ofiarą manipulacji, co sam wkrótce wyjaśni w oświadczeniu na stronie zgromadzenia. Wykorzystano tu jego życzliwość i fakt, że jest przeciwnikiem dyskryminowania osób homoseksualnych, traktowania ich z pogardą oraz poniżania, co jest literalnie zgodne z nauczaniem Kościoła katolickiego (por. KKK 2358: „Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji”). Przykro nam, że przełożeni, znając uprzednio jego wyjaśnienie, użyli dla uzasadnienia swojej decyzji nieprawdziwego zarzutu.

Drugi zarzut dotyczy kazania wygłoszonego podczas pogrzebu Piotra Szczęsnego, którego samospalenie wstrząsnęło opinią publiczną. Nasz redaktor senior miał wówczas „wywoływać wśród licznych wiernych dezorientację”. Tymczasem ks. Adam na naszych łamach wyraźnie wyjaśnił swój i Kościoła stosunek do samobójstwa, cytując wprost Katechizm: „Nie powinno się tracić nadziei dotyczącej wiecznego zbawienia osób, które odebrały sobie życie. Bóg, w sobie wiadomy sposób, może dać im możliwość zbawiennego żalu. Kościół modli się za ludzi, którzy odebrali sobie życie” (KKK 2283). „Mówią mi­: z samobójcy robisz świętego – głosił podczas pogrzebowego kazania. – Nie jestem urzędem ogłaszającym świętych. Myślami stoję tam, na placu pod Pałacem Kultury i pytam: kim ja jestem, żeby osądzać czyn mego bliźniego?”.

Stanowisko „Tygodnika Powszechnego” wobec zakazu nałożonego na ks. Adama pozostaje dzisiaj takie samo, jak 6 lat temu. Podobnie jak wtedy uważamy, że jest to decyzja krzywdząca Kościół jako całość, a nie zespół przekonań politycznych. Decyzja Zgromadzenia jest jednak szczególnie niefortunna, gdyż podjęta w czasie, w którym bardziej niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich lat, potrzebujemy w Polsce głosów takich jak ks. Adama: jednoczących, zbliżających nas do siebie, przypominających o wartości wspólnoty. Czy ci wszyscy, którzy masowo udzielają dzisiaj Ks. Adamowi wsparcia, mają być z niej wykluczeni?

Drogi Czytelniku,
cieszymy się, że odwiedzasz nasz portal. Jesteśmy tu dla Ciebie!
Każdego dnia publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie. Jednak bez Twojej pomocy sprostanie temu zadaniu będzie coraz trudniejsze.
Dlatego prosimy Cię o wsparcie portalu eKAI.pl za pośrednictwem serwisu Patronite.
Dzięki Tobie będziemy mogli realizować naszą misję. Więcej informacji znajdziesz tutaj.
Wersja do druku
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Możesz określić warunki przechowywania cookies na Twoim urządzeniu za pomocą ustawień przeglądarki internetowej.
Administratorem danych osobowych użytkowników Serwisu jest Katolicka Agencja Informacyjna sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KAI). Dane osobowe przetwarzamy m.in. w celu wykonania umowy pomiędzy KAI a użytkownikiem Serwisu, wypełnienia obowiązków prawnych ciążących na Administratorze, a także w celach kontaktowych i marketingowych. Masz prawo dostępu do treści swoich danych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, wniesienia sprzeciwu, a także prawo do przenoszenia danych. Szczegóły w naszej Polityce prywatności.